Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 14:28
przez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 14:56
przez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 15:13
przez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 15:17
przez szydlaczek » środa 12 czerwca 2013, 15:23
przez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 15:26
1. Pomimo, że skręcam i sensowne wydaje się zachowanie wynikające z Art.22.2. (np. zbliżenie się do osi jezdni) to nie zmieniam kierunku jazdy i bezsensowne wydaje się zachowanie wynikające z Art.22.5 (np. włączenie lewego kierunkowskazu).
przez szymon1977 » środa 12 czerwca 2013, 15:41
Przede wszystkim jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu nie zmieniasz kierunku jazdy więc nie jesteś zobowiązany użyć kierunkowskazu. Mama nadzieję, że nie widzisz tutaj niczego celowego w zbliżeniu się przed rozpoczęciem łuku drogi do osi jezdni. Jest tylko jazda łukiem tak jak droga prowadzi. Kolejny psikus zrobiony przez drogowców. Prawidłowa tabliczka T-6 (odpowiadająca faktycznemu układowi dróg na skrzyżowaniu) powinna wyglądać mniej więcej tak:szydlaczek napisał(a):Tak oznakowane skrzyżowanie. Jest niby skręt ale bez kierunkowskazu bo to by oznaczało że jadę w te drogę po lewej.
Od kiedy to jazda łukiem zgodnie z przebiegiem drogi staje się skręcaniem? Skręcaniem z czego? Albo skręcaniem względem czego? Mam nadzieję, że jako instruktor nie uczysz, że przed dojechaniem do łuku drogi jak na przedstawionej przez Ciebie sytuacji obowiązkiem jest zbliżyć się do osi jezdniszerszon napisał(a):A kiedy to skręt przestaje byc jazdą po łuku i jaki to ma byc łuk, aby łukiem nie był
przez dylek » środa 12 czerwca 2013, 18:31
przez szerszon » środa 12 czerwca 2013, 18:32
Od kiedy to jazda łukiem zgodnie z przebiegiem drogi staje się skręcaniem? Skręcaniem z czego? Albo skręcaniem względem czego? Mam nadzieję, że jako instruktor nie uczysz, że przed dojechaniem do łuku drogi jak na przedstawionej przez Ciebie sytuacji obowiązkiem jest zbliżyć się do osi jezdni.
dylek napisał(a):Niby łukiem drogi, a weź nie migaj, że zmieniasz kierunek jazdy...
przez dylek » środa 12 czerwca 2013, 18:49
szerszon napisał(a):Ładny obrazek...![]()
szerszon napisał(a):A z czego skręcasz i wzgledem czego ?
przez cierpnik » środa 12 czerwca 2013, 20:25
A co jest dla ciebie wyznacznikiem zmiany kierunku jazdy? Bo dziwne jest to, że skoro znak mówi skręcasz.szymon1977 napisał(a):Stosując się do oznakowania wypadałoby jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu włączyć kierunkowskaz choć kierunku jazdy zmieniać nie będziemy.
Lewy kierunkowskaz oznacza, że skręcamy w lewo. Albo w tą albo w tą. Odróżnić się nie da. Chyba, że postawią A-6 i po łuku będzie na wprost.szydlaczek napisał(a):Tak oznakowane skrzyżowanie. Jest niby skręt ale bez kierunkowskazu bo to by oznaczało że jadę w te drogę po lewej
Kolejne wymysły. Czy to łuk czy to łamaniec to nadal znaczy to samo. Wyznacznikiem jest to czy jest D-1 czy A-6. No chyba, że kątomierz w rękę i mierzymy. Może wyjdzie. Nie wiem. Istotne jest to, że zarządca powinien postawić A-6 i nie byłoby żadnego problemu.szymon1977 napisał(a):Prawidłowa tabliczka T-6 (odpowiadająca faktycznemu układowi dróg na skrzyżowaniu) powinna wyglądać mniej więcej tak:
przez oskbelfer » środa 12 czerwca 2013, 20:27
Drezyna napisał(a):kg1956 napisał(a):Dziwne, że użyto różnych wyrażeń.
Ale co w tym dziwnego? Prawo tworzyło wiele osób, o rozmaitym poziomie wykształcenia, na podstawie rozlicznych dokumentów naszych i obcych, a potem wielokrotnie zmieniano. Dlatego terminologia nie jest jednolita. I dlatego w tym przypadku podważam sens głębokich analiz semantyczno-syntaktycznych prowadzonych np. przez LeszkoII. Raczej należy się zastanowić nad granicami sensownej interpretacji.
przez LeszkoII » środa 12 czerwca 2013, 20:30
przez Henq » środa 12 czerwca 2013, 20:48
przez LeszkoII » środa 12 czerwca 2013, 21:22