
Nawiążę do ciekawych spostrzeżeń @papadriva, @baranka i @szofera; ciekawych aczkolwiek niekoniecznie mających moje poparcie.
Będę bronił mini rond - czyli skrzyżowań skanalizowanych typu rondo o parametrach wyspy wyszczególnionych w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
Zalety stosowania mini rond.
Uspokojenie ruchu pojazdów na odcinkach dróg przed/za skrzyżowaniami. Sama wyspa może(nie musi)pełnić roli podobnej do roli progu zwalniającego. Pomimo iż po wyspie się nie jeździ, to przejazd przez skrzyżowanie(w dowolnym kierunku) narzuca zmniejszenie prędkości dzięki odgięciu toru ruchu omijającego 'rotundę'. To cecha niezależna od przyjętych zasad regulujących pierwszeństwo - po prostu należy zmniejszyć prędkość lub wpaść z impetem w wyspę.
Podobną funkcję pełnią "skrzyżowania dróg równorzędnych", choć tutaj rolę opcjonalnego wymuszania zmniejszania prędkości pełni Art. 25.1. - w całej okazałości. Jednak przy zamiarze przejechania skrzyżowania na wprost, w praktyce wystarczy skupić uwagę na prawym(prawych) wlocie(wlotach) i w przypadku pewności co do braku nadjeżdżających z tej strony - wcale nie trzeba zmniejszać prędkości. Taka zasadnicza różnica.
Pytanie: więc dlaczego zamiast mini-rond nie stosować "skrzyżowań równorzędnych" nieskanalizowanych wyspą centralną?
Pierwszy argument podałem wyżej(uspokojenie ruchu - chodzi o tzw. "prędkość bezpieczną"). Drugi to taki, że przy skrzyżowaniach o stabilnym średnim ruchu na wlotach (prawie zawsze ktoś wjeżdża) na pewno dojdzie (prędzej czy później) do zablokowania skrzyżowania, co z kolei ruch utrudni zamiast tylko uspokoić.
"Dołożenie" wyspy centralnej ma swoje zalety ale i wady. Zaleta to wspomniane wyżej "fizyczne" uspokajanie ruchu. Wada: brak rozwiązania gwarantującego niekorkowanie się skrzyżowania.
Problem samo-blokowania się skrzyżowania rozwiązać można poprzez kombinację znaków C-12 PLUS A-7 i istotnie rozporządzenia "220" narzuca umieszczanie obok C-12 znaku A-7. Wtedy w praktyce, opuszczający skrzyżowanie mają pierwszeństwo w stosunku do na nie wjeżdżających.
Ważną cechą mini-ronda o takiej organizacji ruchu będzie wymuszenie dość sporego odchylenia toru ruchu na wlocie i na skrzyżowaniu, co umożliwi innym wjechanie na skrzyżowanie bez obaw, że znajdujący się na skrzyżowaniu zacznie przyspieszać.
Owe przyspieszanie na skrzyżowaniu - to niestety domena tzw. kwadratowych rond i póki co jedynym sposobem na zniwelowanie tej przypadłości za pomocą znaków, to chyba wstawienie strefy ograniczonej prędkości (B-43) zaczynającej się przed rondem a kończącej za rondem //niestety praktyka orzekania winy wskazuje, że prędkość nie ma wiążącego wpływu na ustalenie winy - co może szokować, bo ze statystyk wynika, że najczęstszą przyczyną wypadków jest "prędkość"

W moim przemyśleniach - pominąłem zastosowanie sygnalizacji świetlnej lub znaków D-1/A-7, gdyż nie zawsze są one pożądane.