Sprawna jazda- to powinien zobaczyć każdy!

[piotrekbdg]

Ok, jak szukasz miejsca do zatrzymania i w tym celu zwalniasz chwilę wcześniej to nie widzę w tym nic złego. Bylebyś nie jechał tak przez całe miasto.

[bolcik]

no wlasnie nie bardzo rozumiem w czym problem. kazdemu sie przeciez zdarzylo byc w nowym miescie i jezeli dokladnie go nie zna ale jedzie na ulice sklep czy co tam jeszcze to jasne ze nie smignie bo przeciez niezauważy a jak skupi sie na tym co jest wokoło to latwiej o wypadek. sam bedziesz jechal do czech i przeciez jezeli bedziesz tam pierwszy raz to tez nie przelecisz przez miasto chyba ze dokladnie wiesz jak jechac. pamietam swoj pierwszy raz w austrii i zderzenie z pietrowymi rozjazdami. ponad godzine bladzilem a korkow wcale nie bylo.

[szerszon]

O czym innym była mowa, a nie teraz zawracanie Wisły kijem.

[lith]

hahahaha... takiej dyskusji na poziomie tu dawno nie było

[piotrekbdg]

niestety coraz czesciej widzac tutaj wysmiewanie innych uzytkowniow i rozne przytyki czy gierki slowne zamiast podawania sensownych argumentow. ja napisze jeszcze raz jak jest 60 to nikt mi nie zabroni jechac 40 bo tak chce JA wlasciciel prawa jazdy poki co bezterminowego. nie podoba sie to proponuje

Faktycznie dyskusja trochę wyewoluowała od "jadę 20 jak mi się tylko zachcę" do "zwalniam gdy szukam miejsca do parkowania". Taka zmiana w ogóle mnie nie dziwi bo początkowe stanowisko było skrajnie głupie.

[qwer0]

hahahaha... takiej dyskusji na poziomie tu dawno nie było

Lubie pierogi ruskie!
Kto jeszcze lubi pierogi!? Wypisujcie miasta!

Jak tamto nie polecialo do kosza, to to tez nie poleci

[bolcik]

wiec tak:
mowa bylo o jezdzie 40km/h przy ograniczeniu do 60. prorok cman stwierdzil ze nalezy mi sie za taka jazde mandat niestety jak pokazuje praktyka i teoria nie kara sie za cos takiego i w przypadku zatrzymania przez niebieska wladze jestesmy sie w stanie w 100% wytlumaczyc. nigdzie nie bylo mowy o jezdzie z predkoscia 20 jedynie w kontekscie utrudniania jazdy jako nagle i bezcelowe hamowanie wraz z przyspieszaniem. podtrzymuje swoje stanowisko o jezdzie z 40 km/h i nie uwazam je za glupie. jezeli byles w stanie zaakceptowac jazde z ta predkoscia w celu poszukiwania miejsca to juz sukces. a wyobraz sobie ze jest milion przyczyn dla ktorych w ten sposob mozna jezdzic. moze nagle w przegubie cos zastukalo i kierowca zwolnil? moze kultura pracy silnika sie zmienila i go to zaniepokoiło. moze ma problem ze skrzynia i jedzie tak zeby dojechac?. a moze... i tak mozna wymieniac. to ze sie nie rozglada kierowca nie znaczy ze jedzie tak bez powodu.
Wiec powtorze swoje zdanie. Jak chce i uwazam to za sluszne to moge jechac 40/60 i nie dostane ani 1 mandatu jak to przewidywal wielki cman. Kto uwaza ze jest inaczej prosze o sensowne argumenty ale nie w stylu na to nie odpowiem a na tamto podyskutuje w innym temacie.

[piotrekbdg]

mowa bylo o jezdzie 40km/h przy ograniczeniu do 60. prorok cman stwierdzil ze nalezy mi sie za taka jazde mandat niestety jak pokazuje praktyka i teoria nie kara sie za cos takiego i w przypadku zatrzymania przez niebieska wladze jestesmy sie w stanie w 100% wytlumaczyc.

Czyli zmiana poglądów. Parę postów wczęsniej pisałeś że 40 to jeżdzisz jak miejsca szukasz i ja to jak najbardziej rozumeim. Ale teraz piszesz, ze można jeździć zawsze 40/60 i jakoś to wytłumaczyć. Mam gdzieś jak to można wytłumaczyć, jesteś zawalidrogą i tyle. A jak Ci silni nierówno pracuje to oddaj go do warsztatu i przesiądź się na rower.

[szerszon]

Właśnie policja powinna wziąść sie do roboty i walic mandaty takim niedouczonym miszczom.
Nie nadajesz sie do prowadzenia samochodu z predkoscia nieutrudniająca innym ruchu poza jak wymienione tu poszukiwania miejsc do parkowania czy inne czynniki majace wpływ na predkość ?
To....komunikacja miejska.Roweru bym raczej nie polecał- i tak juz jest wystarczająca ilość w klapkach na oczach i słuchawkami w uszach.

Z cmanem mozna sie nie zgadzać, ale kudy Tobie do niego...

[lith]

Nie nadajesz sie do prowadzenia samochodu z predkoscia nieutrudniająca innym ruchu poza jak wymienione tu poszukiwania miejsc do parkowania czy inne czynniki majace wpływ na predkość ?

Czyli jednak mogą być powody dla których jadę 40/60. I jadąc za mną niekoniecznie musi się ich domyślić, więc nie może od nas wymagać żebyśmy jechali akurat tyle ile on sobie życzy, bo inaczej mu utrudniamy.

[bolcik]

dziekuje lith za wyreczenie mnie. niestety umijetnosc czytania ze zrozumieniem i kojarzenia faktow zanika. nigdzie nie zmienilem zdania. ta czesc o parkowaniu to tylko byl przyklad. i tak, jade 40 a nawet wolniej jak szukam miejsca parkingowego. w wielu innych przypadkach rownież. mam gdzies ze masz to gdzies prawo w praktyce i teorii jest po mojej stronie wiec jedyne co mozesz zrobic piotrekbdg to pluc sie na forum albo trabic i wsciekac sie za kierownica. ja to olewam to z gory na dol bo tak dlugo jak to ja odpowiadam za kierownica za swoj samochod mozesz mnie pocalowac tam gdzie slonce nie dochodzi bo ocena sytuacji nalezy do mnie i Ty bedac pare metrow za mna mozesz nie posiadac tej wiedzy ktora posiadam ja.
szerszon a skad pomysl ze sie nie nadaje? widziales jak jezdze? czy tak jak cman wyglaszasz czcze oswiadczenia wyssane z palca? policja powinna to powinna tamto... zatrudnijcie sie tam i karajcie droga wolna
szerszon jezeli jade ze stala predkoscia 40 to powiedz mi jak Ci utrudniam jazde? masz problem z redukcja biegu i utrzymaniem nogi na pedale gazu?
i prosilbym o uzywanie zwrotow z jezyka polskiego bo "miszczom" i "kudy" nie bardzo wiem co znaczy w tej wiejskiej gwarze.

[szerszon]

zaraz zaraz- początkowo była dyskusja o jeżdzie ??? wleczeniu sie zdecydowanie ponizej predkosci dopuszczalnej bez istotnych czynników mających wpływ na predkość.
A teraz dorzucane sa te czynniki.
Zmieniamy zasady w trakcie gry ?

Tak, wlokac sie bez przyczyny utrudniasz mi jazdę i powodujesz niebezpieczna sytuacje w postaci manewru wyprzedzania który muszę wykonać , aby sie za Toba nie wlec.
Czym to sie moze skonczyć na drodze jednojezdniowej o dwóch pasach ruchu dla przeciwległych kierunków , naćkanymi PdP, p-4 , wyjazdami ?
predkość dopuszczalna nie stanowi dla mnie problemu i jakoś wyrabiam sie na swoim pasie ruchu.
Z Twojego stanowiska wynika, ze okolice predkosci dopuszczalnej są dla Ciebie walką o życie.

[bolcik]

szerszon ubzdurales sobie wyobrazenie o tym o czym rozmawialismy. radze przeczytac jeszcze raz. ale napisze w skrocie:
-ja stwierdzilem ze nikt nie moze mi zabronic jazdy 40/60 jezeli taka jest moja wola (niewazne czym poparta)
-cman stwierdza ze nalezy sie mandat
-nastepuje poszukiwanie artykulu na podstawie ktorego chcialby wreczyc mi mandat niestety ten punkt ktory -wymienia jest niejako znoszony przez punkt ktory znajduje sie powyzej. w dodatku podalem mu cytaty z kodeksu wykroczen na temat utrudniania jazdy
-podaje jako przyklad (dla zobrazowania niektorym) ze mozna jechac 40/60 chociazby szukajac parkingu czy pytajac sie o droge
chcesz szczegolow przeczytaj jeszcze raz. nikt niczego nie zmienia. jezeli uwazasz ze na jazde nie maja czynniki zewnetrzne to zycze osiagniecia predkosci swiatla.
skoro utrudniam jazde jadac 40 to powiedz mi co takiego trudnego jest w poruszaniu sie z taka predkoscia? nikt Cie do wyprzedzania nie zmusza a idac Twoim tokiem rozumowania powinienem jechac ile moge zeby mnie tylko nikt nie wyprzedzil bo bedzie niebezpieczenstwo.
z mojego stanowiska wynika ze jade z taka predkoscia na jaka pozwalaja mi panujace warunki nie zwazajac na tych co z tylu tocza piane. ale z checia powtorze pytanie: co jest takiego trudnego w jezdzie z predkoscia 40? nie bylo na kursie? nigdy taka nie jechales?

[lith]

Ogólnie temat zaczął się od ruszania i tego, czy jak prawie wszyscy ruszają z podobna prędkością, a jedna osoba z tyłu chce ruszać szybciej to można tym wszystkim powstawiać mandaty za utrudnianie ruchu temu jednemu biedakowi.

Jak stwierdziłem, że utrudniać ruch prędkość, która odstaje zdecydowanie od prędkości innych, na co cman stwierdził, że 'inni' przecież nie ustalają ile sie tu powinno jechać i jak on uznaje, że można ruszać/jechać szybciej to wszyscy przednim mają ruszać/jechać szybciej, bo sie łapią pod przytaczany tu wkoło paragraf, bo starczy, ze jemu utrudniają ruch.

...i dopiero potem zaczęła sie dyskusja, czy może być taka sytuacja, żeby móc jechać poniżej ograniczenia prędkości, czy jednak w takiej sytuacji obecność kogoś na zderzaku, kto chce jechać szybciej oznacza, że jesteśmy piratami drogowymi- a wszystko przynajmniej na początku w kontekście tego czy muszę przy ruszaniu ze świateł przyspieszać tak szybko jak tylko mój samochód daje radę.

[cman]

Jak stwierdziłem, że utrudniać ruch prędkość, która odstaje zdecydowanie od prędkości innych, na co cman stwierdził, że 'inni' przecież nie ustalają ile sie tu powinno jechać i jak on uznaje, że można ruszać/jechać szybciej to wszyscy przednim mają ruszać/jechać szybciej, bo sie łapią pod przytaczany tu wkoło paragraf, bo starczy, ze jemu utrudniają ruch.

Nie wszyscy, tylko pierwszy, reszta jest przez niego tak samo blokowana. Nie pisz, że stwierdziłem coś, czego nie stwierdziłem!