
To było rondo Pobitno.
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez robeekk » sobota 02 marca 2013, 10:09
przez dylek » sobota 02 marca 2013, 10:24
przez szymon1977 » sobota 02 marca 2013, 11:06
Właściwie to błędu nie ma. Na schemacie, który narysowałeś masz rację. Właściwie t ona każdym rondzie z pasami ruchu wyznaczonymi wokół wyspy centralnej masz rację, z jednym zastrzeżeniem...robeekk napisał(a):Sytuacja ta kojarzy mi się z jazdą po drodze z dwoma pasami w jednym kierunku jazdy, mamy skrzyżowanie w prawo, jadę zewnętrznym pasem, nadjeżdża pojazd wewnętrznym i próbuje mi przeciąć drogę skręcając w prawo. ... Czy jest jakiś błąd w moim rozumowaniu?
No właśnie. W tym miejscu podczas gdy jeszcze wjeżdżasz na rondo Twój kierunek ruchu przecina się z kierunkiem ruchu zjeżdżającego już z rondo. Na podst. A-7 wjeżdżając na rondo masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu KAŻDEMU znajdującemu się na rondzie, nie ma znaczenia, czy jest on jednocześnie zmieniającym pas ruchu, czy zjeżdżającym z ronda.dylek napisał(a):Wygląda, że mieli absolutną rację trąbiąc na Ciebie... tutaj strefa przeplatania wjazdu/zjazdu nie jest na tyle długa, by mieć wątpliwości....
Wjeżdżający ma ustąpić a nie znajdujący. Więc jeżeli będąc jeszcze wjeżdżającym ustąpi i wjedzie, to stanie się znajdującym się. C-12+A-7 nie rozstrzyga pierwszeństwa przejazdu pomiędzy dwoma znajdującymi się, i w tym momencie wynikający z połączenia tych dwóch znaków obowiązek ustąpienia pierwszeństwa przejazdu został spełniony. Tutaj pomiędzy dwoma pojazdami znajdującymi się na rondzie to już pasy ruchu i Art.22.4.220 napisał(a):§ 36. 2.Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.
To tylko skrót myślowy.szerszon napisał(a):Masz ustąpić na skrzyżowaniu...czyli powierzchni na której mogłoby dojść do sytuacji kolizyjnej między dwoma pojazdami
przez LeszkoII » sobota 02 marca 2013, 11:41
przez dylek » sobota 02 marca 2013, 12:03
LeszkoII napisał(a):
przez LeszkoII » sobota 02 marca 2013, 12:17
Nie planuje wryć się na wysepkę. Planuje mieć status "wjeżdżającego" na obszarze zaznaczonym przeze mnie na czarno. Za tym obszarem, niebieski przestał być wjeżdżającym a stał się poruszającym na skrzyżowaniu, jeśli spełnił warunek i ustąpił pierwszeństwa innym. A komu miał ustąpić? Pojazdom przed(z lewej strony) i na obszarze zakreskowanym na czarno. Nie ma sensu stwierdzenie, że pojazd poruszający się na skrzyżowaniu, minąwszy wylot wciąż posiada pierwszeństwo, jeśli "dogoni" go inny pojazd wjeżdżający tym wlotem.dylek napisał(a):No jeśli niebieski planuje wryć się centralnie na zieloną trawkę...to może masz i rację....
Jeśli jednak planuje jechać wokół centralnego trawniczka zgodnie ze znakiem C-12 to ma szansę ustąpić czerwonemu w punkcie przecięcia ich torów...podczas dojazdu do tego miejsca nie kolidują ze sobą, więc nie ma jak ustąpić.
przez dylek » sobota 02 marca 2013, 13:05
LeszkoII napisał(a):Oczywiście to jest moja interpretacja, ale raczej się sprawdza - zarówno na kwadratowych jak tez okrągłych rondach, rotundach i każdym innym skrzyżowaniu.
przez robeekk » sobota 02 marca 2013, 13:25
przez LeszkoII » sobota 02 marca 2013, 14:11
Podtrzymuję, że czerwony kontur ustępuje niebieskiemu konturowi(pomijam tutaj skręt w prawo z lewego pasa, bo nie o to chodzi). Ustępuje na mocy art.22.4.. Wyobraź sobie, że niebieski z dołu widzi kontur czerwony który właśnie minął obszar wykreskowany. Wjeżdża za niego prawym pasem i przyspiesza, wyprzedza(pomijamy że nie może tego zrobić na skrzyżowaniu o ruchu niekierowanym). Jest już "w prawie", na ciągu z pierwszeństwem. Nawet na następnym wlocie! W międzyczasie mógł się przetasować z pojazdami wjeżdżającymi na skrzyżowanie z drogi głównej. Tamci przejadą a on stanie blokując ruch?dylek napisał(a):Zgodnie z twoją interpretacją czerwony i niebieski (kontury) są już poza twoją strefą wjazdu, więc czerwony ma ponoc ustąpić niebieskiemu... pewien jesteś, że się nie mylisz ?
przez ks-rider » sobota 02 marca 2013, 14:38
szerszon napisał(a):W takiej sytuacji raczej widziałbym winę niebieskiego, który nie zastosował sie do C-12/A-7.
Masz ustąpić na skrzyżowaniu...czyli powierzchni na której mogłoby dojść do sytuacji kolizyjnej między dwoma pojazdami.( Od wjazdu niebieskiego do zjazdu czerwonego) Czerwony za późno sygnalizował i zjeżdżał, niebieski za szybko wjechał.Prawdopodobnie.
przez lith » sobota 02 marca 2013, 15:31
przez szerszon » sobota 02 marca 2013, 16:26
Moze jednak odróżniłbyś manewr zmiany pasa od ustąpienia pierwszeństwa na skrzyżowaniu. Przepis od znaku...itd.ks-rider napisał(a):
Strach sie bac !
Jezeli sami szkolacy nie wiedza jak zachowac sie na skrzyzowaniu o ruchu okreznym.
Jezeli jedziesz jezdnia o dwoch pasach i ktos robi zmiane pasa ruchu wjezdzajac w Ciebie, to czyja wina byla ?
Pierszenstwo niebieski wymusilby gdyby do sytuacji doszlo na wjezdzie a nie na pierwszym zjezdzie.
przez szerszon » sobota 02 marca 2013, 16:30
zaznacz sobie powierzchnie całego skrzyzowania i może dogadamy sie dlaczego chcesz zabierać pierwszeństwo pojazdowi poruszającemu sie po D-1.LeszkoII napisał(a):Podtrzymuję, że czerwony kontur ustępuje niebieskiemu konturowi(pomijam tutaj skręt w prawo z lewego pasa, bo nie o to chodzi). Ustępuje na mocy art.22.4..dylek napisał(a):Zgodnie z twoją interpretacją czerwony i niebieski (kontury) są już poza twoją strefą wjazdu, więc czerwony ma ponoc ustąpić niebieskiemu... pewien jesteś, że się nie mylisz ?
przez LeszkoII » sobota 02 marca 2013, 17:07
Na rys. Dylka mamy przesunięte wloty. Czerwony skręca na tym skrzyżowaniu w prawo(nawet używa takiego kierunkowskazuszerszon napisał(a):dlaczego chcesz stosować art 22.4 o zmianie pasa ruchu, gdzie nawet przy braku znaków tę sytuację opisuje Art 25.1.
Nie pojmę tego chyba nigdy.
przez szydlaczek » sobota 02 marca 2013, 17:17
szerszon napisał(a):zaznacz sobie powierzchnie całego skrzyzowania i może dogadamy sie dlaczego chcesz zabierać pierwszeństwo pojazdowi poruszającemu sie po D-1.
dlaczego chcesz stosować art 22.4 o zmianie pasa ruchu, gdzie nawet przy braku znaków tę sytuację opisuje Art 25.1.
Nie pojmę tego chyba nigdy.