Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie ruchu?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez alice_b » czwartek 12 kwietnia 2012, 20:06

cman napisał(a):Już napisałem po co: niektórzy po prostu potrafią czerpać przyjemność z jazdy.
Co z tego, że stoi razem z Tobą na światłach (i na szczęście stoi przed Tobą, a nie za)? Światło się zmieni, on wtedy dociśnie gaz, poczuje przyspieszenie, będzie kontynuował czerpanie przyjemności za jazdy. A Ty co? Będziesz kontynuować swoje przetaczanie się, osiągniesz zawrotne 30 km/h po 10 sekundach i 50 km/h po kolejnych 20 sekundach.
I w jednym przypadku stanie z Tobą na jednych światłach, ale w innym przypadku staniesz już tylko Ty, a on wcześniej przejedzie na zielonym i będzie zbliżał się już do następnych albo jeszcze kolejnych świateł.
I nieco nie na miejscu wydaje mi się nazywanie innych debilami, tylko dlatego, że wiedzą po co mają samochód i lubią korzystać z możliwości, za które zapłacili kupując go.


Przesiądź się do Seicento to pogadamy na temat przyspieszania. Ja też czerpię przyjemność z jazdy .
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez cman » czwartek 12 kwietnia 2012, 20:27

Znam przyspieszenie Seicento i wielu innych samochodów - no i co w związku z tym?
Dobrze, więc czerp przyjemność z jazdy, ale nie dziw się, że inni też chcą ją czerpać i pod pojęciem przyjemności rozumieją coś zupełnie innego niż Ty.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez Overmind » czwartek 12 kwietnia 2012, 20:49

cman napisał(a):A to już zawarł lith w swojej wcześniejszej wypowiedzi:
lith napisał(a):To akurat tez nic dziwnego, bo mając samochód, który stereotypowo kojarzy się z powolną, niedynamiczną jazdą lepiej wyprzedzić taką osobę jeżeli jest okazja niż czekać na okazję, żeby sie o tym przekonać. Mnie też często wyprzedzają 'za samochód'... i się specjalnie nie dziwię, bo do tej pory wszystkie Albee jakie widziałem to typowe zawalidrogi jadące 70-90/90 i zwalniające do 50 jeszcze przed tablicą, że teren zabudowany. Widząc przed sobą jakieś nowe BMW się człowiek zastanowi 2x czy wyprzedzać, bo w sumie pewnie i tak mu dany kierowca nie będzie prawdopodobnie zawadzał. Widząc czinkłoczento, sienę, punto, albeę itd. to na wszelki wypadek sam wyprzedzam przy pierwszej okazji. Może stereotypy i sam się z nich wyłamuję... ale jednak w sporej części się sprawdzają.


Czy tylko kierowcy słabych aut dotaczają się do czerwonego?
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez alice_b » czwartek 12 kwietnia 2012, 20:52

cman napisał(a):Znam przyspieszenie Seicento i wielu innych samochodów - no i co w związku z tym?
Dobrze, więc czerp przyjemność z jazdy, ale nie dziw się, że inni też chcą ją czerpać i pod pojęciem przyjemności rozumieją coś zupełnie innego niż Ty.



ależ ja się nie dziwię tylko wkurza mnie jak mi zajeżdzają drogę bo On MUSI być przede mną i wjedzie mi prawie przed maskę . To że mnie wyprzedzają przestało już mnie denerwować bo znam możliwości własnego auta
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez lith » czwartek 12 kwietnia 2012, 22:22

@Overmind
Tu już nawet nie chodzi o moc auta, tylko o stereotypowego kierowcę, który taka bryką prawdopodobnie powozi. Akurat sama moc ma tu drugorzędne znaczenie. Dotaczają się różni kierowcy, ale nie każdego chcą wszyscy na wszelki wypadek wyprzedzać. Ja muszę się pilnować, bo często się ludzie przeliczają i najpierw mnie taki za wszelką cenę wyprzedzi, a potem tylko zawadza, ale to już się przyzwyczaiłem, bo to i na światłach i przy wyprzedzaniu w trasie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez maryann » piątek 13 kwietnia 2012, 08:49

alice_b napisał(a):wkurza mnie jak mi zajeżdzają drogę bo On MUSI być przede mną

A jego wkurza jak zawalasz mu drogę uniemożliwiając założony styl jazdy. Jeden do jednego, racja przeciw racji. Mniej się wkurzysz starając się jednak jechać nie najlepiej na świecie(we własnym mniemaniu), ale tak jak inni, a przynajmniej tak by innym (o dziwo!) nie przeszkadzać. Wtedy stanie się cud i okaże się, że inni Tobie też przestali przeszkadzać.
A czasem debil i tak się trafi, nie martw się. Ale tego nie zmienisz.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez BOLEKlodz » piątek 13 kwietnia 2012, 22:21

alice_b napisał(a):Przesiądź się do Seicento to pogadamy na temat przyspieszania. Ja też czerpię przyjemność z jazdy .


Przesiądź się do fiata 126p. Ja też czerpię przyjemność z jazdy. I chociaż wielu, którzy to czytają, zacznie się śmiać, to ja przyznam się do tego, że dotaczam się do świateł, !ALE! tylko wtedy, gdy przez to nie będę komuś blokował drogi. A jak zapali się zielone, to nie ruszam "jak dziadek z malucha", tylko dynamicznie. Często bardziej dynamicznie niż audice, beemki, i merce na sąsiednich pasach. I dozwoloną prędkość osiągam szybko. I rzadko nie cisnę dalej. Poniekąd dlatego, żeby łamać stereotypy, poniekąd dlatego, żeby nie zamulać, a poniekąd dlatego, że jeżdżę takim autem, na jaki mnie stać, z takim spalaniem, jakie mi odpowiada.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez Minor » piątek 13 kwietnia 2012, 22:30

Akurat 126p, ze świateł jest bardzo żwawy... pewnie przez niską masę, i tak a nie inaczej ustawione przełożenia. Niestety na dystansie szybko traci:(
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez Radhezz » sobota 14 kwietnia 2012, 10:50

Coś wam dyskusja zeszła z tematu...

Ale co do stereotypów na drodze to coś o tym wiem powożąc na zmianę Mercem i BMW. I wyobraźcie sobie że też mam z tym problemy jak co chwila jakiś łepek w lekkim autku (najczęściej w stanie bliskim biodegradacji :lol: ) chce się ze mną ścigać ze świateł... BMW 520i to nie jest demon szybkości, ale rzędowa szóstka brzmi jak nie wiadomo jak mocny motor, a to tylko 150KM :D Problem polega na tym, że jakbym się miał z każdym ścigać to bym na paliwo nie zarobił, nie wspominając już o tym, że miejscy "szybcy i wściekli" mają wyjątkowo głupie pomysły "aby wygrać" - mistrza u mnie ma koleś który przejechał slalomem między pieszymi przechodzącymi po pasach :roll:

Ale czasem bywa śmiesznie jak takiemu chojrakowi po przegazówie coś w aucie strzeli, albo robi zadymienie a'la zasłona dymna ;)
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez kopan » sobota 14 kwietnia 2012, 20:25

Cman popiera, nie przyjemność z jazdy a popiera idiotusów pospolitusów łamiących prawo.
Podstawy prawa się kłaniają.
Wyprzedzanie ma się odbywać bez utrudniania komukolwiek ruchu.
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

Tak że przestrzegaj z przyjemnością prawa a nie prawo łam dla własnych przyjemności.
:hmm:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez Margaretka7 » niedziela 15 kwietnia 2012, 19:54

Ależ się dyskusja zrobiła!!!! Nawet mnie zawalidrogą nazwano. Może być.

Jeżdżę w 90% prawym pasem. Lewym, jak znam drogę i wiem ze chwilę będę skręcać w lewo. W mieście z tego co wiem obowiązuje 50km/h i jeśli dla szanownego grona jest to dotaczanie się do świateł, to zwróćcie się do ustawodawcy. Bo ja lubię jechać 50km/h a nie 100, kiedy widzę, że pali się czerwone oraz domniemywam, że zanim się dotoczę te 50km/h to się zmieni na zielone, troglodyci z 400MK pod maską ruszą z piskiem opon a ja, tylko dodam gazu i przejadę bez zatrzymywania się.
Margaretka7
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 26 stycznia 2012, 12:08

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez kopan » niedziela 15 kwietnia 2012, 20:23

Się nie przejmuje .... pospolitusów ci u nas niewielu.
Duże miasta to główna wylęgarnia takich typów.
Czerpią przyjemność z jazdy poprzez dowalenie gazu do dechy a potem hamowanie z piskami.
Woń spalonej gumy przypomina im wyziewy rodzimego smoka więc u nas w Tarnowie wywołują jedynie ogólne politowanie.
Dziki na gościnnych występach.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez Kamasek » niedziela 15 kwietnia 2012, 20:29

Jak ktoś wspomniał punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak sie uprzesz to clio 1.2 można wyprzedzać jadącego 80 km/h golfa, ale wtedy instruktorka trochę cichnie na chwile(hehe). W tym samym aucie chwilowe odpuszczenie gazu zrobi ze stówy osiemdziesiątkę.
Im mniej w danym aucie odczuwamy zwiękrzenie prędkości, tym bardzíej czujemy jej zmniejszenie.
Jechał mi w piątek jeden na tyłku(pomimo, że jestem uczniem to nie jestem zawalidrogą, choć czasem zdarza się auto zdusić). Po chwili ten kierowca przestał mi siedzieć na tyłku. Dlaczego? Wystarczyły 3 dotknięcia hamulca(byle stop migną) w odstępie 30 sekund(po takim czasie podjeżdzał znów pod zdeżak) Było to w miejscu, gdzie są co chwilę wysepki zwalniające i pojawiają się pasy do skrętu w lewo, a koleś jechał dostawczakiem.
W sumie to chciałbym zobaczyć przerażenie na twarzy kierowcy tego golfa. Ja tam bym się spietrał jakby mnie l-ka wyprzedzała. Szczególnie dla tego, że ostatnio odwoziła mnie koleżanka na tym samym etapie jazd.

Edit: rację masz lith, ale żeby tym sprawnie wyprzedzić trzeba przy 80 zrobić redukcję do 4.
Co do jazdy na piskach to droga ''przyjemność''. Poślizg zmniejsza efektywność zarówno hamowania jak i przyspieszania. Najczęściej śmigają tak ci, u których koszt nowych opon to poława wartości auta lub samochód jest od tatusia, ktoremu wisi czy trzeba kupić dwa komplety na sezon, czy komplet na 4 sezony.
Ostatnio zmieniony niedziela 15 kwietnia 2012, 21:03 przez Kamasek, łącznie zmieniany 2 razy
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez lith » niedziela 15 kwietnia 2012, 20:48

Czemu jak się uprzesz? Prędkości 120-140 km/h są bez większego problemu osiągalne dla praktycznie każdego współczesnego autka. Raczej nie te czasy, gdzie nie jadę szybciej, bo nie jestem w stanie, a nie jadę szybciej, bo nie chcę.

A dynamiczna jazda to niekoniecznie hamowanie z piskiem. Kopan, nie wiem kto tam do Was przyjeżdża, ale raczej ja nie widuje osób ruszających/hamujących z piskiem opon na co dzień.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Powolne dojeżdżanie do czerwonego światła- utrudnianie r

Postprzez kopan » niedziela 15 kwietnia 2012, 20:58

Widzisz a ja wiem, choćbym nie chciał wiedzieć.
Co jakiś pojazd głupoty robi na drodze to mam zwyczaj na patrzenie na rejestracje.
90 % to KR stąd moja opinia oparta na faktach.
Dziki na występach gościnnych w Tarnowie.
Oczywiście część tych aut to lizing-owe ale niemniej z tych 90 % to 70% mieszkańcy KR.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości