Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szerszon » czwartek 23 czerwca 2011, 16:20
przez piotrekbdg » czwartek 23 czerwca 2011, 16:25
ja stwierdzilem ze nikt nie moze mi zabronic jazdy 40/60 jezeli taka jest moja wola (niewazne czym poparta)
przez bolcik » czwartek 23 czerwca 2011, 17:04
nie wiem czy wiesz ale zawsze jedzie ktos pierwszy. i zawsze ktos 2 moze powiedziec ja chcialbym jechac szybciej niz on. w dodatku masz racje nikt nie musi jechac za mna ale tez nikt nie musi mnie wyprzedzac. poki co nei ma takiego obowiazku. wiec trzeba sie zdecydowac. albo sie przyczynia do niebezpieczenstwa i wyprzedza albo sie jedzie z tylu. kierowca decyduje o swoim aucie a nie tym przed nim. poki co nie daja prawa jazdy na prowadzenie swojego samochodu i tego przed sobanikt nie musi jechac z predkościa przez Ciebie niejako narzuconą i bedzie próbował Ciebie wyprzedzać i to moze powodowac niebezpieczne sytuacje.
A z czego wynika ta niemrawa jazda?
przez piotrekbdg » czwartek 23 czerwca 2011, 17:13
otoz jak pisalem kilka postow wyzej moze taka predkosc wynikac z setek powodow. kilka przykladow podalem ktore nawet dziecko powinno zrozumiec.
piotrek ciesze sie ze odpowiedziales szkoda ze nie na dwukrotnie zadane pytanie. zadam trzeci raz: co jest trudnego w jezdzie z predkoscia 40 km/h?
przez bolcik » czwartek 23 czerwca 2011, 17:41
Równa droga, widocznosć dobra, ruch średnio do małointensywny, pogoda słoneczna, samopoczucie dobre. Ograniczenie do 50 km/h. Ile będziesz jechał?
co jest takiego latwiejszego w jezdzie szybszej powiedzmy 80 od 40? bo ja nie widze roznicy na korzysc jazdy szybciej. tak samo sie trzyma predkosc, inny bieg, i to co przemawia na korzysc wolniejszej jazdy "mniej sie dzieje" czyli jestesmy w stanie przeanalizowac wiecej informacji co wplywa wprost na bezpieczenstwo.Przy sprzyjajacych warunkach jazda z prędkością 40 km jest slamazarstwem a wieć jest tak samo trudna jak jazda z prędkością 10 km/h albo i 5 km/h.
przez szerszon » czwartek 23 czerwca 2011, 17:46
przez lith » czwartek 23 czerwca 2011, 17:49
cman napisał(a):BOReK napisał(a):Pozostali dają do zrozumienia, że nie ma się czym podniecać, bo problem nie jest aż taki ogromny.
Ależ jest ogromy, bo powoduje znaczne zwiększanie się korków, co powoduje wydłużanie się czasu przejazdu danego odcinka i zwiększanie kosztów i to nie jednego kierującego, a wszystkich.BOReK napisał(a):Skala problemu naprawdę jest znikoma w porównaniu z ludźmi jeżdżącymi normalnie, o ile ktoś nie oczekuje, że każdy na drodze powinien być kierowcą rajdowym. Wtedy oczywiście bardzo się zawiedzie, ale tak to jest z wygórowanymi oczekiwaniami.
Nie, nie potrzeba być kierowcą rajdowym, żeby umieć wciskać pedał gazu i to nie są żadne wygórowane oczekiwania, tylko oczekiwania normalności, bo to właśnie jest normalnością, a nie nienormalna powszechność, którą Ty uważasz za normalność.
przez piotrekbdg » czwartek 23 czerwca 2011, 17:56
co jest takiego latwiejszego w jezdzie szybszej powiedzmy 80 od 40? bo ja nie widze roznicy na korzysc jazdy szybciej. tak samo sie trzyma predkosc, inny bieg, i to co przemawia na korzysc wolniejszej jazdy "mniej sie dzieje" czyli jestesmy w stanie przeanalizowac wiecej informacji co wplywa wprost na bezpieczenstwo.
jezeli stan auta dobry, brak przeszkod na poboczu jak autobus, slonce nie razi, nic nie przeszkadza, psy sie placza, nie jest to las,jade jakas dolinka w okolo pola, pora roku lato, nawierzchnia sucha to z jakiegos powodu musi byc 50. jeśli jestem w miejscu pierwszy raz to 50.
przez bolcik » czwartek 23 czerwca 2011, 18:02
I Art 19.2 wcale nie wyklucza 19.1
przez cman » czwartek 23 czerwca 2011, 18:03
lith napisał(a):(...)
przez piotrekbdg » czwartek 23 czerwca 2011, 18:09
piotrek a jak ty sie boisz wyprzedzac bo to niebezpieczne to radze jechac za kims. nie pytalem sie o roznice matematyczna. spytam sie po raz drugi: jaka jest roznica w trudnosci pomiedzy 40 a 80?
przez lith » czwartek 23 czerwca 2011, 18:20
przez bolcik » czwartek 23 czerwca 2011, 18:23
przez cman » czwartek 23 czerwca 2011, 19:04
lith napisał(a):No i tak właśnie na tych filmikach z początku tematu to wyglądało- że prawie każdy zostawiał lukę. Wychodzi na to, ze każdego ukarać, bo ostatni twierdzi, że by przejechał szybciej.
przez lith » czwartek 23 czerwca 2011, 19:17