Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez benio101 » środa 27 kwietnia 2011, 13:56

Dzisiaj jechałem drogą dwupasmową, lewą stroną, przede mną jechała żwawo jakaś kobitka, obaj "zasuwaliśmy" po jakieś 55-60 km/h.
Widzę, że na liczniku 15 sekund do końca zielonego, więc spokojnie jadę za paniusią lewym pasem, za mną nikogo, na prawym pasie też pustka.
Nagle kobitka powoli zwalnia i się wreszcie zatrzymuje, tuż przed pasem zatrzymania na światłach, z tym, że jeszcze było jakieś 5 sekund zielonego.
Po czym się nasza "Mistrzyni" aż do czerwonego malowała, jeszcze kilka sekund, aż przeszli piesi i przejechał rowerzysta, po czym na czerwonym sruu! ruszyła w dalszą podróż. Ja niestety stałem te 1.5 minuty na czerwonym za nią, aż do następnego zielonego. Niestety, zanimbym cofnął i zmienił pas, toby już piesi zaczęli ruszać, no po prostu porażka, żeby się na zielonym przed sygnalizatorem zatrzymać, tarasując innym drogę.
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez avalon » poniedziałek 02 maja 2011, 14:53

Dopiero co niedawno zamontowałem nowe klocki a już musiałem wykorzystać je w sposób ekstremalny.
Jadę sobie zwyczajną drogą w lesie, dwupasmową, niedawno zbudowaną gdzie można jechać 90. Na prostym odcinku drogi wyprzedzam samochód jadący około 70km/h. Po wykonaniu manewru wracam na swój pas będąc rozpędzonym do około 100km/h i nagle z leśnej drogi wbija mi się samochód na pas! (mimo że widział że właśnie kończę manewr wyprzedzania). Od razu po hamulcach i ledwo wyhamowałem gdyż stosunkowo blisko wpakował mi się na drogę. Niestety nie mogłem myknąć dalej lewym pasem i uniknąć tego hamowania. Ja rozumiem że ktoś może nie mieć odpowiedniego refleksu czy nie jest wstanie ocenić szybkość poruszających się pojazdów ale to nie znaczy że można pakować się w ten sposób na ulicę.
avalon
 
Posty: 23
Dołączył(a): sobota 24 października 2009, 16:41
Lokalizacja: WAW/KRK

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bobpl » wtorek 03 maja 2011, 00:01

do tematu:
wczoraj jade sobie spokojnie z marketu z rodzinką.
droga fajna, nowa, 2 pasy ruchu w jedna strone. Jednak wiedzac, ze za ~350m jest przewezenie na prawy pas na wzniesieniu jade z prawym kierunkiem. Obok mnie cwaniak na warszawskich blachach. Nie wpuszcza, to przyhamowalem, wbilem sie za niego. A ze przed nim ciezarowka jechala, to on na lewy i jakies cuda wyczynia, prawdopodobnie wyprzedzanie, jednak lewym pasem jechal sejacz, wiec mozliwosci mial marne pan z wawy.
Chcial potem zgrac cwaniaczka i wbic sie przede mnie - ale nie bedzie cwaniakowania i wyprzedzania przed przewezkami - zwlaszcza, ze od dobrych 200metrów juz mial znaki o przewezce, bo droga 'szybszego ruchu' to byla.
Ja tez nadganiam ciezarowke, a gosc pakuje sie na mnie. Krzyk rodziny ze jak ja jezdze. Gosc zreflektował się po klaksonie.
Ale cóz, jakby wjechał we mnie, poszłyby mu składki OC i gosc by płakał. A ja nie lubie cwaniactwa na drodze. Jak chce pocwaniaczyc z nadrabianiem 5sekund czasu zeby wyprzedzic ciezarowke przed wzniesieniem - prosze bardzo. ale jak mu nie wyjedzie to niech wypierdziela na koniec kolejki, a nie sie pakuje na maske.
Chetnie bym wysiadł i gosciowi powiedział pare ciepłych słów, ale nie chciałem zatorów robić zbednych.
Cóż, przyjezdzaja ludziki z wawy, na znaki nie patrza i zgrywaja 'cfaniakuf ze stolycy', po czym bardzo szybko kwestionuje sie ich mozliwosci i umiejetnosci prowadzenia pojazdów mechanicznych. Najlepiej jak im składki OC polecą za 3litrowego chevroleta.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » wtorek 03 maja 2011, 15:37

Najpierw 80/90, potem 70/90, potem 60/90 (w zabudowanych 35-40/50 i 25-30/40). Łącznie ~20 min takiej jazdy, przysunięty do samej osi, ruch spory. W pewnym momencie już na prawdę byłem gotowy coś głupiego zrobić w stylu wyprzedzanie poboczem. Ale w końcu tylko kawałek wyłączonego z ruchu skosiłem. Po wyprzedzeniu typ jakoś się ożywił i nawet 110/50 nie robiło na nim wrażenia o.O nie ogarniam takich ludzi.

Sytuacja 2: odcinek 2pasmówki, jedzie autobus... jak najwięcej oczywiście ludzi chce go wyprzedzić, bo jedzie ok 80. To jakiś typ wyprzedzał go jadąc niecałe 85 chyba. na odcinku gdzie zdążyły by wszystkie (kilkanaście) samochodów spokojnie wyprzedzić to zdążyły 3 przy czym ja już wracałem praktycznie na obszarze wyłączonym na prawy. Ograniczenie do 100. Prędkość bezpieczna gdzieś wysoko, bo odcinek już pod szybkiego ruchu praktycznie przystosowany to barierki, brak pieszych, brak skrzyżowań.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez adam_0103 » wtorek 03 maja 2011, 18:56

Czy naprawdę tak trudno jest wyłączyć sygnalizację świetlną na drogach krajowych, choćby na czas powrotów z długiego weekendu? Co mnie dzisiaj zdenerwowało? Blisko 10km koreczek i grubo ponad 45 min straconych dzięki JEDNEJ sygnalizacji świetlnej na jakimś podrzędnym skrzyżowaniu w małej wiosce.
Avatar użytkownika
adam_0103
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 12:58

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bialym » środa 04 maja 2011, 10:17

Odnośnie wyjazdów na długi weekend start piątek 29.04 17:30 ( Warszawa ) kierunek na Wrocław około 250 km krajową "8-ką" ( 100 km przed Wrockiem miejsce docelowe )
Pominę to co się działo w Warszawie bo po co się jeszcze bardziej denerwować.

Na wyjeździe z Warszawy uśmiecha się do mnie znak przebudowa drogi na odcinku 84 km :wow:
Później było tylko gorzej przez CB dochodzą sygnały: "Mobilki do Piotrkowa to będziecie się pier**** ze 4 godziny" w sumie niewiele się pomylili po 3.5h mijałem Piotrków.
w Miejsce docelowe dojechałem około 23:00.
Jednym słowem jeśli w takim tempie będziemy poruszać się na Euro 2012 między Warszawą a Wrocławiem to proponuję okrężną drogę Warszawa -> Łódź -> Poznań -> Berlin -> Dresden -> i na Wrocław jedni powiedzą że to ponad 1000 km ale z drugiej strony to i tak godzinowo krócej niż z Wawy do Wrocka przez Piotrków ( no bo przecież z autostradą Wawa -> Stryków -> Wrcek możemy się pożegnać )

Pozostaje jedyna nadzieja wypowiedzieć Chińczykom wojnę a następnego dnia poddać się okupacji i może im uda się choć w połowie zrealizować plan dróg na Euro 2012. W przeciwnym wypadku Euro 2012 to będzie jedna wielka kompromitacja, i zamiast relacji z meczów będziemy oglądać relację Ekip telewizyjnych z budowy drug krajowych. A zamiast wyników meczów będziemy obstawiali przybliżony termin ukończenia Stadionów w Polsce i na Ukrainie.
bialym
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 15:46

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bobpl » środa 04 maja 2011, 13:38

Wczoraj. Deszcz, lekki sniezek. No fajnie, mialem ubaw ze nie zmienilem opon z zimówek jeszcze.
Jade sobie spokojnie droga przez miasto, z ~55km/h jechałem, 2 pasy ruchu w jedna strone (ja na lewym).
Widze, ze łohoho przede mna przed przejsciem czeka babulinka stara, mysle sobie przepuszcze, co bedzie moknac (do przejscia luzno mialem ze 100, moze 130metrów). Hamuje powoli, babcia przechodzi. A kolo mnie debil w starym passacie, który wczesniej na swiatlach chcial sie scigac. Zero reakcji z jego strony na moje hamowanie, jeszcze bardziej depnął w gaz... Jak zauwazyl babcie i poszedł po heblach to sie zatrzymał z 30 metrów za przejsciem. Nie dosc, ze idiota na letnich oponach, pewnie jakis 3x bieżnikowanych, to jeszcze głupa pali widzac ze ja stoje przed przejsciem.
Az strach pomyslec co by było, jakby zamiast babci szła grupka młodzieży - bo babcie uratowalo jedynie to ze szła powoli.

Ale cóż, do lata na zimowkach jezdzic nie bede - chociaz tak patrzac na opony oferowane w realach czy innych tesco, gdzie chca po 150zł za opone 175/70R13 to ja juz wole klebery zimowe, które mam zalozone.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » środa 04 maja 2011, 17:21

Prawie na drodze, bo na parkingu... ale zalegać będzie mi z tydzień pewnie... bo zdenerwowała mnie moja głupota, nieuwaga... nie wiem jak to nazwać.... jak można parkując prostopadle wyjechać zderzakiem w ścianę? :hmm: Przecież myślałem, że się zapadnę pod ziemię :P Skoczyłem po zajęciach zmęczony, przeorany do sklepu autkiem. Parkuje i... w sumie nie wiem co ja sobie myślałem... byłem przekonany, że zatrzymam się dopiero kołami na krawężniku (chociaż jakbym spojrzał na szerokość 'chodzniczkotrawniczka' to bym nie miał wątpliwości, że nie ma takiej opcji. No i wyhamowałem, zadowolony wychodzę i zaczyna mi chyba mózg sie uruchamiać- 'ej, coś blisko tej ściany stoję... lepiej podejdę zobaczę ile mi zostało...' Podchodzę a tu zderzaczek przylega do ściany Obrazek to ostrożnie, nie ruszać autkiem, ręczny delikatnie w dół i do tyłu przepchnąć. niestety ogarniać zacząłem dopiero po wyjściu z samochodu, więc mam lekko starty lakier na kancie :eek2: Niby mało widać i to tylko plastik, ale humor mi zdecydowanie popsuło.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez drowN » sobota 07 maja 2011, 13:55

Dojeżdżam sobie do drogi łączącej Balice z Kryspinowem, znane "skrzyżowanie ze stopem" na którym często się dość długo stoi. W końcu pojawiła się "dziura" z lewej nic, z prawej już tylko jedno auto a za nim daleko motor. Wjeżdżam za auto i już po kilku sekundach motocyklista przykleja się do mojego zderzaka, co chwile robiąc prowokującą "przegazówkę". Dłuższą chwilę trwało by zorientował się że na mnie to nie zadziała po czym wysunął się na lewo, zrównał się ze mną, trąbnął, i "odszedł" na jednym kole. Dodatkowo gość jechał w dżinsach i bluzie, głupota w czystej postaci.
A3 1.6i 101 KM
Civic 6gen 1.4iS 90 KM + podtlenek LPG
Avatar użytkownika
drowN
 
Posty: 43
Dołączył(a): sobota 15 maja 2010, 20:25
Lokalizacja: Kraków

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bobpl » poniedziałek 09 maja 2011, 16:35

O dziwo napisze cos, co pewnie wiekszosci nie podpasuje.
Dzisiaj wkurzyły mnie 'elki'. A raczej badziewne interuktorki w owych.

Zarys:
Stoje sobie grzecznie na parkingu pod lokalnym sklepem znanym jako 'biedronka'. Maly parking, ciasno, kazdy sie wciska jak moze - mi sie akurat udało stanac tak, ze z mojej lewej mialem jedno miejsce wolne i dopiero nastepne auto.
Wolnego miejsca bylo tyle, ze spokojnie ford galaxy by wszedl i ludzie mogliby wysiasc.

Sytuacja wlasciwa:
Siedze w aucie, czekam na dziewczyne która poszla nabyć jakieśtamcudadoczegośtam.

Nagle z mojej lewej jakas yariska kursowa proboje parkowac.
Patrze w lusterko, baba jako instruktorka. To juz wzmozona uwaga, patrze co robia.
Kursantka parkuje, jednak za maly 'najazd' wziela i widze ze nie wyrobi i przygrzeje mi w bok. Wyskakuje z auta ze ma stanac. A instruktorka do mnie z pyskiem ze strasze kursantów :wow:
Ciekawe co by zrobiła jakby mi przerysowała bok.
Uwazam, ze jednak facet jako instruktor znacznie lepiej sie sprawdzi. Pamietam mojego instruktora, to jak sie nie wyrabialem to mi zakrecil kierownica czy cos - ja poczatku kursu. Potem juz mialem wyczucie. A ta sobie siedzi i patrzy w niebo jak kursantka robi dym na parkingu.

Jesli to czyta ta blondyneczka - kursantka, to przepraszam za stres. A instruktorkę pozdrawiam, mam nadzieje, ze niedługo znajdzie sobie inna prace, bo w obecnej w ogole sie nie sprawdza.

BTW - OSK 'Babska Elka', Bytom. Tak na przyszlosc, jak widzicie gdzies ze takie cos obok was parkuje to zwiewajcie ile sil w nogach.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bobpl » wtorek 10 maja 2011, 08:54

Dopisze sie z sytuacja wczorajsza, chociaz nie tylko.

Ostatnio zauwazam coraz czesciej, ze ludzie przy wyjezdzie z parkowania rownoleglego chyba w ogole w lusterka nie patrza.
czesto jak jade kolo takowego parkingu to ktos wyskakuje, fakt ze z 50-70m przede mna. Ale jak juz wyskakuje, a ja jade te 45-50km/h to niech sie ten 'ktos' rozpedzi do takiej predkosci zebym nie musial zwalniac.
A tu ostatnio mi wyskakuje jakis nissan i sobie jedzie.. 30km/h. Jakby #$@ nie mogl poczekac, bo za mna nic nie jechalo, a 5 sekund go nie zbawi skoro sie kula taka predkoscia.
Nie wiem z czego to wynika, czy ludzie maja w nosie innych kierowców, czy nie patrza w lusterka..
Albo maja uwalony gaznik i auto sie nie wkreca powyzej 1,5k obrotów?
Nie wiem, w kazdym razie wkurzajace to jest, ze ktos wyskoczy i ledwo sie kula - a osoba ktora jechala wczesniej ta droga musi specjalnie z tej okazji 'widocznie zmniejszyc predkosc' Wymuszenie jak nic! :P

BTW - nie, wczoraj to nie byla kobieta 'chyba' :P
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Bolcia » środa 18 maja 2011, 18:45

Jadę sobie grzecznie ulicą. Dwa pasy, jadę prawym, bo lewy za moment skręca. Przede mną jakiś Niemiec. Jedzie max. 30 km/h (dozwolone 50). Bo on... sobie zdjęcia miastu musi porobić. Ręka z aparatem wystawiona za okno i się ślimaczy...
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Zonaimad » środa 18 maja 2011, 21:01

Jadę sobie autobusem, jadę i nagle... stoimy. Bo kurier oczywiście "musiał" zastawić swoim autem jedyny, dostępny pas ruchu i sobie gdzieś iść. :) Staliśmy dobre 5 minut, w końcu dzięki różnym "akrobacjom" i wątpliwym prawnie metodom udało się kierowcy autobusu ominąć dostawczaka.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez cman » czwartek 19 maja 2011, 13:08

Bezmyślność kretyna w Kangoo, który jechał na awaryjnych z zawrotną prędkością 20 km/h, drogą krajową z jednym pasem ruchu w każdym kierunku i bez utwardzonych poboczy, nie mając najmniejszego zamiaru choćby zjechać od czasu do czasu na pobocze czy prostopadłą jezdnię pomimo bardzo wielu okazji do tego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez rusel » czwartek 19 maja 2011, 14:03

czekam na zone na parkingu pod realem, stoje sobie po prawej stronie jezdni, podchodzi do mnie ochroniarz i kaze przeparkowac samochod bo dla pojazdow z przeciwnego kierunku ustawiony jest znak B36 i twierdzi ze mnie on tez dotyczy, wyjasnilem mu co i jak i odmowilem a on nadal kaze mi sie usunac i dzwoni na centrale zeby sie naradzic i nagle mowi ze to jest droga pozarowa, prosze go zeby pokazal mi ten umowny znak to sie do niego dostosuje, gosc znowu dzwoni na centrale, zaczynaja sie pluc i spisywac numery itp. i ze zaraz przyjedzie policja i mam sie usunac, no to czekam na ta policje ale nikt sie nie pojawia, ochroniarz w koncu znika ale w koncu pojawia sie moja zona...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 13 gości