Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez maryann » wtorek 11 grudnia 2012, 12:42

Gościu nie ma racji.
Najlepiej widać to, gdy pojazd jedzie prosto z podporządkowanej w podporządkowaną, a ma piewrszeństwo w czasie przecinania drogi z pierwszeństwem. Chore! I czy ktoś jedzie dwupasmówką, czy podoporządkowaną, to na przełączce ma pierwszeństwo. W tej sytuacji kolizji nie ma ani wątpliwości, ale gdy ten sam pojazd skręca w lewo na dwupsmówkę(jak w temacie), to nagle przez odsunięcie przeciwnych jezdni dwupasówki pierwszeństwo zyskuje. Dzięki czemu? Dzięki kawałkowi trawy. Ganialne, zaiste!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez LeszkoII » wtorek 11 grudnia 2012, 15:06

Złapałem dyrektora na stwierdzeniu: "(...)status kierowcy wykonującego zawracanie na skrzyżowaniu znajdującym się na drodze z pierwszeństwem przejazdu, drodze dwujezdniowej(...)"
a później
"(...)status kierowcy wyjeżdżającego z ulicy podporządkowanej na takąż samą dwujezdniową drogę(...)"
Powyższy problem jest analogiczny do poruszanego w tym wątku, z małą różnicą; taką że na filmie skrzyżowanie nie umożliwia tzw. przetasowania się pojazdów, bo przełączka jest za krótka. Będzie tam czekał zawsze jeden pojazd licząc po długości. Z drugiej strony, zawracający widząc szeroką łączkę(bez wyznaczonych strzałek ani podwójnej linii ciągłej) powinni ustawić się na mniejszy promień skrętu. Byłoby to wystarczająco czytelne ustawienie świadczące o chęci zawrócenia.
Z kolei taki tok rozumowania budzi inne pytanie: czy takie ustawienie pojazdu nie kwalifikuje się jako "jazda pod prąd". Według mnie tak nie jest. Zawracający z drogi z pierwszeństwem ma świadomość pierwszeństwa przed oczekującymi na wlotach podporządkowanych. Zatem nie ma różnicy czy jest ustawiony pod prąd wobec oczekującego na wjazd z na przeciwka(przy fazie wykonania 50% manewru zawracania).
I jeszcze jedno. Czy z wyjeżdżający z drogi podporządkowanej kierowca może zająć skrzyżowanie aby przebrnąć je dwuetapowo? Chodzi o krótką przecinkę. Czy przebywanie w tym miejscu można potraktować jako wymuszenie pierwszeństwa nad chcącymi wjechać na skrzyżowanie z pierwszeństwem?
Ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
Oczekiwanie nie jest ruchem a dodatkowo nie można wjechać na skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości opuszczania go.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez Drezyna » wtorek 11 grudnia 2012, 15:38

Sprawa znana i dyskutowana od momentu zmiany przepisów. Rozwiązanie proste: zawracający musi stosować art. 22.6.4, a więc nie może nikomu zagrozić ani utrudnić. Tak jakby go nie było. Analogia z sygnalizacją świetlną i zawracaniem. Nie piszcie, że znaki są ważniejsze od przepisów ogólnych, bo D-1 nie nakazuje zawracania.

Interpretacja nowosądeckiego guru zatrważająca! Wyobraźcie sobie duże skrzyżowanie, na przełączce 10 aut i każdy krzyczy: ja z D-1, a ja z A-7, a ja nie pamiętam!
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez Henq » wtorek 11 grudnia 2012, 15:58

LeszkoII napisał(a):Czy z wyjeżdżający z drogi podporządkowanej kierowca może zająć skrzyżowanie aby przebrnąć je dwuetapowo? Chodzi o krótką przecinkę. Czy przebywanie w tym miejscu można potraktować jako wymuszenie pierwszeństwa nad chcącymi wjechać na skrzyżowanie z pierwszeństwem? Oczekiwanie nie jest ruchem a dodatkowo nie można wjechać na skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości opuszczania go.


Tak może, ponieważ jest to ułatwienie do wykonania manewru na ruchliwym skrzyżowaniu, tam gdzie nie ma takiej przetoczki idzie jakoś wolniej musisz czekać, aż masz wolne prawą i lewą tu już tylko czekasz aż się jedna zwalnia (i przetoczka pusta od zawracających :)) i wskakujesz na przetoczke i czekasz dalej aż się druga zwolni. Prawidłowo tak to powinno być , ale to chyba każdy wie :)
Co do wypwiedzi kolesia to dobrze mówił:
Pojazd zawracajacy z drogi oznaczonej znakiem D-1 ma pierwszeństwo przed pojazdem wjeżdżającym z drogi ze znakiem A-7, natomiast pojazd wyjeżdżajacy za znaku A-7 w lewo musi puścić pojazd wyjeżdżający z naprzeciwka też z za znaku A-7ale skręcającego w prawo.
Ale tak: pojazd jak dojeżdża do skrzyżowania i widzi auto na przetoczce to nie wie skąd ono nadjechało - wiadome zawracający po krótkim łuku inaczej stoi wtedy wie - ale jak ktoś zabrał się za zawracanie bo na przetoczce już stało auto i blokowało mu ten krótki łuk (lub ma "manię" kolizyjnego przejechania) więc musi zajechac za niego i stoi, a auto obok niego odjechało droga się zwolniła, to stoi tak jaby wyjechał z podporządkowanej i w takiej sytuacji pojedzie i "bum" i wina kierowcy skręcającego w prawo, dlatego tak jak powiedział jeżeli nie wiesz skąd nadjechało ustąp pierwszeństwa. Tam gdzie stał redaktor i szefu instruktorów dochodzą dwie drogi, jedna z bloków gdzie ten widok jest zasłonięty, a druga od salonu "Renault" i widać całe skrzyżowanie, natomiast po przeciwnej stronie też są dwie drogi doprowadzające, ale obydwie są zasłonięte i całe skrzyżowanie widać dopiero jak się dojedzie do niego. Więc na dobra sprawę jak nie wiesz, że skręca w lewo i wyjechał z za znaku A-7 to ustąp pierwszeństwa, jak wiesz a mimo tego auto się pcha to są dwa wyjścia :) albo odpuść albo "bum" za darmo masz zrobione auto (ale szkoda nerwów).
Więc nie wiem czy oglądaliśmy inny film czy nie ale ja tma wyraźnie słysze jego słowa: "jak nie wiesz skąd nadjechało auto ja radze puścic"
I tu wcale nie bronie "guru" :) - po prostu znam to skrzyzowanie z autopsji.

@Drezyna - masz racje D-1 nie nakazuje zawracania, ale informuje o pierwszeństwie w czasie wykonywania manewrów na skrzyżowaniu (które defacto nie odwołuje D-1)
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez maryann » wtorek 11 grudnia 2012, 16:00

LeszkoII napisał(a): zawracający widząc szeroką łączkę(bez wyznaczonych strzałek ani podwójnej linii ciągłej) powinni ustawić się na mniejszy promień skrętu.
Jak jest na tyle długa, to tematu nima. Ale ta jest ciasna i musisz się ustawić tak samo przy zawracaniu, jak i jadąc z podporządkowanej. Skoro pojazd stoi tak samo względem podporządkowanej nie można rozróżniać skąd przyjechał ani kiedy.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez Henq » wtorek 11 grudnia 2012, 16:12

Dlatego najlepszym rozwiązaniem o czym już pisałem było by umieszczanie znaków A-7 lub B-20 na przetoczce, w tedy sytuacja była by jasna i czytelna, nie było by już aut z drogi z pierwszeństwem.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez Drezyna » wtorek 11 grudnia 2012, 16:29

Henq napisał(a):@Drezyna - masz racje D-1 nie nakazuje zawracania, ale informuje o pierwszeństwie w czasie wykonywania manewrów na skrzyżowaniu (które defacto nie odwołuje D-1)

Oczywiście, niemniej jednak D-1 nie zwalnia go m. inn. z ograniczenia prędkości, konieczności posiadania prawa jazdy oraz art. 22.6.4. Pomimo pierwszeństwa nie wolno mu zawracać jeśli utrudniłby ruch komukolwiek. Proste i zgodne z przepisami.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez LeszkoII » wtorek 11 grudnia 2012, 16:49

maryann napisał(a):
LeszkoII napisał(a): zawracający widząc szeroką łączkę(bez wyznaczonych strzałek ani podwójnej linii ciągłej) powinni ustawić się na mniejszy promień skrętu.
Jak jest na tyle długa, to tematu nima. Ale ta jest ciasna i musisz się ustawić tak samo przy zawracaniu, jak i jadąc z podporządkowanej. Skoro pojazd stoi tak samo względem podporządkowanej nie można rozróżniać skąd przyjechał ani kiedy.
Nie znam przepisu, który by nakazywał ustawianie się przy zawracaniu NA SKRZYŻOWANIU na długi skręt(kolizyjnie na zakładkę). Mi nie chodzi o to czy ciasna(czyli szerokości) tylko o to czy długa(ile samochodów może się na niej zmieścić w jednym ciągu). Jeśli jest długa to istotnie powinno być powtórzenie znaku o problemu nie ma. Kiedy jest krótka na jeden samochód zaledwie, to umieszczenie tam znaku będzie słabo widoczne dla wjeżdżających po skręcie. Mało tego, nic nie stoi na przeszkodzie żeby ustawić się dowolnie - jak się komu podoba. Zajęta przecinka = częściowo zajęte skrzyżowanie i nie wolno na nie wjechać. Zwolni się to wjeżdżamy również tam, gdzie nam się podoba :lol:
Być może mój wywód trochę kosmiczny a w dodatku dotyczy tylko krótkich przecinek, bo długie zaliczyłbym do jezdni dwukierunkowych, co zresztą się czyni stosując P-4.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez LeszkoII » wtorek 11 grudnia 2012, 17:43

Drezyna napisał(a):
Henq napisał(a):@Drezyna - masz racje D-1 nie nakazuje zawracania, ale informuje o pierwszeństwie w czasie wykonywania manewrów na skrzyżowaniu (które defacto nie odwołuje D-1)

Oczywiście, niemniej jednak D-1 nie zwalnia go m. inn. z ograniczenia prędkości, konieczności posiadania prawa jazdy oraz art. 22.6.4. Pomimo pierwszeństwa nie wolno mu zawracać jeśli utrudniłby ruch komukolwiek. Proste i zgodne z przepisami.
Nie jestem w stanie wyciągnąć innego wniosku niż taki, że zawracający musi ustąpić pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu czyli ma status włączającego się do ruchu. Co niby ma znaczyć to nieutrudnianie ruchu, bo jeśli to samo co w def. sygnalizatora S-2, no to przynajmniej w praktyce oznacza ustąpienie pierwszeństwa wszystkim.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez Henq » wtorek 11 grudnia 2012, 17:46

LeszkoII napisał(a):Kiedy jest krótka na jeden samochód zaledwie, to umieszczenie tam znaku będzie słabo widoczne dla wjeżdżających po skręcie. Mało tego, nic nie stoi na przeszkodzie żeby ustawić się dowolnie - jak się komu podoba. Zajęta przecinka = częściowo zajęte skrzyżowanie i nie wolno na nie wjechać. Zwolni się to wjeżdżamy również tam, gdzie nam się podoba :lol:

Trochę nie masz racji jak jest skrzyżowanie i jest powtórzenie świateł a często się tak zdarza to też jest na kilka samochodów ale często też jest tylko na jeden pojazd :) skora tak się da to ze znakami też się da.

Włączający się do ruchu:
Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
Skoro tak to rozpatrujemy to ok rozumiem po zatrzymaniu przy zawracaniu, ale jak się to ma jak zawraca z D-1 i nie zatrzymuje się, akurat nic nie jedzie z prawej i manewr można płynnie wykonać? Ni jak. :)
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Pierwszeństwo przy lewoskręcie

Postprzez LeszkoII » wtorek 11 grudnia 2012, 18:06

Z tym włączaniem do ruchu - chodziło mi o status takiego pojazdu czyli tylko to, że należy ustąpić wszystkim, podobnie jak przy cofaniu i jak niektórzy interpretują przy zawracaniu.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości