sankila napisał(a):Gdyby ustawodawcy chodziło o to, że wolno wjechać/włączyć się do ruchu, dopiero wtedy, gdy w zasięgu wzroku nie będzie nikogo, kto mógłby chcieć ten pas zająć, to sformułowałby odpowiedno przepis.
To znaczy jak?
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez polex » poniedziałek 26 marca 2012, 17:58
sankila napisał(a):Gdyby ustawodawcy chodziło o to, że wolno wjechać/włączyć się do ruchu, dopiero wtedy, gdy w zasięgu wzroku nie będzie nikogo, kto mógłby chcieć ten pas zająć, to sformułowałby odpowiedno przepis.
przez szymon1977 » poniedziałek 26 marca 2012, 18:39
Na prawdę dobre. Prawo nie działa przecież wstecz i jeżeli nadjeżdżamy drogą główną do skrzyżowania i widzimy będący na nim pojazd, który wyjechał z drogi podporządkowanej to nie mamy żadnych podstaw żądać aby w jakikolwiek sposób "zniknął" nam z drogi.Tylko, że:sankila napisał(a):...kierowca, który chce wjechać na prawy pas, ma przepuścić pojazd, który już wjeżdża na ten pas z prawej strony i nie jego zasmarkany interes, skąd się ten pojazd tam wziął. A to znaczy, że nie ma znaczenia, czy jechał "bardziej prawym" pasem, czy wjechał z podporządkowanej, czy włącza się do ruchu z pobocza.
Czyli zgodnie ze znaczeniem znaku A-7 wjeżdżający na prawy pas ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu wszystkim jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu, w tym także zamierzającemu wjechać na prawy pas.sankila napisał(a):Wjeżdżającego z podporządkowanej (...) obowiązują przepisy, jak i kiedy wolno im to zrobić...
...racja. Tylko jakiego "lewopasowego" masz na myśli, skoro wjeżdżający na prawy pas może rozpocząć wjeżdżanie dopiero po ustąpieniu pierwszeństwa przejazdu wszystkim jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu, w tym także zamierzającemu wjechać na prawy pas?sankila napisał(a):...ale to nie jest biznes "lewopasowego"
Jeżeli rozpoczynając wjeżdżanie na prawy pas ustąpił pierwszeństwa przejazdu wszystkim jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu, w tym także zamierzającemu wjechać na prawy pas to takiego ryzyka nie ma.sankila napisał(a):...tamten pojazd już zaczał wjeżdżać, więc ma prawo spokojnie manewr zakończyć, bez ryzyka, że ktoś mu zaparkuje w bagażniku.
Masz rację. Tak samo gdyby ustawodawcy chodziło o to, że ustępując pierwszeństwo przejazdu możemy ryzykować nie będąc całkowicie pewnym, że nasz ruchu nie zmusi nikogo do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, tym samym o to, abyśmy ryzykowali wystąpienie kolizji to w poniżej cytowanej definicji pojęcia "ustąpienie pierwszeństwa" nie umieściłby słowa "mógłby":sankila napisał(a):Gdyby ustawodawcy chodziło o to, że wolno wjechać/włączyć się do ruchu, dopiero wtedy, gdy w zasięgu wzroku nie będzie nikogo, kto mógłby chcieć ten pas zająć, to sformułowałby odpowiedno przepis.
Kodeks napisał(a):ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (...)
przez sankila » poniedziałek 26 marca 2012, 20:03
Kierowcy włączającemu się do ruchu/wjeżdżającemu z drogi podporządkowanej zabrania się wjeżdżania na drogę, po której porusza się inny uczestnik ruchu - koniec, end i finito; żadnych wątpliwości i żadnych dyskusji.Analogicznie: kierującemu pojazdem zabrania się wjazdu na przejście dla pieszych, po którym porusza się pieszy. Koniec tematu i wszystko jasne.polex napisał(a):To znaczy jak?
Możesz wskazać przepis, który każe przewidywać zamiary kierowcy? Od kiedy to mam obowiązek być jasnowidzem na drodze? Mam jeździć ze szklaną kulą, czy fusy lać na deskę rozdzielczą?szymon1977 napisał(a):wjeżdżający na prawy pas ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu wszystkim jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu, w tym także zamierzającemu wjechać na prawy pas.
przez polex » poniedziałek 26 marca 2012, 20:22
sankila napisał(a):Kierowcy włączającemu się do ruchu/wjeżdżającemu z drogi podporządkowanej zabrania się wjeżdżania na drogę, po której porusza się inny uczestnik ruchu
przez szymon1977 » poniedziałek 26 marca 2012, 20:53
Nie ma takiego przepisu.sankila napisał(a):Możesz wskazać przepis, który każe przewidywać zamiary kierowcy?
Nie masz takiego obowiązku.sankila napisał(a):Od kiedy to mam obowiązek być jasnowidzem na drodze?
Nie masz jeździć ze szklaną kulą, ani fusów lać na deskę rozdzielczą.sankila napisał(a):Mam jeździć ze szklaną kulą, czy fusy lać na deskę rozdzielczą?
przez szerszon » poniedziałek 26 marca 2012, 21:10
sankila napisał(a):1.Możesz wskazać przepis, który każe przewidywać zamiary kierowcy? Od kiedy to mam obowiązek być jasnowidzem na drodze?
2. Mam jeździć ze szklaną kulą, czy fusy lać na deskę rozdzielczą?
przez kopan » poniedziałek 26 marca 2012, 21:59
polex napisał(a):(...)
Dylek
Popełniasz zasadniczy błąd polegający na tym że jak przepisy dotyczą zmiany pasa to uważasz że obydwa pojazdy muszą pasy zmieniać lub jeden pas zmienia ale drugi jedzie pasem ruchu tej samej drogi.
Uważasz że obydwoje muszą wykonywać manewry z jednego działu.
Uważasz że przepisy z działu regulują wyłącznie sytuacje z działu.
Otóż nie tak.
Każdy przepis jest adresowany do jednej strony a prawa drugiej strony wynikają z ograniczeń strony podległej regulacji.
Przepisu w wielu miejscach mówią o ustąpieniu pierwszeństwa - co oznacza że druga strona ma pierwszeństwo.
Jak przepis mówi że ma się pierwszeństwo to druga strona pierwszeństwa nie ma i ma ustąpić.
Odpowiednie przepisy są w odpowiednich działach ze względu na wykonywany manewr podlegający regulacji i regulują zachowanie w stosunku do kogokolwiek o którym w przepisie jest mowa.
No i to co tu za tobą zacytuje to niestety ale czyste wymysły nie maające potwierdzenia w prawie:
Cytuj:
Motór :
- nie ma innego pojazdu poruszającego się w obrębie oddziału 4.... ani nie ma innego pojazdu na pasie na który zamierza wjechać....ani nie ma pojazdu zamierzającego zmienić pas na ten, na który wjeżdża motór - wjeżdżając nań z prawej strony... Więc nie musi nikomu ustąpić.
Oczywiście jest dwóch chętnych na wjechanie na ten pas : czerwony z podporządkowanej i niebieski z chodnika...
tyle, że żadnego z nich nie obejmuje oddział 4.- więc i art 22 z tego oddziału również.
Jednego obejmuje włączanie się do ruchu, drugiego podporzadkowanie...
W zakresie obowiązywania art 22 jest tylko motór....inni mają swoje przepisy i na pewno nie dla nich art. 22
Ps. A jak przepis jest z działu włączanie się do ruchu to reguluje wg Ciebie tylko sytuacje gdy dwa pojazdy włączają się do ruchu.
przez Baranek » poniedziałek 26 marca 2012, 22:05
przez sankila » poniedziałek 26 marca 2012, 22:09
No cóż, jeśli "Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany [...] ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu" mam rozumieć jako konieczność ustąpienia każdemu na tej drodze, bez względu na pas i kierunek (bo przecież może mieć zamiar zmienić pas czy zawrócić), to chyba prościej jest w ogóle zakazać wjazdu - efekt będzie dokładnie sam; wjadę, jak nie będzie nikogo w polu widzeniapolex napisał(a):może jednak jechać jakiś zabłądzony człowieczek, który nie zrozumiał takiego brzmienia przepisu i wybrał się w podróż.
przez lith » poniedziałek 26 marca 2012, 22:29
przez kopan » poniedziałek 26 marca 2012, 22:58
przez lith » poniedziałek 26 marca 2012, 23:28
przez szymon1977 » poniedziałek 26 marca 2012, 23:31
Możesz napisać po polsku? Przykro mi, ale pomimo starań nie mogę do końca zrozumieć sensu Twojej wypowiedzi.kopan napisał(a):A tak w ogóle to wiesz co twierdzisz ??
Bo twierdzisz że jadącego z lewego na prawy nie zmusisz bo ma sytuacje jasną jak słońce po prawej czeka na wjazd na pas pojazd, któremu ten ma ustąpić.
Czyli ma dokładny obraz sytuacji i jak zna przepisy żadnych problemów nie ma.
Natomiast wyjeżdżającego podporządkowanej zmusisz .
Czym , w jaki sposób i dlaczego ??
Przecież on nie ŚW Jasnowidz by wiedział że tamtemu strzeli do łepetyny zmienić pas na prawy i to niezgodnie z przepisami.
przez sankila » poniedziałek 26 marca 2012, 23:50
Zdefiniuj, jak rozumiesz "mieć zamiar" - bo chyba to jest główny problem, przynajmniej dla szymona1977lith napisał(a): zanim wjedziesz musisz być pewna, ze nikt nie ma zamiaru z lewego na prawy przeskoczyć
przez lith » wtorek 27 marca 2012, 00:01