Baranek napisał(a):Czy nie stawanie na znaku STOP może być twoim zdaniem przejawem "zdrowego rozsądku"?
Może. W momencie kiedy w danej sytuacji nic mi to nie daje to jaki sens ma takie zatrzymanie? I odwrotnie A-7 często są w miejscach gdzie praktycznie nic nie widać. Takie zbędne zatrzymanie przy skrzyżowaniu z ruchliwą, główną drogą, często o podwyższonej prędkości (a właśnie często tam pojawiają się takie stop co chyba mają znaczyć 'bardzo A7') tylko utrudnia manewr, bo na pewno mniej miejsca potrzebujemy rozpędzając się od kilkunastu, dwudziestu km/h, a co innego jak ruszamy z miejsca. W praktyce i tak trzeba kierować sie zdrowym rozsądkiem i samemu decydować czy widzę wszystko dostatecznie przed skrzyżowaniem, czy jednak muszę podjechać na styk, się zatrzymać i rozejrzeć.
Baranek napisał(a):A przekraczanie linii ciągłej to też może być przejawem zdrowego rozsądku?
Może
Baranek napisał(a):A zjeżdżanie na pobocze, żeby ktoś mógł wyprzedzić cię na trzeciego to tez przejaw zdrowego rozsądku?
Oczywiście, że tak. I takiego wyprzedzania bym nie nazywał 'na trzeciego' chociaż sporo osób to tak nazywa, bo prawdziwego wyprzedzania 'na trzeciego' pewnie nie widziała

W każdym razie według mnie to jest bardzo dobra praktyka przy takich drogach jakie mamy jeszcze często i przy takim natężeniu ruchu. Dzięki takiemu zjechaniu ktoś może nas spokojnie i bezpiecznie wyprzedzić zamiast szukania luki w gęstym ruchu z naprzeciwka szczególnie jak miejsc nadających się do wyprzedzania mało. Oczywiście wiadomo, że trzeba mieć dobrą widoczność na poboczu. Niestety u nas im większa zawalidroga tym bardziej osi jezdni się zazwyczaj trzyma, bo mu przecież wolno. Potem tylko niepotrzebne nerwy i agresja na drodze, i ryzykowne wyprzedzanie w pierwszym lepszym miejscu nie patrząc na nic, bo lepszej okazji może nie być.