przez szymon1977 » środa 10 sierpnia 2011, 22:58
Taka moja interpretacja Przepisów:
Trzeba zwrócić uwagę, że nie była to sytuacje, kiedy pojazdy jadą po prostej drodze widzą siebie nawzajem z daleka i dużo wcześniej mogą się odpowiednio do manewru wymijania przygotować. Gumbo w momencie zaistnienia manewru nie poruszał się, co w dużym stopniu zmniejsza jego możliwości zastosowania się do Przepisów związanych z wymijaniem.
W tej sytuacji, gdy kierowca Audi wjeżdżał na drogę ze skrzyżowania, był nowym uczestnikiem ruchu na tej drodze i włączał się w sytuację, którą zastał na drodze, m. in. stojący z zamiarem skrętu w lewo pojazd Gumbo.
Nawet jeżeli jego Audi miałoby 3m szerokości, Gumbo wcale nie musi tego przewidywać, ma obowiązek dojechać do osi. Gdy oś jezdni nie jest oznakowana jest to utrudnione. Kierowca Audi powinien się więc spodziewać, że kierowca pojazdu zamierzającego skręcić z tej drogi w lewo błędnie oceni środek jezdni i nieznacznie oś przekroczy. Co więcej - sam także powinien sobie zdawać sprawę, że i on może popełnić błąd w ocenie osi jezdni. Dlatego wydaje mi się, że w tej sytuacji przekroczenie osi jezdni nie może przesądzać o winie któregokolwiek z kierowców.
Rodzaj uszkodzeń świadczy, że nawet jeżeli Gumbo ruszył pojazdem (co sugerują niektórzy było błędem) to wykonywał czynności nakazane mu przez Prawo podczas wymijania, czyli zjeżdżał do prawej krawędzi. No chyba, że miął pod górkę i po wciśnięciu sprzęgła zamiast do przodu pojechał do tyłu. Natomiast kierowca Audi swoich obowiązków nie spełnił - nie zachował bezpiecznego odstępu, nie dojechał do prawej krawędzi, nie zwolnił ani nie zatrzymał pojazdu. Uważam więc za winnego kierowcę Audi.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.