Potrącenie Pieszego podczas omijania

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez lith » piątek 11 kwietnia 2014, 12:41

Nie ma sztywnej granicy, powyżej której nie przeżywasz. Możesz zginąć przy 40, a możesz przeżyć przy 120. Zależy to od masy czynników. Ale też nie sądzę, żeby przy takich obrażeniach samochód jechał szybko. W każdym razie jak napisał taik, oceni to biegły.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » piątek 11 kwietnia 2014, 14:19

Czekam na ocenę biegłego.

Co do przeżycia to teoretycznie zginąłem 2 razy. Gdyby nie Pani która mi udzieliła pierwszej pomocy pewnie bym zginął. Mam to udokumentowane, podczas śpiączki miałem tylko 2% szans że przeżyje. Więc mówiło się że to cud że przeżyłem. Bo z lewej strony praktycznie wszystko jest zniszczone i w metalu. Większość kości połamane były w kilku miejscach.

Dzięki za rzetelną odpowiedź co do przepisów właśnie na to liczyłem. Całkowicie rozumiem winę z mojej strony w momencie kiedy byłem już po drugiej stronie czułem się bezpieczny już. To był mój błąd, nie potrafię stwierdzić czy w ogóle zobaczyłem samochód nawet tuż przed uderzeniem. Ale sądzę że gdybym widział samochód wcześniej może zdołałbym jakoś uskoczyć przed tym.

Rozumiem także pewien schemat postępowania oskarżonego, często ludzie omijają ludzi stojących po prostu grzejąc i nie patrząc na ludzi którzy mogą przechodzić.

Ale nasuwa mi się pytanie czy przypadkiem nie ma przepisu który chroni pieszego w małej odległości od pasów?
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez taik » piątek 11 kwietnia 2014, 15:53

spiryd napisał(a):Ale nasuwa mi się pytanie czy przypadkiem nie ma przepisu który chroni pieszego w małej odległości od pasów?

Art. 26.1 PRD mówi, iż kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
W istocie nie jest istotne, czy przechodziłeś na przejściu, czy 1 m, czy - no powiedzmy - 2 m od niego. To nie jest tyczenie geodezyjne.

Bardzo istotne jest to, że do potrącenia - według opinii kierowcy autobusu - doszło tuż za przejściem dla pieszych - mierząc w kierunku jazdy omijającego pojazdu.

Tutaj problem jest bardziej zawiły, ponieważ druga strona oświadcza, iż do potrącenia doszło przy autobusie - ~65 m (!) od przejścia dla pieszych, a to już okoliczność zupełnie zwalniająca go z narzuconych obowiązków, określonych w art. 26.

Przede wszystkim biegły określi miejsce potrącenia, a dalsze konsekwencje wynikać będą właśnie z wykonania powyższego ustalenia.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez szoferemeryt » piątek 11 kwietnia 2014, 16:20

To link do m.wypadku.
https://www.google.pl/maps/@52.283757,2 ... emhbYA!2e0
Mam jedno pytanie, czy poszkodowany przyjechał tym właśnie autobusem?
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez samotnyGeorge » niedziela 13 kwietnia 2014, 20:41

spiryd napisał(a):Przechodziłem no z jakieś dwa metry niecałe od przejścia.

Nie miałeś pierwszeństwa.

spiryd napisał(a):Nie mogłem wejść na przejście bo samochód na nim stał.

Bez znaczenia.

spiryd napisał(a):Upewniłem się przed wejściem czy jest bezpiecznie

... Nie wyszło Ci za bardzo.
spiryd napisał(a):Ale on broni się w sądzie broni się wersją zdarzeń.

O ile kłamstwo może Cię słusznie irytować, musisz wziąć pod uwagę, że to jest sprawa karna, a więc oskarżony ma prawo stosować kłamstwo jako swoją linię obrony.


Jedyną pozytywną rzecz, którą widzę w tej sytuacji to to, że wyszedłeś z niej cało. Mogło być dużo gorzej - pamiętaj o tym. :)
samotnyGeorge
 
Posty: 101
Dołączył(a): niedziela 09 marca 2014, 13:37

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » poniedziałek 14 kwietnia 2014, 06:43

szoferemeryt napisał(a):To link do m.wypadku.
https://www.google.pl/maps/@52.283757,2 ... emhbYA!2e0
Mam jedno pytanie, czy poszkodowany przyjechał tym właśnie autobusem?


Tak, dokładnie tym autobusem. Patrząc na rzut z miejsca drugich wcześniejszych pasów gdzie widać nawet drugie pasy.
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez sankila » wtorek 15 kwietnia 2014, 01:50

spiryd,
biorąc pod uwagę okoliczności - wersja kierowcy jest bardziej prawdopodobna niż Twoja.
- skoro zakład pracy masz "dokładnie naprzeciwko przystanku", to nie miałeś zadnego interesu,żeby cofać się kilkadziesiąt m do przejścia z tyłu; prawdopodobnie wyszedłeś p r z e d autobusem (obserwując prawą stronę drogi).
- renówka stoi przed przejściem, więc nie mogła mieć zbyt dużej prędkości, skoro zdążyła się zatrzymać na 20 - 30 m od zderzenia. Potwierdzają to Twoje obrażenia i uszkodzenie auta. Gdyby jechało 80/h, to - przy tak klinowatym przodzie - przemieliłoby Cię górą nad nim i byłoby znacznie więcej obrażeń wtórnych od upadku. Potrzaskało Ci lewą stronę - więc to najprawdopodobniej wynik samego zderzenia - 40/h też by tu wystarczyło.

Na przejścia się nie patrz; najważniejsze - czy tam z przodu jest skrzyżowanie, czy to tylko wyjazdy z posesji (mowiłeś o kobiecie, wyjeżdżającej z drogi podporządkowanej). Jeśli to tylko wyjazdy, to na jego niekorzyść przemawia zlekceważenie linii ostrzegawczej i jazda pasem, przeznaczonym dla przeciwnego kierunku, przy ograniczeniu widoczności i bez możliwości powrotu na swój pas. Na Twoją - wyjście zza przeszkody (na pasach również byłby to błąd).
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez LeszkoII » wtorek 15 kwietnia 2014, 06:14

sankila napisał(a):Na Twoją - wyjście zza przeszkody (na pasach również byłby to błąd).
Czemu błąd? Przecież nie wiemy czy wchodził na jezdnię zza przeszkody - wszystko wskazuje że nie, bo do potrącenia doszło na innym pasie.
A będąc na PdP, już na jezdnię nie wchodzi tylko czerpie z prawo do pierwszeństwa (pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożnosci).

Ten zapis dotyczy wejścia na jezdnię zza przeszkody a nie wejścia zza przeszkody gdziekolwiek.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez Makabra » wtorek 15 kwietnia 2014, 10:46

Tak czy siak, jak nie przechodził na przejściu to nie miał pierwszeństwa przed tym kierującym.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » wtorek 15 kwietnia 2014, 16:22

sankila napisał(a):spiryd,
biorąc pod uwagę okoliczności - wersja kierowcy jest bardziej prawdopodobna niż Twoja.
- skoro zakład pracy masz "dokładnie naprzeciwko przystanku", to nie miałeś zadnego interesu,żeby cofać się kilkadziesiąt m do przejścia z tyłu; prawdopodobnie wyszedłeś p r z e d autobusem (obserwując prawą stronę drogi).
- renówka stoi przed przejściem, więc nie mogła mieć zbyt dużej prędkości, skoro zdążyła się zatrzymać na 20 - 30 m od zderzenia. Potwierdzają to Twoje obrażenia i uszkodzenie auta. Gdyby jechało 80/h, to - przy tak klinowatym przodzie - przemieliłoby Cię górą nad nim i byłoby znacznie więcej obrażeń wtórnych od upadku. Potrzaskało Ci lewą stronę - więc to najprawdopodobniej wynik samego zderzenia - 40/h też by tu wystarczyło.

Na przejścia się nie patrz; najważniejsze - czy tam z przodu jest skrzyżowanie, czy to tylko wyjazdy z posesji (mowiłeś o kobiecie, wyjeżdżającej z drogi podporządkowanej). Jeśli to tylko wyjazdy, to na jego niekorzyść przemawia zlekceważenie linii ostrzegawczej i jazda pasem, przeznaczonym dla przeciwnego kierunku, przy ograniczeniu widoczności i bez możliwości powrotu na swój pas. Na Twoją - wyjście zza przeszkody (na pasach również byłby to błąd).


No tak renówka stoi również za autobusem. Ale pragnę zaznaczyć że w sądzie oskarżony zeznał że nie hamował tylko zwolnił prędkość żeby się zatrzymać, więc teoretycznie mógł pokonać większą odległość. Zwłaszcza że wyraźnie zeznał że redukował z 4 biegu. To mi trochę nie pasuje że podczas omijania autobusu miał czas wrzucić na spokojnie 4 bieg. A sam podkreślał że stanął za autobusem i upewniał się że nikogo nie ma na chodniku i że nikt nie wysiada.

No i drugi fakt że moje miejsce leżenia było tuż niemal na linii autobusu, oskarżony zeznał że tylko zahaczył mnie i zostawił mnie w mniej więcej miejscu gdzie mnie uderzył.

Co do interesu cofania się, akurat tam jest wygodniej przejść przez ulicę bo przy tym przejściu przed autobusem są dwie drogi podporządkowane (Nawet mają swoje nazwy : Chabrowa i Cassiopei) z których często rano ktoś korzysta. A tam miałem akurat tyle drogi by zapalić sobie papierosa. I przechodziłem tam w dzień w dzień od tygodnia przed zdarzeniem.

Jeśli chodzi o kobietę, nie potrafię powiedzieć z której drogi chciała wyjechać i nie udało się zdobyć do niej żadnego kontaktu. I bardzo jestem rozczarowany że policja na miejscu spisała tylko oskarżonego.

Co do obrażeń to wymieniłem te najbardziej poważne, bo oprócz nich były np rozcięcia na lewej ręce od szyby wraz z kawałkami szkła. (Na zdjęciu widoczne jest gdzie jest mniej więcej dziura tam uderzyłem lewą ręką - całe szczęście że nie głową). Oraz obicia i zadrapania na całym ciele co świadczyło o tym że się musiałem turlać. (To potwierdza także stan moich rzeczy: np spalone buty a raczej stopione, czytałem że może tak być jak samochód przy pierwszym kontakcie ciągnie chwilę ofiarę ze sobą)


Według komisji lekarskiej pojazd musiał jechać z większą prędkością niż 50km/h.

LeszkoII napisał(a):
sankila napisał(a):Na Twoją - wyjście zza przeszkody (na pasach również byłby to błąd).
Czemu błąd? Przecież nie wiemy czy wchodził na jezdnię zza przeszkody - wszystko wskazuje że nie, bo do potrącenia doszło na innym pasie.
A będąc na PdP, już na jezdnię nie wchodzi tylko czerpie z prawo do pierwszeństwa (pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożnosci).
Ten zapis dotyczy wejścia na jezdnię zza przeszkody a nie wejścia zza przeszkody gdziekolwiek.


Patrząc na to że przeszedłem jeden pas gdzie były samochody, ale na drugim byłem już całkiem widoczny. Mój błąd polega na tym że upewniałem się przed wejściem czy nie jedzie coś (wtedy nie jechało) - ale jak byłem już na przeciwnym pasie to głównie interesowała mnie prawa strona bo wiadomo jak pusta droga to ktoś może jechać całkiem szybko.
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez sankila » środa 16 kwietnia 2014, 23:39

spiryd napisał(a):przy tym przejściu przed autobusem są dwie drogi podporządkowane
I to w tej chwili jest najważniejsze (prędkości i miejsce zderzenia zostawmy biegłym).
Wychodzi, że kierowca nie tylko zlekceważył linię ostrzegawczą przed przystankiem i wjechał na ślepo na pas dla kierunku przeciwnego - pod prąd, ale jeszcze zrobił to bezpośrednio przed skrzyżowaniem (od autobusu do skrzyżowania jest chyba mniej niż 20 m?). Za przystankiem dalej biegnie linia ostrzegawcza, więc nie ma żadnego usprawiedliwienia. To było karygodne niezachowanie ostrożności.Gdyby z podporządkowanej, zasłoniętej przez autobus, wyjeżdżał pojazd - również skończyłoby się wypadkiem.
Ponadto, pieszy ma prawo przejść przez skrzyżowanie, nawet jeśli nie ma pasów, więc kierowcy odpada kolejny punkt obrony.

Przydałby się prawnik, specjalizujący w odszkodowaniach wypadkowych - miałby pole do popisu, wykazując w sądzie, jak ryzykownie jechał kierowca.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez Makabra » środa 16 kwietnia 2014, 23:51

Przecież te wszystkie drogi boczne są wewnętrzne/prywatne, czyli nie ma tam skrzyżowań. Sankila dobrze że nie jesteś biegłym :lol:
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez sankila » czwartek 17 kwietnia 2014, 21:48

Makabra napisał(a):Przecież te wszystkie drogi boczne są wewnętrzne/prywatne, czyli nie ma tam skrzyżowań.
Hm, a może przeczytasz wypowiedź spiryda?
spiryd napisał(a):przy tym przejściu przed autobusem są dwie drogi podporządkowane (Nawet mają swoje nazwy : Chabrowa i Cassiopei)
Zakładam, że zna teren i wie, o czym mówi.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez Makabra » czwartek 17 kwietnia 2014, 22:27

sankila napisał(a):
spiryd napisał(a):przy tym przejściu przed autobusem są dwie drogi podporządkowane (Nawet mają swoje nazwy : Chabrowa i Cassiopei)
Zakładam, że zna teren i wie, o czym mówi.


A ja wcale tak nie zakładam, na streetview te drogi wewnętrzne też mają tabliczki z nazwami. I co z tego? Jest od groma ulic mających tabliczki z nazwami, które publicznymi wcale nie są. Nawet drogówka jak ma wątpliwości to sprawdza przez radio status danej ulicy.
A skoro są to dojazdy do osiedli zamykanych na bramy, to na 100% nie wywalili do dziś tych znaków "droga wewnętrzna", nawet jeśli zdjęcia z google są nie z tego roku.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez sankila » piątek 18 kwietnia 2014, 00:59

Makabra napisał(a):A ja wcale tak nie zakładam, na streetview te drogi wewnętrzne też mają tabliczki z nazwami.
A co to ma wspólnego z tematem?
Wątkotwórca przedstawił dwie hipotetyczne wersje wypadku i zapytał, jakie błędy popełnił on (pieszy), a jakie kierowca. Zderzenie poza autobusem omówiono wcześniej, ja rozważałam zderzenie przed autobusem; uwzględniając wariant bez skrzyżowania i ze skrzyżowaniem - bo różnica jest istotna.
W ten sposób omówione zostały wszystkie możliwości - i na drodze, i na przejściu, i na skrzyżowaniu.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości