nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez mesta » poniedziałek 29 października 2012, 13:03

Borys_q napisał(a): to ty jesteś kierowniczką wycieczki i ty możesz kogoś z tej wycieczki usunąć.


hehe teoretycznie tak, a praktycznie to nie bo formalnie nie moje auto tylko zrzedy 8) :wink:
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez Borys_q » poniedziałek 29 października 2012, 13:17

No to trzeba zacisnąć zęby i przetrwać, albo mniej zrzędliwego znaleźć.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez mesta » poniedziałek 29 października 2012, 15:46

Borys_q
heh no trzeba trzeba co zrobic :roll: jak juz nabiore wiekszej wprawy to go wysadze :P, co do zrzedliwosci to zapewne kara bo jako "nie kierowca" zrzedzilam ja i teraz mam za swoje :lol: 8) ale przynajmniej w koncu pasy zapina jak ja prowadze :spoko: :lol: 8)
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez aguusia88 » poniedziałek 29 października 2012, 16:07

ani moj tata (wspolwlascicel) ani partner mi nie zgrzedza w czasie jazdy, zaden nie krzyknal na mnie. dzisiaj z obydwoma jechalam i sobie gadali miedzy soba o czyms. jak wczesniej jechalam z samym partnerem zapytalam sie czy robimy zakupy w x markecie to odpowiedzial zebym sie gapila na droge i nie zadawala pytan :lol: bo mam sie skupic :D

podpowiadali mi tylko co mam robic, partner powiedzial ze przez pol roku mnie nie pusci samej :shock:
tata kazal mi jezdzic mam gaz i benzyne zatankowana do pelna to moge ruszac na lowy :wink:
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez lith » poniedziałek 29 października 2012, 19:02

To znaczy mi tam nikt nic nie gadał, ale po prostu człowiek jadąc z kimś (szczególnie na początku, kiedy każda wyprawa to wielkie wydarzenie ;p) się przejmuje jakoś bardziej, co ten ktoś sobie o nas pomyśli.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez aguusia88 » poniedziałek 29 października 2012, 19:05

u mnie jest luzik. potwierdzaja ze sie ucze wiec mam prawo popelniac bledy. dzisiaj jakby lepiej jechalam. a zrobilam 40 km i poza miasto wyjechalam i po miescie 2 razy

jedna baba na mnie trabnela a sama zostala daleko w tyle za mna :lol:
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez alicja500 » niedziela 04 listopada 2012, 14:34

lith ma rację, jak jedzie pasażer to jest większe ciśnienie na "wykazanie się" i nie zrobienie z siebie kompletnej pierdoły drogowej. A decyzje i tak podejmuje się czasami w ułamkach sekund i doświadczony kierowca niewiele pomoże bo zwyczajnie nie zdążymy się go o to zapytać. Przez pierwsze 2 tygodnie jeździłam z kimś z boku, teraz śmigam sama i często mi serce w gardle staje ale chyba faktycznie lepiej samej.

Naczytałam się też m.in. na tym właśnie forum, że taka delikwentka jak ja, czyli tuż po kursie, powinna jeździć jak zawodowiec, mając opanowane wszelkie manewry. Że skoro ktoś dał mi uprawnienia to umiem kierować i nikogo nie obchodzi to, że dopiero od 3 miesięcy. Dodatkowo więc stresuje mnie, że tak nie jest... Że jeżdżę 70 km/h tam gdzie jest takie ograniczenie (i to dlatego, że wtedy czuję, że mam panowanie nad autem), a inni co najmniej 100, wyprzedzają mnie z każdej strony i że w związku z tym im przeszkadzam, denerwuję się stojąc pierwsza na światłach czy nie przymulę, wstyd mi jak robię drugą poprawkę przy parkowaniu, a zmiana pasa to już prawdziwe wyzwanie chociaż trenuję to codziennie i może w końcu przestanę się bać.
Ja wiem, że powinnam to wszystko mieć już opanowane bo jestem po kursie ale ja będę kierowcą dopiero po kilkunastu tysiącach przejechanych kilometrów. Proszę o trochę wyrozumiałości :(
alicja500
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 18 października 2012, 11:35

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez aguusia88 » niedziela 04 listopada 2012, 17:57

ja zrobilam cos kolo 200 km w 2 tyg, a to na cmentarz, a to pod miasto po papiery, dzisiaj zrobilismy wycieczke za miasto, chyba 30 km w 1 str bylo.

na parkingu tez robie poprawki bo u mnie parkuja po chinsku. gosciu stanal na lini i ja tez musialam juz stanac na lini.

obok opel nie lepszy- linie mial miedzy kolami
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez lith » niedziela 04 listopada 2012, 22:13

Jakoś na początku mojej przygody z tym forum ktoś mi napisał, że będę mógł powiedzieć, że nauczyłem się jeździć po pierwszych 100 tys km. Co by mi się wcześniej nie wydawało. Wiadomo, że to takie ogólne stwierdzenie, bo zależy kto gdzie jeździ i z czym na drodze musi się zmierzyć, ale w każdym razie, żeby się wyrobić to kilometrów trzeba.

I rzeczywiście, póki co mam z pół tego i jeszcze często moje reakcje są zdecydowanie za mało 'automatyczne' i potrafię coś odwalić, albo czegoś nie ogarnąć.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 06 listopada 2012, 19:29

100 tys. hmm.... fakt częsta jazda w różnych miejscach o różnych natężeniach ruchu może dać to czego ja np nie mam czyli doświadczenie....do tej pory nie chce wjechać na parking podziemny w Arkadii w Warszawie.
Wbiłem się raz tam w sobotę, to było na początku mojej przygody z prawkiem ale traumatyczne przeżycie zostało do dzisiaj + problem z parkowaniem prostopadłym....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez aguusia88 » wtorek 06 listopada 2012, 20:04

nasz sasiad dwoma autami z parkowania prostopadlego robi parkowanie skosne, tarasuje przy tym 2 miejsca parkingowe, bo kolo niego nie bedzie ktos chcial stawiac

a dzisiaj facet sie na mnie wypial, poprowadzil mnie beznadziejna droga do domu, kazal jezdzic miedzy blokami, gdzie jest miejsce na jeden pojazd, a przy wyjezdzie nie widzialam jeszcze kto nadjezdza z lewej strony

potem jade, i zauwazylam ze nasze skrzyzowanie zmienili. i nie ma swiatel. wyobrazacie sobie 2 pasy w 1 , 2 pasy w druga bez swiatel. maja pierwszenstwo, pociskaja jak glupki a ja mam ustepowac 4 pasom - to tak jak przejechac w poprzed autostrady na droge polna :evil:
wiec zmienilam kierunek, prawy migacz i wyjechalam na prawy pas, pojechalam na okolo.
facet na mnie zlym, powiedzial ze wiecej nie jedzie ze mna, a ja mu kazalam wiecie co

facet stwierdzil ze powinnam sie na chama wbic nawet jakby mieli hamowac z piskiem i sie wbic we mnie :roll:
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 06 listopada 2012, 20:48

wbijanie na chama to ja obserwuje na co dzień. I tak się zastanawiam czy się samemu nie wbić ale w gościa co na chama zmienia pas.....ale z drugiej strony ......policja itd....samochód uszkodzony....może kiedy indziej :D
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez reassor » środa 07 listopada 2012, 08:49

Ja pamiętam na początku miałem stresa ze zmianą pasa. Bo przecież specjalnie mi wjedzie w d... sobie myślałem. Teraz pruję autostradami, że aż miło :) a jak się trafi kozak wiszący na zderzaku jak wyprzedzam to przeciw-mgielne czyni cuda :D (ale to w ostateczności jak trąbi). Generalnie puszczam szybko jadących ale dopiero jak skończę wyprzedzać. A jak jadą ślamazary prawym, a ja lewym to nawet się chowam na chwilę żeby przepuścić. Ogólnie stwierdzam, że jak człowiek czasami puści to i potem jego puszczą (i to się sprawdza). Sam zapoczątkowałem chyba taki myk u nas - Małe miasteczko i przelotówka + duuuuuży ruch w szczycie więc jak stanie tir na lewoskręt to za nim już sznurek. Jak za mną jest dość pusto to się zatrzymam i puszczę.

Uprzejmość na drodze prowadzi do lepszego samopoczucia i pewnej satysfakcji jak ktoś podziękuje :)
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez aguusia88 » środa 07 listopada 2012, 09:26

jezdzimy z partnerem, zmieniam pas, tu siam ciam. a on sie wiecznie pyta - czy ty sie patrzysz w lusterka? ano pacze, jak moglabym nie patrzec

po prostu zagladam sobie co jaki czas w lusterko i monitoruje sytuacje , jesli widze ze na moim pasie sie cos dzieje, wtedy zagladam, jeszcze raz kontrolnie (ale i tak wiem ze za mna nikt nie jedzie, bo nie jechal od swiatel) i myk na lewy pas :D

ostatnio partner stwierdzil ze ja szukam wymowki zeby do auta wsiasc. no wczoraj trzeba bylo zrobic zakupy, pojde do sklepu osiedlowego i zaplace 2 razy tyle.
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: nowa na drodze, pomocy doświadczeni kierowcy

Postprzez Razor1990 » środa 07 listopada 2012, 10:00

reassor napisał(a):Sam zapoczątkowałem chyba taki myk u nas - Małe miasteczko i przelotówka + duuuuuży ruch w szczycie więc jak stanie tir na lewoskręt to za nim już sznurek. Jak za mną jest dość pusto to się zatrzymam i puszczę.


Że Tychy to małe miasteczko? :shock:
Razor1990
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości