przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez tomaszb » poniedziałek 30 kwietnia 2012, 21:13

Witam
Bardzo zainteresowała mnie dyskusja nt. relacji kierujący pojazdem - pieszy, wchodzący na przejście dla pieszych. Pozwoliłem sobie również zabrać głos w dyskusji, oczekując na merytoryczne komentarze.

Zgodnie z art. 26 ust. 1 p.r.d. kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność(!) i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Przepis jest jednoznaczny i nie wymaga szerszego komentarza.

Sytuacja się trochę zagmatwała, kiedy prawodawca w par. 47 ust. 4 rozp. ws. znaków i sygnałów drogowych nałożył na kierującego zbliżającego się do miejsca oznakowanego znakami D6 i D6b obowiązej zmniejszenia prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się i wchodzących na nie (przejścia)..

Można by toczyć akademickie dyskusje nt. wprowadzenia tego obowiązku w drodze przepisu aktu wykonawczego, jakim jest rozporządzenie, nie mniej jednak postanowienia art 5 ust. 1 zobowiązują kierującego do stosowania się do znaków w zakresie wynikającym z ich znaczenia określonego w cyt. rozporządzeniu.

Uważam, że powyżej wskazany przepis zobowiązuje kierującego do ustępienia pierwszeństwa pieszemu również wchodzącemu na przejście dla pieszych. Taka logika wynika również z art 21 ust. 1b Konwencji Wiedeńskiej, zgodnie z którym :"jeżeli ruch na przejściu nie jest kierowany sygnałami świetlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierujący powinni zbliżać się do tego przejścia tylko z odpowiednio zmniejszoną prędkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejście lub wchodzą na nie(!); w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych". W związku z zaistniałą luką pomiędzy art 26 ust. 1 p.r.d., a art 21 ust. 1b KW w mojej ocenie zgodnie z art. 91 ust. 3 Konstytucji RP pierwszeństwo mają przepisy konwencji. Nawiasem mówiąc podejżewam, że umieszczenie przepisu w rozporządzeniu miało wypełnić tę lukę.

Biorąc powyższe pod uwagę należy sądzę, że w myśl przywołanych wyżej przepisów kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia dla pieszych ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa zarówno pieszym wchodzącym na to przejście jak i się na nim się znajdującym, z uwzględnieniem oczywiście przepisu definiujacego ustąpienie pierwszeństwa przejazdu.
tomaszb
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 27 kwietnia 2012, 22:06

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez kopan » wtorek 01 maja 2012, 09:33

tomaszb napisał(a):Zgodnie z art. 26 ust. 1 p.r.d. kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność(!) i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Przepis jest jednoznaczny i nie wymaga szerszego komentarza.

Przepis wymaga natychmiastowego komentarza, wskazującego na jego rozszerzenie (par. 47 ust. 4 rozp. ws. znaków i sygnałów drogowych) o osoby wchodzące na przejście.

Podane tego przepisu bez komentarza prowadzi do błędnego rozumienia prawa w tym zakresie.

Przepisy KW nie podlegają bezpośredniemu zastosowaniu - bo regulują podstawy stanowienia prawa przez strony KW.

Jak działa par. 47 ust. 4 rozp. ws. znaków i sygnałów drogowych widać w sytuacji opisanej tutaj

viewtopic.php?f=3&t=30187&start=104
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez tomaszb » wtorek 01 maja 2012, 19:30

Pisząc o tym, że treść art. 26 ust. 1 nie wymaga komentarza, miałem na myśli, że średnio inteligentny człowiek rozumie co z niego wynika. Do par. 47 ust. 4 wydaje mi się, odniosłem się wystarczająco jasno w dalszej części postu, wskazując, że ma zastosowanie.

Nie mogę tylko się zgodzić, z teorią, że w omawianej sytuacji nie mają zastosowania wprost postanowienia Konwencji Wiedeńskiej. Niezgodność ustawy p.r.d. z KW widać gołym okiem, zatem dlaczego by nie zastosować art. 21 ust. 1 lit. b. Konwencji? Przecież z art. 91 ustęp 2 Konstytucji RP stanowi jednoznacznie: "Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową."

Dla tego też, żeby być chociaż po części z konwencją zgodnym, prawodawca stworzył w obecnym kształcie par. 47 ust. 4 rozp. w sprawie zn. i sygn. drogowych.

O ile mi wiadomo, Polska zobowiązałą się do stosowania Konwencji w całości z wyjątkiem postanowień art. 52, który dotyczy rozwiązywania sporów pomiędzy umawiającymi się stronami.
Pozdrawiam.
tomaszb
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 27 kwietnia 2012, 22:06

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez szerszon » wtorek 01 maja 2012, 19:46

tomaszb napisał(a): Niezgodność ustawy p.r.d. z KW widać gołym okiem, zatem dlaczego by nie zastosować art. 21 ust. 1 lit. b. Konwencji?

Dla tego też, żeby być chociaż po części z konwencją zgodnym, prawodawca stworzył w obecnym kształcie par. 47 ust. 4 rozp. w sprawie zn. i sygn. drogowych.

jakbyś poczytał KW dokładniej to z pewnościa znalazłbyś , ze KW zezwala na zastosowanie ostrzejszych przepisów poszczególnym sygnatariuszom i Polska skorzystała z tego prawa właśnie m.in poprzez Art 14 PoRD.
Nie ma zadnej niezgodności...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez kopan » wtorek 01 maja 2012, 20:05

Jakaś kobitka napisała opinię a że ona z Biura Analiz Sejmowych to nie pogadasz, święte.
Tylko że to samo biuro opiniuje każdy akt prawny przechodzący przez sejm.
No i gdy ustawa przechodziła przez biuro zastrzeżeń nie było.
To chyba ktoś się myli.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez maryann » środa 02 maja 2012, 12:21

tomaszb napisał(a):Sytuacja się trochę zagmatwała, kiedy prawodawca w par. 47 ust. 4 rozp. ws. znaków i sygnałów drogowych nałożył na kierującego zbliżającego się do miejsca oznakowanego znakami D6 i D6b obowiązej zmniejszenia prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się i wchodzących na nie (przejścia).
Dlaczego wnioskujesz, że chodzi o ustąpienie pierwszeństwa, skoro nie użyto tego zwrotu? Wspomniane artykuły 26 i 47 nie mają tego samego obszaru obowiązywania, tylko różne: jeden reguluje pierwszeństwo, a drugi zwiększa bezpieczeństwo. Na szczęście szalę sposobu interpretowania pierwszeństwa reguluje też wyraźnie art.13.1 i 14.1:
"Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem."
"Zabrania się:
1. wchodzenia na jezdnię:
- bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych".
Wszystko pasuje(choć pewnie niejeden chciałby inaczej), gdy uznamy, iż pieszy ma pierwszeństwo tylko NA przejściu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez szerszon » środa 02 maja 2012, 12:48

aha... czyli uwazasz, ze w tym miejscu kończy swoje działanie art 26, a dopiero zaczyna działać par. 47- ciezko przyjąc do wiadomości, ze w par.47 zawiera sie art 26 ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez maryann » środa 02 maja 2012, 14:40

Nie uważam, że ani w tym miejscu, ani gdziekolwiek kończy się działanie art.26 ani że zawiera się on w par.47. Przecież bardzo wyraźnie to napisałem, a Ty jakbyś czytał coś zupełnie innego niż mój post.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez Kamasek » czwartek 03 maja 2012, 01:18

Chyba mam deja vu. Znów sie przepychacie o niemal to samo. Rozumiem, że dla pieszego to jest żyć albo rozmazać po asfalcie, ale padło konkretne pytanie.
Do autora: jeśli masz z tyłu pusto to przepuść pieszego. Jeśli ktoś ci siedzi na tyłku(na dwupasmowej również na sąsiednim pasie) to lepiej nie, bo jak ci wjedzie(albo puknie pieszego) to masz po egzaminie, ale bądź gotowy odbić kierą jeśli by ci wlazł pod koła.
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43

Re: przejscie dla pieszych. jak to jest ?

Postprzez kierowca95 » poniedziałek 02 maja 2016, 12:37

Właśnie ponownie przerabiam temat, bo zacząłem dyskutować z jednym "przemądrzałkiem" na ten temat. Chodzi o kwestię zwolnienia prędkości przed przejściem dla pieszych, a nie wynikającą z art. 26. Zawsze uważałem, że nie trzeba zwolnić, bo tak jak Olin twierdziłem, że art 26 wyraźnie się na te temat wypowiada. Wczoraj, ktoś mi przytoczył rozporządzenie, które wchodzi w konflikt z ustawą wyższego rzędu. I upierałbym się, że rozporządzenie jest bezprawne, bo ten niekumaty adwersarz nie potrafił przytoczyć żadnego sensownego artykułu, który dawałby prawo rozporządzeniu na takie bezprawie. Dopiero dzisiaj zacząłem grzebać sam po forach. Obawiam się, że jednak mają (niesłuszną) rację ci co twierdzą, że trzeba zwolnić. Niestety mają rację z punktu widzenia prawnego, ale to się wkrótce zmieni, jak przyjdą normalne rządy. W końcu trzeba będzie ponaprawiać prawo, które popsuła mafia paliwowa, bo tego typu zwalnianie prędkości powoduje zwiększenie zużycia paliwa, zanieczyszczenie środowiska tlenkami azotu oraz większą ilość pyłu z klocków hamulcowych, który wdychają piesi i to im najbardziej szkodzi, a kierowcy wykładają kasę, jakby nie można było zrobić przejść podziemnych. Także tymi przepisami wszyscy jesteśmy robieni w bambuko. Tym bardziej, że przepisy te są właśnie prowadzane tylnymi drzwiami. Typowe dla systemów totalitarnych, żeby zagmatwać i żeby nic nie było jasne. Często to co powinno się znajdować w jednym artykule znajduje się porozrzucane w setkach artykułów, co już jest zupełnie niepraktyczne i chore.
No cóż. Ci co twierdzą, że trzeba zwolnić, niestety mają rację, a wynika to z porozrzucanych chorych artykułów, które stworzyły chore głowy, chore na kasę z haraczu nakładanego na kierowców.

Zatem z czego wynika przymus zwolnienia. Oczywiście należy wspomnieć, że paragraf 47 rozporządzenia nijak się ma do rzeczywistości i jest wyjęty spod wszelkich praw panujących w fizyce. Ale cóż, chorzy na kasę politycy u władzy, mogą zapisać w Kodeksie Drogowym, że Polska leży na Księżycu, lub jak w paragrafie 47 (debilnie), mówiąc prościej, że kierowca ma wyhamować, bo jeśli nie zwolni odpowiednio "aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych (wchodzących lub stojących)" to wiadome, że nie wyhamuje i narazi... To jest właśnie tak , jak jakaś ustawa daje prawo do rozporządzeń jakiemuś bezmyślnemu urzędasowi, który nie bierze pozornie odpowiedzialności za swoje dyrdymały. Jednak gdyby tego urzędasa znaleźć i wytoczyć mu sprawę karną z art. 231 to zapewne nie byłby już taki chętny do brudzenia prawa. Może uda się kiedyś to zrobić z tymi urzędasami.

A teraz do rzeczy według artykułów:

USTAWA (Ujednolicona 2016)
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym1)

Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

I na tym można byłoby skończyć, gdyby nie paragraf 47:

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
z dnia 31 lipca 2002 r.
w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
§ 47.
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest
obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów
znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

I na tym można skończyć również, stwierdzając, że rozporządzenie jest bezprawne i jakiś tłuk urzędniczy je stworzył, gdyby nie artykuł 5, który rozszerza prawo do rozporządzeń jakby urzędnicy byli wybierani przez suwerena i wręcz byli posłami w Sejmie, którzy większością bezwzględną stanowią prawo. Tu należałoby się zastanowić, czy byle urzędniczyna, ma prawo aż tak głęboko ingerować w prawo i nakazywać ścieranie hamulców i zwiększanie zużycia paliwa. Ale cóż... art. 5 Kodeksu Drogowego:

Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

Mogę tylko powiedzieć, że w obliczu takiego dictum acerbum należy sprzedawać auta lub kupować elektryczne, odzyskujące energię z hamowania lub przesiadać się na rowery, bo rowerzyści mają większe przywileje.

Jest światełko w tunelu. Mając kamerę z GPS i jadąc przepisowo w dodatku zwalniając, udowodnimy, że pieszy nie wchodził na przejście tylko wtargnął, czego symptomem jest zmiana prędkości pieszego widoczna najbardziej w momencie, gdy stał i nagle ruszył, lub będzie widoczne przyspieszenie pieszego to po uczciwych bojach z uczciwym sędzią w sądzie jesteśmy na pozycji wygranej.
kierowca95
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 02 maja 2016, 11:16

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości