maryann napisał(a):A poza tym w tym przepisie nie ma informacji, że przepisy regulują zachowania tylko wobec prawidłowo jadących. Już Drezyna wykazał, że jak nie ma gaśnicy, to nie ma praw?
Polecam Art. 4.. Jeśli pijak Ci się położy na skrzyżowaniu, to go rozjedziesz bo nie można się zatrzymywać na skrzyżowaniu? Nie.
Masz prawo liczyć, że inni znają przepisy i w mieście nie jadą 100km/h na skrzyżowaniu licząc na to, że wszyscy im ustąpią.
maryann napisał(a):Winny wciąz jest ten co nie ustąpił pierwszeństwa. Już widziałem setki precedensów, że mandat za kolizję ten co nie ustąpił, a za niemanie świateł tamten.
Wynika to z taryfikatora. Policjant ma tabelkę z naruszeniami przepisów. On w ogóle nie powinien orzekać winy, stąd pyta się "czy przyjmujesz mandat". Sąd się nie pyta czy przyjmujesz wyrok, ewentualnie pyta się czy zrozumiałeś jego treść.
Taki policjant ma w tabelce kod podpisany jako nieustąpienie pierwszeństwa i proponuje mandat. Za niewłaściwe używanie świateł inna pozycja w tabeli.
Na koniec policjant mówi, że typuje Ciebie jako sprawcę zdarzenia, proponuje mandat i czeka na odp. Przyjęcie jest równoznaczne z przyznaniem się do wykroczenia oraz do spowodowania kolizji. Jest jeszcze przypadek współwiny.
rusel napisał(a):nie rozumiem tej wypowiedzi bo nie wiem do czego się ona odnosi
To już nie moja wina.
rusel napisał(a):Jeszcze raz pytam jaką metodologię zastosowałeś nadając odpowiednim prędkościom kategorie winny- niewinny, czy jazda powoli to też w twoim mniemaniu jakaś konkretna prędkość graniczna??
Jazda powolna po chodniku to taka, która umożliwia ustąpienie miejsca pieszemu nawet, gdy wejdzie na chodnik znienacka. Inna jazda chodnikiem niż powolna dyskwalifikuje rowerzystę z korzystania z chodnika.
rusel napisał(a):Szerszon podaje przyklad samochodu na chodniku vs włączającego się do ruchu, i grupa biegłych z zakresu forum próbuje wskazać winnego, gratuluje.
Zawsze to lepsze niż podawanie opinii bez uzasadnienia czyli robienie szumu dla szumu.