Jeszcze raz kierunek jazdy.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 14:28

Jakby w takiej sytuacji postawili A-6b lub A-6d...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 14:56

To przykład ale czego innego: skrzyżowania oznakowanego niezgodnie z PoRD. Drogę przebiegającą przez skrzyżowanie łukiem oznakowano jako zmieniającą kierunek. Stosując się do oznakowania wypadałoby jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu włączyć kierunkowskaz choć kierunku jazdy zmieniać nie będziemy.

Szukajcie dalej.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 15:13

http://goo.gl/maps/iSqvo
Skręcasz..nie zmieniasz kierunku jazdy, a i do osi można by... :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 15:17

Skręcam względem czego? Raczej jadę łukiem, tak jak mnie droga prowadzi nigdzie nie skręcając. Mam nadzieję, że nie sugerujesz abym przed wjechaniem w łuk drogi zbliżył się do osi jezdni...
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szydlaczek » środa 12 czerwca 2013, 15:23

Tak oznakowane skrzyżowanie. Jest niby skręt ale bez kierunkowskazu bo to by oznaczało że jadę w te drogę po lewej
Załączniki
sytuacja 1.jpg
sytuacja 1.jpg (92.13 KiB) Przeglądane 3166 razy
szydlaczek
 
Posty: 191
Dołączył(a): czwartek 24 stycznia 2013, 23:37

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 15:26

Nie określiłeś warunków
1. Pomimo, że skręcam i sensowne wydaje się zachowanie wynikające z Art.22.2. (np. zbliżenie się do osi jezdni) to nie zmieniam kierunku jazdy i bezsensowne wydaje się zachowanie wynikające z Art.22.5 (np. włączenie lewego kierunkowskazu).

:mrgreen:
A kiedy to skręt przestaje byc jazdą po łuku i jaki to ma byc łuk, aby łukiem nie był
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 15:41

szydlaczek napisał(a):Tak oznakowane skrzyżowanie. Jest niby skręt ale bez kierunkowskazu bo to by oznaczało że jadę w te drogę po lewej.
Przede wszystkim jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu nie zmieniasz kierunku jazdy więc nie jesteś zobowiązany użyć kierunkowskazu. Mama nadzieję, że nie widzisz tutaj niczego celowego w zbliżeniu się przed rozpoczęciem łuku drogi do osi jezdni. Jest tylko jazda łukiem tak jak droga prowadzi. Kolejny psikus zrobiony przez drogowców. Prawidłowa tabliczka T-6 (odpowiadająca faktycznemu układowi dróg na skrzyżowaniu) powinna wyglądać mniej więcej tak:
T-6-5.png

-----
szerszon napisał(a):A kiedy to skręt przestaje byc jazdą po łuku i jaki to ma byc łuk, aby łukiem nie był
Od kiedy to jazda łukiem zgodnie z przebiegiem drogi staje się skręcaniem? Skręcaniem z czego? Albo skręcaniem względem czego? Mam nadzieję, że jako instruktor nie uczysz, że przed dojechaniem do łuku drogi jak na przedstawionej przez Ciebie sytuacji obowiązkiem jest zbliżyć się do osi jezdni
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez dylek » środa 12 czerwca 2013, 18:31

Trochę nie w temacie jestem...czy szukacie czegoś takiego?
http://goo.gl/maps/FivbM
W prawo na ogródki działkowe... prosto (obecnie zmodernizowane i otwarte) na parking szpitala....a w praktyce skrzyżowania brak...
Niby łukiem drogi, a weź nie migaj, że zmieniasz kierunek jazdy... :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 18:32

Ładny obrazek... :mrgreen:
Od kiedy to jazda łukiem zgodnie z przebiegiem drogi staje się skręcaniem? Skręcaniem z czego? Albo skręcaniem względem czego? Mam nadzieję, że jako instruktor nie uczysz, że przed dojechaniem do łuku drogi jak na przedstawionej przez Ciebie sytuacji obowiązkiem jest zbliżyć się do osi jezdni.

Czy to jest jazda łukiem ?
Widzisz...zadałeś pytanie bez określenia precyzyjnie warunków, tak ..potocznie. A teraz masz pretensje.
Jakbyś nie miał problemów z rozróżnieniem zmiany kierunku ruchu od zmiany kierunku jazdy to bys nie zadawał takich pytań.
Może znajdziesz mi w PoRD ,ze skręcanie jest czymś względem czego czy z czego.
całą twoja terminologia zaczyna nie trzymać sie kupy.
A o moja naukę nie musisz sie martwić... taka myśl mogła sie zrodzić tylko w umyśle u misia.

dylek napisał(a):Niby łukiem drogi, a weź nie migaj, że zmieniasz kierunek jazdy... :D

No weź ...jak możesz nazwać skręcaniem jazdę po łuku drogi i jeszcze migać chcesz :mrgreen:
A z czego skręcasz i wzgledem czego ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez dylek » środa 12 czerwca 2013, 18:49

szerszon napisał(a):Ładny obrazek... :mrgreen:

Jak ci się spodobał, to służę kolejnym podobnym :
http://goo.gl/maps/W9h3F
W prawo parking...prosto parking...a w lewo... czyżby to w lewo nie było w lewo ?

szerszon napisał(a):A z czego skręcasz i wzgledem czego ?

Z ulicy Wilczej w ulicę Grochowskiego może ? :hmm:
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez cierpnik » środa 12 czerwca 2013, 20:25

szymon1977 napisał(a):Stosując się do oznakowania wypadałoby jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu włączyć kierunkowskaz choć kierunku jazdy zmieniać nie będziemy.
A co jest dla ciebie wyznacznikiem zmiany kierunku jazdy? Bo dziwne jest to, że skoro znak mówi skręcasz.
szydlaczek napisał(a):Tak oznakowane skrzyżowanie. Jest niby skręt ale bez kierunkowskazu bo to by oznaczało że jadę w te drogę po lewej
Lewy kierunkowskaz oznacza, że skręcamy w lewo. Albo w tą albo w tą. Odróżnić się nie da. Chyba, że postawią A-6 i po łuku będzie na wprost.
szymon1977 napisał(a):Prawidłowa tabliczka T-6 (odpowiadająca faktycznemu układowi dróg na skrzyżowaniu) powinna wyglądać mniej więcej tak:
Kolejne wymysły. Czy to łuk czy to łamaniec to nadal znaczy to samo. Wyznacznikiem jest to czy jest D-1 czy A-6. No chyba, że kątomierz w rękę i mierzymy. Może wyjdzie. Nie wiem. Istotne jest to, że zarządca powinien postawić A-6 i nie byłoby żadnego problemu.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez oskbelfer » środa 12 czerwca 2013, 20:27

Drezyna napisał(a):
kg1956 napisał(a):Dziwne, że użyto różnych wyrażeń.

Ale co w tym dziwnego? Prawo tworzyło wiele osób, o rozmaitym poziomie wykształcenia, na podstawie rozlicznych dokumentów naszych i obcych, a potem wielokrotnie zmieniano. Dlatego terminologia nie jest jednolita. I dlatego w tym przypadku podważam sens głębokich analiz semantyczno-syntaktycznych prowadzonych np. przez LeszkoII. Raczej należy się zastanowić nad granicami sensownej interpretacji.


Chyba po raz pierwszy zgodze się z Drezyną i zamiast dzielić włos na czworo zapraszam do lektury słowa SYNONIM zaczerpniętego z wikipedii :)

Synonim (gr. synōnymos = równoimienny[1]) – wyraz lub dłuższe określenie równoważne znaczeniowo innemu, lub na tyle zbliżone, że można nim zastąpić to drugie w odpowiednim kontekście (auto – samochód). Synonimia może dotyczyć konstrukcji składniowych (mówić wiersz – mówić wierszem), form morfologicznych (profesorowie – profesorzy) i leksemów.

Synonim nie jest inną nazwą desygnatu, jest wyrazem bliskoznacznym. Nie jest również synonimem równoważny wyraz z obcego języka, chyba że utrwalił się w języku danego narodu jako wyraz pochodzenia obcego (obcojęzyczny) (zobacz: zapożyczenia językowe).

Zawsze można wykazać różnice pomiędzy dwoma synonimami, np. w popularności ich stosowania w określonych zwrotach lub w różnych grupach społecznych. Historycznie rzecz ujmując synonimy mogły kiedyś oznaczać inne rzeczy, a dziś się ujednoliciły znaczeniowo, lub odwrotnie – istnieje tendencja do różnicowania znaczeniowego synonimów, które wraz z istniejącym zawsze rozwojem każdego języka może doprowadzić do całkowitego rozdzielenia znaczeń obecnych synonimów.

Synonimami są np. słowa barwa i kolor, które znaczą dokładnie to samo, jednak statystyka ich użycia w różnych związkach frazeologicznych jest różna (barwa może być użyta metaforycznie np. barwa głosu czy jak poniżej barwa uczuciowa). Między synonimami istnieją zwykle także różnice stylistyczne. Np. aeroplan i samolot są synonimami, lecz mają odmienną wartość stylistyczną: aeroplan jest wyrazem przestarzałym[2], a równocześnie przykładem zapożyczenia z innego języka. Inną podobną parą są kajet i zeszyt oraz automobil i samochód.

Rozróżniać można synonimy semantyczne i stylistyczne, biorąc za kryterium ich wartość znaczeniową i barwę uczuciową, oraz synonimy różnordzenne i wspólnordzenne, biorąc za kryterium ich formę[3].

Semantyczne odnoszą się do jakiegoś jednego przedmiotu, zjawiska, pojęcia, jakiejś jednej cechy lub czynności, ale ujmują je z różnych stron, akcentują różne wchodzące w ich skład odcienie znaczeniowe, np. rzeczowniki zamieć, zadymka, zawieja, kurniawa; przymiotniki wielki, ogromny, olbrzymi; czasowniki stukać, walić, łomotać.

Stylistyczne różnią się przede wszystkim barwą uczuciową, chociaż mogą być także zróżnicowane pod względem znaczeniowym. Biorąc pod uwagę różne rodzaje barw uczuciowych wśród stylistycznych rozróżniamy synonimy:
chronologiczne to wyrazy bliskoznaczne zróżnicowane czasowo, tzn. występujące w zestawieniu wyrazu przestarzałego z wyrazem języka współczesnego, np. pryncypał i szef, binokle i okulary, buchalter i księgowy, adwersarz i przeciwnik, ongiś i niegdyś.
emocjonalne są wyrazami bliskoznacznymi zróżnicowanymi pod względem barwy uczuciowej, np. włóczęga, łazik, włóczykij, obieżyświat, turysta.
stylowe, wyrazy bliskoznaczne występujące głównie w stylu artystycznym czy w stylu patetycznych przemówień, np. wieść – prowadzić, rubież – granica, mąż – małżonek, żona – małżonka – pani.
środowiskowe – wyrazy bliskoznaczne zaczerpnięte z poszczególnych gwar środowiskowych, np. samochód i gablota; sprzedać i opylić; odejść i zmiatać, ulewa i pompa.
terytorialne typowe dla określonego regionu, np. wielkopolska tytka i ogólnopolska torebka, krakowska rączka i ogólnopolska obsadka, podhalańska watra i ogólnopolskie ognisko, augustowski legat i ogólnopolski leń; wielkopolskie pyry i ogólnopolskie kartofle i ziemniaki.

Synonimy różnordzenne nie należą do jednej rodziny wyrazowej, np. awantura, kłótnia, zajście, burda; czy zawierucha, burza, nawałnica; wspólnordzenne zaś są spokrewnione ze sobą pod względem słowotwórczo-etymologicznym. Synonimy te tworzy się za pomocą formantów wspólnofunkcyjnych, np. od jednej podstawy rzeczownikowej powstaje często kilka przymiotników: od „wiek” – wiekowy, wieczny, wieczysty.

Rozróżniać można też synonimy bliższe i dalsze, w zależności od zakresu pojęciowego.

Z wyrazów bliskoznacznych mający znaczenie szersze jest hiperonimem, zaś węższe – hiponimem. Np. lokomotywa i elektrowóz (każdy elektrowóz jest lokomotywą, lecz lokomotywa może mieć inny napęd niż elektryczny).

Przeciwieństwem synonimu jest antonim – termin o znaczeniu przeciwstawnym.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez LeszkoII » środa 12 czerwca 2013, 20:30

Wariacki przykład http://goo.gl/maps/ktwTO
Rampa prawej strony to nie zapory kolejowe, to wjazd na bazar (droga wewnętrzna)
"Na wprost" znajduje się wjazd do nieruchomości(skup złomu).
"W lewo" znajduje się kontynuacja drogi publicznej.

Dla czytelności jazdy włączę lewy kierunkowskaz, chociaż formalnie pojadę na wprost. Żeby wjechać do złomiarza włączę prawy kierunkowskaz, tak samo jakbym jechał na bazar.

Inny przykład, również 'zakręcony' http://goo.gl/maps/b1d5w Zmiana kierunku jazdy w prawo na bramę.

Do Szymona:
Żeby droga przebiegała w łuku przez skrzyżowanie, to musi być to niemałe skrzyżowanie. Nie interesuje mnie łuk prowadzący do skrzyżowania. Tabliczka T-6a z wcześniejszych obrazków nie powinna mieć łuku.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez Henq » środa 12 czerwca 2013, 20:48

'LeszkoII jak już o sączu mowa:
przyznaj się ile razy użyłeś kierunku jadąc prosto wiśniowiekiego (dla nie sądeczanów: wiśniowieckiego po łuku w prawo)
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Jeszcze raz kierunek jazdy.

Postprzez LeszkoII » środa 12 czerwca 2013, 21:22

Henq,
tabliczka pod D-1 jest hybrydą T-6a(droga układu podstawowego zmienia kierunek) i T-6b(przesunięte wloty podporządkowane) a to oznacza, że nie ma tutaj jazdy "na wprost" oraz pomiędzy drogami podporządkowanymi nie stosujemy Art. 25. tylko... kto pierwszy wjedzie ten ma pierwszeństwo - traktujemy jako dwa skrzyżowania(pomijając czy w "pierwsze" lewo jest droga wewnętrzna, a chyba jest).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości