Tak, bo pasy włączania robią tak sobie dla jaj. Skoro można równie dobrze Startować od 0, czy 5 km/h i jadąc ponad 100 km/h wolniej niż reszta wjeżdżać między nich. Umiejętność korzystania z takich miejsc to przecież podstawy wyniesione z kursu. Równie dobrze można się na wszelki wypadek zatrzymywać przed każdym skrzyżowaniem i się dziwić, ze z tyłu trąbią, czy wjeżdżają nam w bagażnik. Potem jak większy ruch to taki nieogar powoli dotoczy się do końca pasa... i stanie, bo 'ci źli na autostradzie go nie puścili'. I będzie stał 'pokrzywdzony przez los' i wyzywał na wszystkich, aż w końcu desperacko wjedzie komuś przed maskę.
I btw. jakiej pełnej prędkości.. on przecież z ~40 km/h prawie się zatrzymał... nie mając żadnego powodu ku temu, bo przecież jest filmik i nic na pasie włączania nie stało, nic nie biegało, nikt straganu nie rozbił. On nawet nie miał zamiaru skorzystania z tego pasa, tylko patrzył, czy ma pusto i władował się od razu na właściwy pas autostrady jadąc 30 km/h... nie ma wytłumaczenia dla czegoś takiego.