Co nas irytuje w Ruchu Drogowym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez qwer0 » środa 29 lipca 2009, 21:33

Rondo "turbinowe", skrecam na nim w lewo. Na calym rondzie 3 pasy, skrecac mozna tylko z wewnetrznego. Oczywiscie na rondzie swiatelka.
Skrecaja w lewo, i caly sznurek na srodkowy pas. Prawy pusty, lewy pusty. Samochodow malo, wiec smialo wjezdzam i zostaje nagle na srodku ronda, bo sie barany wezykiem ustawiaja, jeden za drugim, zamiast ladnie wykorzystac wszystkie 3 pasy. Kazda zmiana taka sama! Rondo przy zamku Podzamcze/Unii/Tysiaclecia w Lublinie.
Z podzamcza w lewo w 1000-lecia i z tysiaclecia w lewo w podzamcze zawsze to samo. Zawsze do skretu w lewo dluuugi sznurek aut, bo barany sie tak ustawiaja, ze jest wykorzystywana tylko 1/3 przepustowosci.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez pawcio1978 » sobota 08 sierpnia 2009, 02:40

Natomiast mnie w PL irytuje brak kultury wsrod kierowcow:
- wpychanie sie na chama
- jazda lewym pasem
- brak ustepowania miejsca na drodze
itp itd
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez Cachorro » sobota 08 sierpnia 2009, 09:25

a mnie wkurza ciągłe trąbienie!
Stoję na skrzyżowaniu - widze że auto jedzie dość szybko, ja mam stop, więc się nie będę wpychać - za mną już trąbi, że się mogłam włączyć!
Dojeżdżam do ronda, zatrzymałam się, żeby się upewnić czy nic nie jedzie - już ktoś trąbi, że nie wjechałam!
Jestem na światłach, ruszam dopiero na zielonym - już ktoś trąbi, bo przecież "można" ruszyć na żółtym!
No i gdzie się tak wszyscy spieszą?
Jak sie spieszy, to wcześniej wstać i wczesniej wyjechać!
www.pajacyk.pl KLIKNIJ !

18.08.2007 godz. 7.00
egzamin teoria + praktyka
WORD Dąbrowa Górnicza
Zdane za 1 razem !! :)
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez pawcio1978 » sobota 08 sierpnia 2009, 09:42

Cachorro:
Dla ciebie dziwne. Logicznie dojezdzajac do ronda zazwyczaj widzisz czy cos jedzie i w jakiej jest odleglosci.

Co do swiatel tez logiczne. Przy duzej ilosci samochodow wystarczy jeden flegmatyk i wtedy zaledwie pare aut przejedzie na zielonym.
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez Cachorro » sobota 08 sierpnia 2009, 09:48

to było takie rondo, na którym jest spory ruch, a i widoczność jest taka sobie, bo na trawce coś tam rośnie w środku
a co do świateł - stałam tylko ja i jeden za mną

Po drugie irytuje mnie wyprzedzanie na skrzyżowaniach, na podwójnej ciągłej, często sie zdarza, ze ktoś mnie wyprzedza, z naprzeciwka coś jedzie i ja musze hamować aby jakiś dureń mógł się zmieścić i nie zderzyć czołowo
Ostatnio zmieniony sobota 08 sierpnia 2009, 09:50 przez Cachorro, łącznie zmieniany 1 raz
www.pajacyk.pl KLIKNIJ !

18.08.2007 godz. 7.00
egzamin teoria + praktyka
WORD Dąbrowa Górnicza
Zdane za 1 razem !! :)
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez qwer0 » sobota 08 sierpnia 2009, 09:49

Nie spotkalem sie jeszcze, zeby tak za kazdym razem na kazdego trabiono. Oczywiscie, trabia, ale na takich co to utrudniaja w stopniu znacznym, wiec watpie w to Twoje "przeciez mozna na zoltym".

A jak Ci sie nie podoba, ze Cie wyprzedzaja, to deptaj ten gaz mocniej, to nikt nie bedzie wyprzedzal.
Na chama najczesciej wyprzedza sie zawalidrogi.
Bo nikt nie chce sie wlec i wyprzedza jak leci.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Sloners » sobota 08 sierpnia 2009, 12:48

Ja zostałem w ciągu 6 miesięcy strąbiony 2 razy , słusznie - ani razu.
Sytuacje :
1 - miałem pierwszeństwo ale po za miastowy zna lepiej to skrzyżowanie (jeździłem elka po tym skrzyżowaniu)
2 - na rondzie - nikogo nie było na rondzie tylko koleś z lewej był -jakies 5 -8 metrów od ronda (też wjeżdzał) wyjechałem pierwszy na rondo , mimo to zostałem strąbiony przez debila ,oczywiście kawałek dalej zaczął łamać inne przepisy (linia ciągła),

irytuje mnie:

-wolne ruszanie spod świateł
-przemądrzałość innych kierowców
-jazda na pamięć
Sloners
 
Posty: 32
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 09:45

Postprzez jasiek23 » sobota 08 sierpnia 2009, 13:09

Cachorro napisał(a):Dojeżdżam do ronda, zatrzymałam się, żeby się upewnić czy nic nie jedzie - już ktoś trąbi, że nie wjechałam!
Jestem na światłach, ruszam dopiero na zielonym - już ktoś trąbi, bo przecież "można" ruszyć na żółtym!


Co do ronda to moglas być w takiej sytuacji ze na rondzie nic nie jechalo i mogłas włączyć się do ruchu praktycznie bez całkowitego zatrzymywania się. Takie coś denerwuje zwłaszcza tych starszych i bardziej nerwowych kierowców którzy caly czas się gdzies śpieszą :)

Co do ruszania spod świateł to mozesz stosować takie coś ze minimalnie mozesz zacząć ruszac na żółtym i tym samym potem na zielonym zaczynasz rozpędzac się juz dynamiczniej.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez Cachorro » sobota 08 sierpnia 2009, 14:08

A jak Ci sie nie podoba, ze Cie wyprzedzaja, to deptaj ten gaz mocniej, to nikt nie bedzie wyprzedzal.
Na chama najczesciej wyprzedza sie zawalidrogi.
Bo nikt nie chce sie wlec i wyprzedza jak leci.


Ok, ale na zabudowanym jest dozwolone 50 i nie zamierzam jechać 80 bo komuś za mną się tak podoba.
www.pajacyk.pl KLIKNIJ !

18.08.2007 godz. 7.00
egzamin teoria + praktyka
WORD Dąbrowa Górnicza
Zdane za 1 razem !! :)
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Dorian » wtorek 11 sierpnia 2009, 11:31

Tutaj nie chodzi o przekraczanie prędkości tylko o to, abyś szybciej ruszała spod świateł to nikt Cię nie będzie na nich wyprzedzał. A jeśli rozpędzasz się do tych 50km/h przez 30sekund i 200m to się nie dziw. Bo nie zdążysz się rozpędzić zanim dojedziesz do kolejnych świateł. ;)
Obrazek
Dorian
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 30 czerwca 2009, 22:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 11:43

Dorian:
Co by nie robic/mowic/pisa to i tak kobiety zawsze beda jezdzic mniej dynamiczniej niz faceci.
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez BOReK » wtorek 11 sierpnia 2009, 11:55

Tyle różnych osób obu płci widziałem jako wlokących się, że stwierdzę iż nie ma to związku. Po prostu niektórzy jeżdżą cały czas tak, jak ich nauczono na kursie i nie chcą próbować nowych metod.

Cashorro - to jedź jak ci się podoba, byle w świetle przepisów nie tamować ruchu i nie przejmuj się. Tak samo jak ktoś cię na chama wyprzedza, to nie hamuj, najwyżej zdejmij nogę z gazu i po krzyku. Jego problem żeby się zmieścić.

Oczywiście przyłączam się do stwierdzenia, że limit prędkości to nie limit dynamiki i dobrze byłoby w miarę szybko się rozpędzić. Tym bardziej, że oszczędza się w ten sposób trochę czasu i grosza, również cudzego. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez miss tq » wtorek 11 sierpnia 2009, 12:36

cóż ja także należę do tych, którzy się wolniej rozpędzają, choć się staram ;)! ale denerwuje mnie jak stoję na skrzyżowaniu i trąbią na mnie z tyłu, że nie wjeżdżam, bo oni by przecież zdążyli, a ja niekoniecznie - zdając sobie sprawę ze swej mniejszej dynamiki wolę poczekać a nie wymuszać pierwszeństwo...
wiem, że moje zachowanie może być irytująca :P ale przecież nie będę się pchać...
"nie jest możliwe, aby nagle wszystkie światła na twojej drodze zaświeciły na zielono" - dosłownie i w przenośni ;)

kierowca początkujący...
Avatar użytkownika
miss tq
 
Posty: 57
Dołączył(a): niedziela 09 lipca 2006, 14:05

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 12:38

miss tq napisał(a):cóż ja także należę do tych, którzy się wolniej rozpędzają, choć się staram ;)! ale denerwuje mnie jak stoję na skrzyżowaniu i trąbią na mnie z tyłu, że nie wjeżdżam, bo oni by przecież zdążyli, a ja niekoniecznie - zdając sobie sprawę ze swej mniejszej dynamiki wolę poczekać a nie wymuszać pierwszeństwo...
wiem, że moje zachowanie może być irytująca :P ale przecież nie będę się pchać...


Wy kobiety nawet jesli bedziecie miec F1 to i tak wolno bedzie rozpedzac sie. Na drugi raz warto pomyslec ze ci z tylu rowniez chca przejechac. A jak wam to tak trudno zrozumiec to postawcie sie w sytuacji tego co stoi z tylu.

Poza tym trzeba znac mozliwosc wlasne i auta ktorym jedzie sie. A nie zachowywac sie jakby ciagle jezdzilo sie syrenka!!!
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez cman » wtorek 11 sierpnia 2009, 12:49

miss tq napisał(a):cóż ja także należę do tych, którzy się wolniej rozpędzają, choć się staram ;)!

Mógłbym prosić o rozwinięcie? Tzn. dlaczego się wolniej rozpędzasz, zwłaszcza jeżeli się starasz?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości