szerszon napisał(a):...przeważające siły wroga z PoRD w ręku.
No więc skończ wroga siło i robiąc użytek z PoRD, który dzierżysz w ręku wstydu mi oszczędź i wykaż w końcu, że skręcanie lub zmiana kierunku jazdy to cały przejazd przez skrzyżowanie. Albo wykaż chociaż, że skręcanie albo zmiana kierunku jazdy nie może się odbywać podczas zjazdu ze skrzyżowania.
-----
maryann napisał(a):Będąc NA rondzie- ile mamy możliwości? Już nagle dokładnie dwie:
1)dalej "po rondzie;
2)opuścić rondo.
Jak nazwiesz te kierunki 1 i 2?
Nie nazwę - bo to nieistotne. Istotne tylko, że po minięciu zjazdu możemy kontynuować jazdę w jednym z dwóch kierunków, jeden z nich jest inny, a drugi taki sam jak kierunek naszej jazdy przed zjazdem.
-----
szerszon napisał(a):...według krakowskiego punku widzenia, gdzie dalsza jazda po obwiedni jest jazdą na wprost.
Nie ma znaczenia wg PoRD czy na wprost. Istotne czy kierunek jazdy "przed" jest taki sam jak "po". A zarówno "przed" jak i "po" to ten sam łuk w lewo. Więc żadnej zmiany kierunku jazdy "po" w stosunku do "przed" nie ma. Pomimo, że nie jest na wprost. Tyle w zgodzie z Art.22.5.
-----
LeszkoII napisał(a):W Ustawie PoRD trzeba by było jedynie wspomnień(poczynić zastrzeżenie) w Art. 22, że niektóre jego ustępy(wymienić) nie dotyczą skrzyżowań o ruchu okrężnym i że zasady postrzegania kierunków jazdy na SoRO reguluje stosowne rozporządzenie...
A na razie to mamy PoRD jaki mamy, i nadal nie wiedzieć czemu kierunek jazdy na skrzyżowaniu postrzegasz w jakiś dziwaczny sposób, a w efekcie przepisy dotyczące skręcania i zmiany kierunku jazdy stosujesz do całego przejazdu przez skrzyżowanie, a nie faktycznie wykonywanych podczas tego przejazdu manewrów.
-----
LeszkoII napisał(a):Jest drugi sposób. Zdefiniować w ustawie PoRD pojęcia takie jak: "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", "klasyczne skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (...), następnie w Art. 22 zawrzeć treść, że wjazd na klasyczne skrzyżowanie odbywa się bez zmiany kierunku jazdy a opuszczając je dochodzi do zmiany kierunku jazdy w prawo. Koniec kropka.
Tylko po co, skoro dokładnie to wynika ze znaczenia określenia kierunek jazdy. No ale skoro ktoś twierdzi, że kierunek jazdy pojazdu jest inny od faktycznego a jest jakąś wypadkową kierunków jazdy sprzed i zza skrzyżowania i to tylko dlatego, że pojazd właśnie jedzie po skrzyżowaniu...
-----
szerszon napisał(a):Wrzucasz po raz kolejny bzdurę. Dzielisz manewr jak szymon.
A wykazał już ktoś, że cały przejazd przez skrzyżowanie to jeden wielki manewr skręcania/zmiany kierunku jazdy? Nawet Leszko ze swoimi "kontekstami" nie zdołał. Więc jak na razie to bzdurne jest Twoje twierdzenie o dzieleniu manewru tylko dlatego, że jest on częścią a nie całością przejazdu przez skrzyżowanie.
Wykaże ktoś w końcu DLACZEGO strzałka na rys. E nie obrazuje skręcania, czy nadal bezpodstawnie będziecie powtarzać, ŻE? A może chociaż jaki przepis zabrania wam podczas "skręcania" w lewo na rondzie pierścieniowym zmienić pas ruchu na prawy?

-----
LeszkoII napisał(a):Z rzetelnie poprowadzonej analizy na pewno nie osiągniesz wniosków, że zawsze 'kierunek jazdy' = 'kierunek ruchu'.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie "analizy" dowodzącej, że uczestnik ruchu którego sposobem poruszania jest jazda ma inny kierunek ruchu od kierunku jazdy. Pokusisz się? Tylko nie zapomnij, że ma na myśli kierunek ruchu pojazdu a nie kierunek ruchu odbywającego się gdzieś tam.
-----
szoferemeryt napisał(a):...a ekspert powie "mimo że widać, bo to prawda".
To dopiero argument. Podobno silniejszy niż "bo przecież widać". Zadziwia popularność w naszym kraju interpretacji PoRD sprzecznej z rzeczywistością, a opartej jedynie na przekonaniu o słuszności własnej racji.