Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez lith » środa 03 października 2012, 16:22
przez RossoneriDevil » środa 03 października 2012, 16:27
przez BOReK » środa 03 października 2012, 16:44
Tak, w PL ma zachowac ostroznosc !
przez ks-rider » środa 03 października 2012, 17:59
BOReK napisał(a):Dokładnie tak! Za granicą już nie musi, bo reszta cywilizowanego świata ma samochody dmuchane ważące 5kg, które krzywdy pieszemu nie zrobią - to chcesz powiedzieć?![]()
W reszcie Europy takie wypadki zdarzają się rzadziej, bo tam ludzie są od dziecka uczeni, że na przedmioty niebezpieczne należy uważać. Obecne pokolenie młodych rodziców ma w poważaniu nauczanie młodych takich podstaw, więc spoko - już za 10 lat zauważysz wzrost wypadków spowodowanych "zagapieniem", "zajęciem rozmową" (na Zachodzie więcej ajfonów jest i panuje YOLO) i podobnymi idiotyzmami. Jeśli stosujesz głoszone przez siebie prawdy, to dziwi mnie, że w ogóle jeszcze żyjesz.
przez lith » środa 03 października 2012, 19:29
przez szerszon » środa 03 października 2012, 19:54
przepraszam bardzo, ale tutaj to już przegiąłeśBOReK napisał(a):szerszon napisał(a):Ależ tu nie ma zastosowania przepis o wtargnięciu.
Pieszy był juz na jezdni. a że kierowca nadaje sie do pchania taczki, a nie prowadzenia samochodu...
Jak pieszy pojawi się na jezdni metr przed samochodem, to też już jest na jezdni, a jednak będzie to wtargnięcie.
przez sankila » środa 03 października 2012, 19:58
Zależy który - mężczyzna stanął; kobieta nie miała takiej opcji, ze względu na wózek. Zrobiła, co mogła - usunęła dziecko z zasięgu pojazdu.karol199 napisał(a):Nikt nie kwestionuje winy kierowcy, natomiast pozostaje pytanie - co pieszy zrobił w celu uniknięcia tego zdarzenia?
przez lith » środa 03 października 2012, 20:24
przez BOReK » środa 03 października 2012, 21:18
przez szerszon » środa 03 października 2012, 21:46
przez BOReK » środa 03 października 2012, 22:08
Pieszy bedący na jezdni dobrą chwilę już ma pierwszeństwo i nie łamie PoRD-to chyba oczywiste.
Wchodzący z chodnika na jezdnię tuz przed jadący samochód jednak ten Art 14 narusza.
Nie łapiesz różnicy między wejściem z chodnika na jezdnię, a przebywaniem już na jezdni ???
Jeśli postępować według twojego punktu widzenia
przez bac » środa 03 października 2012, 23:00
przez LexiconAvenue » czwartek 04 października 2012, 00:22
bac napisał(a):Dziwna ta dyskusja.
Gość jedzie z prędkością ok. 50 km/h, wjeżdża w pieszą będącą na środku bardzo dobrze oznakowanego przejścia dla pieszych, zaczyna hamować już po jej potrąceniu... Trudno o bardziej klarowną sytuację i jakiekolwiek próby obarczania odpowiedzialnością pieszej są śmieszne.
przez szerszon » czwartek 04 października 2012, 05:52
Nie będę sie kłócił,BOReK napisał(a):Pieszy bedący na jezdni dobrą chwilę już ma pierwszeństwo i nie łamie PoRD-to chyba oczywiste.
Wchodzący z chodnika na jezdnię tuz przed jadący samochód jednak ten Art 14 narusza.
I z tym sie w pełni zgadzam, nie wiem jak więc zrozumiałeś moje poprzednie wypowiedzi, ale zrozumiałeś je źle. Następnym razem będę pisał bardziej szczegółowo, bo to kwestia niedomówień, jak mniemam.Nie łapiesz różnicy między wejściem z chodnika na jezdnię, a przebywaniem już na jezdni ???
Mam wrażenie, że według Ciebie jak ktoś wchodzi, to jeszcze nie jest na jezdni, a to byłaby straszna bzdura w tej konkretnej sytuacji. Wchodzenie na kładkę dla pieszych jest przykładowo odmienne, bo tam człowiek wchodzi po schodach i wchodząc nie jest jeszcze na kładce, tylko na schodach (o ile nie potraktujemy ich już jako kładki, wtedy będzie na kładce będąc na schodach). Czy chcemy rozmawiać o podstawowych pojęciach z życia codziennego?Jeśli postępować według twojego punktu widzenia
Pozwolę sobie na złośliwość - tak czytasz, że g o tym wiesz. Jak również o tym, że punkt widzenia to bardzo zawężony horyzont postrzegania i mówiąc, że ktoś ma punkt widzenia obrażasz ludzi. Wybacz.
przez BOReK » czwartek 04 października 2012, 07:40
Specjalizuje się w gierkach słownych.
i jakiekolwiek próby obarczania odpowiedzialnością pieszej są śmieszne.