Bezkolizyjne wykonanie lewoskrętu

[RossoneriDevil]

Ja tam nie widzę żadnego zakazu zawracania

[szerszon]

Ja tam nie widzę żadnego zakazu zawracania

S-3

[RossoneriDevil]

S-3, ale później jest S-1 Czy dotyczą tego samego? przecież S-1 nie zabrania zawracania więc w czym problem?

[szerszon]

Nie jest to oznakowanie, które wzbudza mój entuzjazm, ale pozycja przed skrzyzowaniem i zastosowany sygnalizator cos sugeruje.

[taik]

Panowie, ale to już nie jest istotne ile tam jest skrzyżowań - to nie jest meritum sprawy (choć osobiście nie uważam, żeby była to sprawa do końca oczywista).
Pytanie zasadnicze brzmi dlaczego sygnalizator S-3 zmienił się na sygnalizator S-1 i do jakiego wskazania powinien zastosować się kierowca - może zawracać czy nie (przecież S-1 tego nie zabrania), czy skręcając w lewo ma pierwszeństwo (jak przy S-3) czy wykonuje swój manewr udzielając pierwszeństwa przejazdu innym uczestnikom jadącym na wprost czy skręcającym w prawo (jak przy S-1)?
Turysta246 napisał, iż jak miał zielone światło na drugiej sygnalizacji to samochody jadące w lewo w ogóle nie ustępowały tym z nad przeciwka - czyli znaczy to, że dochodzi tam do przecinania potoków przy wyświetlaniu zielonego na S-1.

[RossoneriDevil]

Pytanie zasadnicze brzmi dlaczego sygnalizator S-3 zmienił się na sygnalizator S-1 i do jakiego wskazania powinien zastosować się kierowca

Też jestem ciekawy, zaś niestety sygnalizację odbieram tak że dotyczy danego skrzyżowania, jeżeli jest znak c 12 to wiem że ruch odbywa się dookoła wyspy, jeżeli go nie ma, to....może się odbywać dookoła wyspy, ale nie musi ? A gdyby ta wyspa centralna miała kilometr długości ?
Może robię kabaret, ale dla mnie nie jest to ot tak oczywiste....

[szerszon]

no dobra..mieliście S-3 do skrętu w lewo..skręciliście ? było zastosowanie sie do wskazań sygnalizatora ?

[taik]

Ale mamy też S-1, który oznacza deczko coś innego...
Powieddz, dlaczego nie mogę skorzystać z § 72. 3. 170, skoro dojeżdżam do skrajnego lewego pasa ruchu z S-1 i oznaczonego F-11 z lewoskrętem?
Dlaczego S-3 miałoby mieć nadrzędne znaczenie nad S-1, przecież S-3 zostało zastąpione/odwołane sygnalizatorem S-1.

[szerszon]

Nie słyszałem jeszcze , aby jeden sygnalizator odwoływał drugi
Raczej skłaniałbym sie do swojej wcześniejszej opinii

Nie jest to oznakowanie, które wzbudza mój entuzjazm

S-3, a nie skręcam....

[taik]

Użyłem tego stwierdzenia raczej kolokwialnie, bo jak to inaczej nazwać.
Gdyby tam było S-3 zamiast S-1, to można by wtedy mówić o jakiejś logice i poprawności.
A tak mamy do czynienia z dysonansem oznaczenia na jednym pasie ruchu.
Nie jest to sytuacja absolutnie czytelna dla kierowcy. I jeszcze ten przekręcony znak B-2, jakieś to chaotyczne wszystko.

[RossoneriDevil]

Nie słyszałem jeszcze , aby jeden sygnalizator odwoływał drugi

To skoro nie odwołuje to znaczy że s-3 jest aktualny? Czyli stosujemy się do S-3 mimo iż później mamy zwykłą sygnalizacje i nawet czerwone światło oraz możemy liczyć na bezkolizyjny skręt w lewo?

[szerszon]

jest to trochę bezsensowne oznakowanie...niby S-3, a skręcić nie ma gdzie...ba...nie ma torów kolizyjnych ..dobrze mi sie wydaje ?

[nala]

Moje pytanie też będzie się odnosiło do takiego lewoskrętu, z tym, że trzeba przejechać przez tory tramwajowe, aby ten skręt wykonać. Niby wszystko jasne i nie mam większych problemów - tramwaje mają czerwone, więc jadę. Ale czy olbrzymim błędem jest, jeśli zanim wjadę na te tory, to z zachowaniem ostrożności rozejrzę się, czy aby na pewno nie nadjeżdża tramwaj? Bo przecież teoretycznie wszystko może się zdarzyć: maszynista zasłabnie, zaśnie, coś się popsuje... Czy to rozejrzenie się to błąd, bo ślepo powinnam ufać sygnalizacji...?

[papadrive]

Nie wydaje mi się, że zwracanie uwagi na wszystkie kierunki w celu zorientowania się w sytuacji na skrzyżowaniu (drodze) uznawane byłoby za błąd. Wręcz przeciwnie.Choć spotkałem się na tym forum z teorią, że na skrzyżowaniu równorzędnym spoglądamy jedynie na prawo, lewa nas nie interesuje. Właściwie to możemy lewe okno kierowcy zasłonić kurtyną.

[jasper1]

Niby wszystko jasne i nie mam większych problemów - tramwaje mają czerwone, więc jadę. Ale czy olbrzymim błędem jest, jeśli zanim wjadę na te tory, to z zachowaniem ostrożności rozejrzę się, czy aby na pewno nie nadjeżdża tramwaj?

To żaden błąd, tak mnie nauczono, zawsze tak robię, tak też robiłam na egzaminach. Sprawdzam też dokładnie sytuację zanim ruszę, gdy stoję na skrzyżowaniu pierwsza przed sygnalizatorem,itd.
Problem może być tylko w tym, jak to zrobisz, na ile szybko ogarniasz sytuację, czy zwalniasz i utrudniasz ruch innym...