szoferemeryt napisał(a):To jest prawie że dokładnie tzw szkołą krakowska, poza jednym tj lewym kierunkowskazem.
Nie, to jest zupełnie co innego.
Krakowska szkoła dopuszcza objeżdżanie ronda pasem zewnętrznym, a p. Zasel nie. Krakowska szkoła nie dopuszcza wyjeżdżania pasem lewym, a p. Zasel tak..itd...
szoferemeryt napisał(a):A jest obowiązek prawny stosować przepis zwykłego skrzyżowania do ruchu okrężnego?
No cały ambaras jest w tym, że nie ma oddzielnych przepisów do zwykłych skrzyżowań, a oddzielnych do rond. Tak więc jedne i te same przepisy... i w związku z tym również te same zachowania na skrzyżowaniach.
A tu się próbuje wmawiać, że na takich skrzyżowaniach to mam w lewo jechać tylko z lewego pasa z lewym kierunkowskazem, a na innych skrzyżowaniach mogę w lewo jechać z prawego pasa i to bez kierunkowskazu i to ponoć dlatego, że przepisy tak stanowią - na to mojej zgody nie ma - zresztą zgody p. Zasela również nie ma.
JacekRB - wystarczyło wjeżdżając obserwować kolesia mając na uwadze, że ciąży na tobie obowiązek ustąpienia mu i nie byłoby problemu. Puściłbyś go przodem i sprawa by w ogóle nie zaistniała. To, czy on włączył kierunkowskaz, czy nie - nie ma znaczenia przy rozstrzyganiu, czy mu ustąpiłeś, czy nie.
Proponowane przez ciebie "wycięcie" pasa wewnętrznego nie ma sensu - jak z dwóch pasów dolotowych chcesz upchnąć pojazdy na jednym pasie obwiedni ?
Robić wąski lejek na dojazdach i dojazd też zrobić jednym pasem ?
Raczej jestem bardziej skłonny przemalować to rondo na "kwadratowe" z wyprowadzeniem obu pasów z ronda, albo turbinowo zorganizować tu ruch ( troszkę droższe rozwiązanie wymagające zmian geometrii wyspy, ale również o niebo lepsze niż to, co teraz jest wymalowane).