benio101 napisał(a): Ubzduraliście sobie z szerszonem i bodajże Henkiem, że "kierunek", "kierunek jazdy" oraz "kierunek ruchu" to coś innego, gdy tak nie jest. I wychodzą Wam przez to takie głupoty jak to, że z ronda można zjechać w lewo, albo, że należy je traktować jako zwykłe skrzyżowanie, jak to szkoła szeleheńska ma w zamyśle.
Widzisz @benio101, nikt nie twierdzi, że z "ronda", a raczej z obwiedni, można zjechać w lewo. Bo rzeczywiście trzeba by było wjechać na wyspę.

Tak długo, jak uważacie, że istnieje kilka różnych typów kierunków, to wychodzą wam kompletne bzdury, czego znak C–12 jest przykładem. A ponieważ znak C–12 jest tego przykładem, to dyskusja o rondach z Wami nie ma sensu, bo w istocie w swoim błędnym założeniu, nie uznajecie znaku C–12 i stajecie się "prostowaczami rond", którzy poruszają się po rondzie, jak po zwykłym skrzyżowaniu.
Tak się składa, że pojazdy konstrukcyjnie są dostosowane do jazdy naprzód. To chyba Henqu coś o tym wspominał

Do przodu, czyli na wprost. I to jest ich kierunek jazdy. Zmiana kierunku, czyli skręcanie jest chwilowa i dalej pojazd jedzie (porusza się) na wprost. A gdzie można skręcić? W lewo lub w prawo, no jeszcze obrócić się o 180°, czyli zawrócić. Inaczej nie idzie. I to nazywa się kierunkiem jazdy. Albo jadę na wprost, albo zmieniam kierunek jazdy w lewo, w prawo ...
Kierunek jazdy jednego pojazdu to nie to samo co cały, ogólny ruch drogowy i kierunek ruchu drogowego nie musi się pokrywać z kierunkiem jazdy jednego, konkretnego pojazdu. A tym samym kierunek jazdy nie jest kierunkiem ruchu (drogowego) o którym mowa w ustawie. Pojął?
