Sygnalizacja - ciekawy przypadek

[maryann]

Może 220.7.1 http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/20 ... zal3_7.pdf wyjaśnia dość? Żaden kierowca nie musi mieć ani patrzeć przez szyberdach, czy aby coś mu tam gdzieś na czerwono nie świeci. A ile widzi ktoś jadący jak autor listów? http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpieczn ... ch/1644368 (4:55) Nic.

[cierpnik]

Nic nie wyjaśnia. Ten sygnalizator jest doskonale widoczny o ile ktoś chce go dojrzeć.

[maryann]

Doskonale? To jakie ma światło prowadzący w 5:00 ?
Poza tym nie ma "jak ktoś chce". Jeśli organizator tego chce, to musi wycelować żyrandol w stronę strumienia ruchu.

[cierpnik]

Nie moja wina, że prowadzący zatrzymał się nieodpowiednim miejscu.
A organizator wycelował. Nawet w dwa. Po co? Bo tak mu było wygodniej albo tak było w planach.

[maryann]

Jakie 'zatrzymał'? Nikt normalnie nie zatrzymuje się po to, by popatrzeć na znak. On jechał- całą ulicę i cały czas widać lampiony- ale tylko z boku!

[cierpnik]

No tak. Przejechał. Na czerwonym. Nie żebym go winił. Ale przejechał. Sygnalizator z boku? Nie wiem kto gdzie patrzy i gdzie ma słupki. Nie ma to znaczenia. Na łukach też sygnalizatory mogą się znaleźć bardziej z boku niż bezpośrednio przed. Nie ma to znaczenia. Wszak konstrukcje pojazdów już od wielu lat nie służą bezpieczeństwu bo widoczność jest tak beznadziejna, że nawet samochód może się schować w słupku jak kierowca nie ruszy całego tułowia. A o tym na kursach nie mówią.

[rusel]

podsumowujac watek swiatelko czerwone wiec stoimy, chyba ze dla kogos to kolor buraczany wiec niech wraz z funkcjonariuszka sobie przejedzie

[kg1956]

Trzeba znaleźć kogoś na tyle bezczelnego, by odważył się zapytać policjantkę o jej wiek. Może mieć to znaczenie w kontekście starych przepisów o sygnalizatorach, które to przepisy zezwalały na zjechanie ze skrzyżowania mimo czerwonego. Zmieniono je już jednak wiele lat temu a pani funkcjonariuszka oparła się chyba na tych starych...
Dla mnie sprawa ewidentna. Stoimy i czekamy na zielone. Podobnie jak na skrzyżowaniach, gdzie sygnalizacja jest tylko dla PdP. Nagminnie kierujący przejeżdżają na czerwonym, bo "wjechali z bocznej".
Masakra.

[maryann]

Oczywiście w/g Was, ci co wjadą z przeciwnej do Blich strony(z Hali Targowej) http://www.norc.pl/pano/niqHVFm8/ też mają potem stać przed czerwonym?

[kg1956]

Niezależnie skąd przyjechaliśmy czerwone nas obowiązuje.

[maryann]

Sugerujesz więc brak związku między sygnalizatorem stojącym po prawej stronie drogi, przed skrzyżowaniem- z tym wiszącym za skrzyżowaniem, nad jezdnią?

[LeszkoII]

Te sygnalizatory są niewidoczne dla skręcających z Blich/ Targowej. Trzeba się mocno nagimnastykować, żeby w okolicy przejścia dla pieszych dojrzeć sygnał na podwieszonym sygnalizatorze u góry.

Oczywiście w/g Was, ci co wjadą z przeciwnej do Blich strony(z Hali Targowej) http://www.norc.pl/pano/niqHVFm8/ też mają potem stać przed czerwonym?

Gorzej. Z Hali Targowej w ogóle nie mogliby wjechać na na skrzyżowanie na zielonym świetle, bo:

2. Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli:(...)
2) ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub za nim opuszczenie skrzyżowania nie byłoby możliwe przed zakończeniem nadawania sygnału zielonego.

Wyjątkowo dopuszcza się lokalizację sygnalizatora powtarzającego sygnał podstawowy za skrzyżowaniem, jeżeli ze względu na warunki widoczności (konstrukcja wiaduktu, tunel) nie jest możliwe jego umieszczenie na wlocie nad jezdnią lub obok jezdni. W takim przypadku należy upewnić się, czy sygnały nadawane przez sygnalizatory dodatkowe za skrzyżowaniem nie będą mylić innych uczestników ruchu, dla których nie są one przeznaczone.

Sygnalizatory te należy umieszczać w taki sposób, aby nie utrudniały ruchu pieszym ani nie stwarzały możliwości błędnej interpretacji nadawanych sygnałów przez kierujących. Na skrzyżowaniach rozległych, np. z wyspą centralną lub ze znacznie przesuniętymi przejściami dla pieszych, o ile jest to niezbędne dla właściwego i bezpiecznego sterowania ruchem, można wewnątrz skrzyżowania lub na jego wylotach (przed przejściami dla pieszych) umieszczać sygnalizatory niepowtarzające sygnałów nadawanych przez jakikolwiek inny sygnalizator na skrzyżowaniu. Sygnalizatory takie muszą zawsze należeć do odrębnej grupy sygnalizacyjnej.

sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator

§ 99. 1. Zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed sygnalizatorem.
2. Jeżeli sygnalizator jest umieszczony nad jezdnią, to zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed jezdnią, nad którą sygnalizator został umieszczony.

Pokrewne 'rebusy':
http://goo.gl/maps/xRgty Skręcamy w prawo na zielonym S-1 lub czasem na strzałce od S-2 i po skręcie widzimy inny S-1 dotyczący innego("sąsiadującego") skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych na nim. Tutaj widać dwa sygnalizatory na jednym obrazku http://goo.gl/maps/qVCXc tyle, że ten po prawej stronie podwieszony jest sygnalizatorem powtarzającym sygnał nadawany przez sygnalizator umieszczony z prawej strony jezdni -> http://goo.gl/maps/kC3t4

Identycznie przy skręcie w lewo: http://goo.gl/maps/ZLRYf Mijamy sygnał powtarzający sygnał z "głównego" dla kierunku poprzecznego sygnalizatora.

Umieszczony nad jezdnią sygnalizator ma sens, jeśli:
a.) powtarza sygnał nadawany wcześniej przez sygnalizator umieszczony po prawej stronie jezdni(co dopuszczają WT, zał 3. z "220"),
b.) nie powtarza sygnału nadawanego wcześniej po prawej stronie, ale znajduje się nad jezdnią(w ciągu wlotowym) lub w efekcie nad skrzyżowaniem a zatrzymanie powinno nastąpić PRZED jezdnią (w ciągu poprzecznym), jeśli nie widać albo nie ma linii P-14.

[lith]

Jakbym rzeczywiście nie widział to bym przejechał i nie byłoby problemu ... ale jakbym zauważył to bym pewnie stał zdziwiony zastanawiając się czemu nie ma sygnalizatora z prawej, a są powtórzone 'u góry'

[Kancjusz]

http://goo.gl/maps/xRgty

1. Czy jeżeli wjadę za pierwszy sygnalizator (po prawej stronie) na zielonym świetle, a potem światło zmieni się na czerwone (co zobaczę na sygnalizatorze na górze), to muszę się zatrzymać przed jezdnią poprzeczną?
2. Jeżeli tak, to skąd będę wiedział o zapaleniu się zielonej strzałki (S-2), skoro nie jest ona powtarzana na górze?
3. Jaka byłaby odpowiedź na pytanie nr 1, jeżeli na wysokości pierwszego sygnalizatora byłaby linia P-14? Wydaje mi się, że skoro zatrzymanie w związku z sygnalizatorem nad jezdnią ma nastąpić przed linią zatrzymania (jeśli taka linia jest), to po przejechaniu tej linii mogę już przejechać nawet na czerwonym świetle (bo nie mogę wypełnić dyspozycji wynikającej z sygnalizatora). Nie mówię tutaj o niewielkim najechaniu na linię, ale o wjeździe na skrzyżowanie, np. http://goo.gl/maps/PgtCi wjazd za przejście dla pieszych.

[lith]

Mi się spodobało rozwiązanie, które widziałem w wielu państwach - sygnalizator powtórzony za skrzyżowaniem po lewej stronie. Nie ma wątpliwości kogo dotyczy, a bardzo fajnie go widzą zainteresowani i nie trzeba się gimnastykować jak się podjedzie pod linię.