Nowe przepisy dla rowerzystów

[szerszon]

Gdyby tak to działało to nie byłoby potrzeby tworzenia :
Art 26
Art 27
Art 25.2
Art 28
Paragrafu 47.4
Wystarczyłby sam Art 25.
Tylko trzeba umieć to dostrzec.

[Zonaimad]

Niestety, prawo ma to do siebie, że rzadko kiedy (czasem tak, ale raczej nie w tym przypadku) można bawić się w "co ustawodawca miał na myśli". Trzeba trzymać się pewnych zasad czytania aktów prawnych, które - jak widać - nie są ci do końca znane...

[maryann]

Masz pojecie co to jest włączenie sie do ruchu ?

Mam

Dlaczego chcesz stosowac Art 25 do sytuacji , której nie dotyczy?

Nie chcę.

Czy nie mozna zjechać ze swojej trasy prosto?

Można.

Czy to musi byc skręt w lewo lub w prawo ?

Co?

2.czy podjazd jest jezdnią, czy częścią chodnika, czy częścią DDR?

Różnie.
Ja już bym miał dość głupowatych pytań, po pierwszym. Napiszesz wreszcie coś mądrego, w ogóle cokolwiek?

[Drezyna]

Gdyby tak to działało to nie byłoby potrzeby tworzenia :
Art 26
Art 27
Art 25.2
Art 28
Paragrafu 47.4
Wystarczyłby sam Art 25.
Tylko trzeba umieć to dostrzec.

Tego typu wnioskowanie jest zaiste przewrotne. Po pierwsze w tych artykułach jest coś więcej, niż w 25, po drugie nie ma gwarancji, że prawo jest spójne i jednoznaczne, a po trzecie, skąd prawda objawiona, że obowiązuje 27 a nie 25? Poza wszystkim, co jest naturalne, danej sytuacji może dotyczyć kilka artykułów. Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa może dotyczyć kilku uczestników ruchu, i nie upoważnia to do wyciaągania wniosków, że coś nie obowiązuje. 25 dotyczy wszystkich sytuacji przecięcia kierunków ruchu, pod Twoim domem, na parkingu podziemnym, na kartoflisku, o ile oczywiście nie ma innych uregulowań prawnych znoszących 25.

Stosując Twoją argumentację można uzasadnić dowolną tezę, tylko to nie ma większego sensu.

[Zonaimad]

Stosując Twoją argumentację można uzasadnić dowolną tezę, tylko to nie ma większego sensu.

No i dodajmy, że oczywiście nie ma zastosowania w rzeczywistym świecie.

o ile oczywiście nie ma innych uregulowań prawnych znoszących 25

Tutaj trzeba się precyzyjnie wypowiedzieć, bo dla takiego szerszona zniesienie jakiegoś artykułu może się przejawiać istnieniem jakiegoś innego, luźno związanego z kwestią regulowaną przez ten rzekomo "znoszony".

Jeżeli jakiś artykuł ma nie obowiązywać - jest to wprost stwierdzone, na przykład słowami: "artykułu X ust. Y nie stosuje się, jeśli..., gdyż...".

Poza wszystkim, co jest naturalne, danej sytuacji może dotyczyć kilka artykułów. Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa może dotyczyć kilku uczestników ruchu, i nie upoważnia to do wyciaągania wniosków, że coś nie obowiązuje.

Czyli co? Dochodzimy do wniosku, że w każdej takiej sytuacji, w razie wypadku, powinno się orzekać współwinę? Albo organizować zawody w to, kto ma lepszego prawnika...


Smutne, że nasze prawo jest formułowane w sposób, który w zasadzie wyklucza jego rozumienie przez szarego, przeciętnie wykształconego obywatela. Potem są kwiatki w stylu droga mająca jezdnie składa się tylko z jezdni, czy on uważa że DDR jest jezdnią po się po niej jeździ.

[szerszon]

1.Mam
2.Co?
3.Różnie.
4.Ja już bym miał dość głupowatych pytań, po pierwszym. Napiszesz wreszcie coś mądrego, w ogóle cokolwiek?

1. Mam odmienne zdanie.
2.Przestałeś ogarniać ?
3.Brawo za precyzyjną odpowiedż
4. Taa...szczególnie 3 jest przepełniona głębią znajomości PoRD

[maryann]

To jest zapis podobny jak ten o pierwszeństwie pieszego na drodze, wktórą skręcasz. Tam nie zastanawiasz się, że pieszy schodząc z chodnika włącza się do ruchu?

[szerszon]

Ale pieszy jest na części drogi dla niego przeznaczonej.w Art 17 nie zauważyłem, że pieszy w takim przypadku włącza się do ruchu.
Jak sie tak bawimy, to również mam ustepować pierwszeństwa skrecając w droge poprzeczną pojazdowi ( w tym przypadku nie rowerowi) który zjezdża z chodnika ?
Robienie nowelizacji na chybcika niestety spowodowało lekki bałagan.

[maryann]

mam ustepować pierwszeństwa skrecając w droge poprzeczną pojazdowi ( w tym przypadku nie rowerowi) który zjezdża z chodnika ?

A jest jakiś na to przepis? Nie znam.
Za to zrozum idęę tego zapisu, a automatycznie poczujesz, kiedy go stosować; ma on chronić mniej świadomych uczestników ruchu. Tak jak pieszy idzie sobie spokojnie, nawet popatrzy w lewo i w prawo i nic nie zobaczy- to wejdzie. Bo nie musi zgadywać skąd mu nagle coś wyjedzie. Podobnie rowerzysta- nie ma uprawnień, co najwyżej blade pojęcie o włączaniu się do ruchu- za to bardzo wyraźnie słyszał o pierwszeństwie na DDR i przed skręcającym pojazdem- trudno mu patrzeć daleko za siebie, nie zawsze rozróżnia po czym jedzie- więc jedzie, nawet nie mając pojęcia o Twoich argumentach. Ale kierowca ma na niego uważać. Zawsze. Nawet jak ten włącza się do ruchu.

[szerszon]

Słuchaj, ja swietnie rozumiem ideę tego zapisu. Ja tylko wieszam psy na tych fachowcach, którzy zaslepieni zrobieniu rowerzystom dobrze zapedzili sie troszeczkę.
A że masz moralną rację, nie przeczę.
Tylko mnie interesuje, że walą bzdurę w imię wyzszych celów.
Nawet na szkoleniu skrecając w droge poprzeczną przez PdP, gdzie nawet nie ma śladu DDR i PdR uczulam kursanta, ze takie miejsce dla rowerzysty to finisz Tour de France.
Będzie sie wlókł po chodniku, a tu akurat przyspieszy.
Ale w takim razie-po cholere cały ten PoRD ?
Rowerzysta nie ma prawa być na chodniku i mam prawo nie spodziewac sie go zjeżdżającego z chodnika na jezdnię. A zapis w Art 27.1a jakby mu takie prawo daje i jeszcze dokłada pierwszenstwo.
coś tu nie tak.

[maryann]

Odwaracając rolę- problem ma rower. Jeśli pojedzie jakiś neptyk to j.w. Ale jak pojedzie świadomy kierowca, to będzie się dygał skorzystać z pierwszeństwa. Jednak lepiej gdy się dwóch dyga, niż żaden. Hugh!

[szerszon]

Problem mamy wszyscy. Najczęściej wystepuje konfiguracja:
tępak na rowerze-burak za kierownicą.
Bo ja mam pierwszeństwo !- A ja półtorej tony.
Bardziej chodzi mi o to, ze tak rozbieżne przepisy mogą stać się przyczyną paru niemilych sytuacji.
I z czyjej winy ? na pewno nie rowerzystów, ani kierowców tylko paru cymbałów przepychających niedopracowany projekt.
jeszcze ciekawiej bedzie co porobią z CPR skoro DDR ma byc "wydzielona" i "odseparowana".

[szerszon]

Jezdnia poza terenem zabudowanym bez utwardzonego pobocza.
Srodkiem podwójna ciągła ciągnąca sie kilometrami.
Jedzie sobie rowerzysta "turysta" te ok 20km/h a za nim sznur samochodów.
Nijak zgodnie z prawem nie da sie wyprzedzić.
Co powinien zrobic rowerzysta ?

[mk61]

Art. 24. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania.

[Zonaimad]

Kolega mk61 ma nieaktualną wiedzę. Obecne brzmienie artykułu 24 ust. 6:

Art 24.6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania. Przepisu nie stosuje się w przypadku, o którym mowa w ust. 12.

Rowerzysta nie musi się zatrzymywać.