a akumulator?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: a akumulator?

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 01 grudnia 2014, 23:26

mariusz79 napisał(a):LeszkoII
Zresztą takie zatrzymanie w nocy warto warto dodatkowo zasygnalizować światłami awaryjnymi.

A może jeszcze lepiej zasygnalizować żółtym sygnałem błyskowym co? Chcesz być świętszy od papieża? Przepisy określają kiedy używamy świateł awaryjnych, więc nie wymyślaj.
Awaryjne od żółtych błyskowych łatwo odróżnić. Natomiast pozycyjne tylne świeca tak samo podczas jazdy, jak podczas postoju(postojowe) - chyba że załączy się je tylko od strony jezdni. To miałem na myśli. Wiele wypadków nastąpiło, bo ktoś w nocy uznał, że przed nim jedzie pojazd a on stał. Oczywiście wina najeżdżającego, ale gdyby najechany włączył awaryjne to czy coś by sie złego stało? Przecież policja nader często wydaje polecenie "proszę włączyć światła awaryjne" i wtedy jest cacy.

Chodzi o bezpieczeństwo (a wtedy włączenie awaryjnych mieści się wg. mnie w ryzach Art. 3. PoRD).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: a akumulator?

Postprzez disaster » wtorek 02 grudnia 2014, 00:07

LeszkoII napisał(a):Awaryjne od żółtych błyskowych łatwo odróżnić. Natomiast pozycyjne tylne świeca tak samo podczas jazdy, jak podczas postoju(postojowe) - chyba że załączy się je tylko od strony jezdni. To miałem na myśli. Wiele wypadków nastąpiło, bo ktoś w nocy uznał, że przed nim jedzie pojazd a on stał. Oczywiście wina najeżdżającego, ale gdyby najechany włączył awaryjne to czy coś by sie złego stało? Przecież policja nader często wydaje polecenie "proszę włączyć światła awaryjne" i wtedy jest cacy.

Chodzi o bezpieczeństwo (a wtedy włączenie awaryjnych mieści się wg. mnie w ryzach Art. 3. PoRD).

Jakby pozostawiający auto nie pozostawił go tam, to też nic by się nie stało.
Jakby nadjeżdżający nie nadjeżdżał, też nie.

Jak nadjeżdżający jest taka pierdoła, że stojącego auta nie odróżnia od jadącego, to nawet mu flary rozrzucone naokoło auta nie pomogą.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: a akumulator?

Postprzez lith » wtorek 02 grudnia 2014, 00:13

Pomogą, cokolwiek co zwróci uwagę pomoże. Ciężko, żeby pozycyjne, które jadąc w nocy masz przed sobą godzinami- bo wiecznie za kimś jedziesz- rzucało się w oczy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: a akumulator?

Postprzez mariusz79 » wtorek 02 grudnia 2014, 10:29

To powiedz mi dlaczego nasi prawodawcy nie wprowadzili obowiązku używania świateł awaryjnych w takich sytuacjach?
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: a akumulator?

Postprzez disaster » wtorek 02 grudnia 2014, 10:40

To akurat słaby argument.
Nasi prawodawcy od lat skutecznie ignorują pojęcie ronda.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości