Zmiana pasa, wymuszona?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 20:47

lanjelin napisał(a):BTW. Nie podobają mi się stwierdzenia, że ograniczenia prędkości są zbędne...

To zapraszam do rzeczowego uargumentowania poglądów: viewtopic.php?f=3&t=26918


lanjelin napisał(a):Potępiacie ludzi jeżdżących przepisowo, a fakt jest taki, że jadąc z prędkością 50km/h zatrzymam się szybciej kiedy dziecko wyskoczy mi na drogę, niż "kierowca" pędzący 80-90.

Ponownie, zapraszam do lektury: viewtopic.php?f=3&t=26918
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez kopan » niedziela 19 czerwca 2011, 21:17

W tym przywoływanym wątku wszystkie twoje rewelacje zostały obalone.
Nie ilością a jakością.
Fakty są takie że gdyby wary jot nie jechał 120 na 50 a jechał 50 tyle ile się należy to nigdy by nie doszło do niby nie ustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu.
Ano byłby cały czas 5 km z tyłu a na drodze mielibyśmy sielankę.
Pas se można zmienić leniwie bez zbędnej nerwacji, bo wary jota nie ma.
Gościu wszystkich zapraszasz do dyskusji z tymi twoimi rewelacjami tylko nie dodajesz że wszyscy oprócz mnie ty moje pier do la me n to .
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 21:30

@lanjelin
Przecież każdy sobie prędkość dobiera sam... ustalona jest tylko maksymalna. Problem w tym, że obecnie ograniczenia prędkości sa ustawiane tak, żeby nawet najbardziej nierozgarnięty kierujący nie miał problemów poruszając sie z nią. toretycznie super, bo skoro nawet najgorsi kierowcy nie mają szans nie zapanować nad samochodem to powinno być super bezpiecznie. Ale na co dzień widać, ze to nie działa. Ludzie to nie roboty i jak przepisy sa oderwane od rzeczywistości to je najzwyczajniej olewają. Przecież przekraczanie prędkości nie robi wrażenia absolutnie na nikim. Policjant z drogówki łapie ludzi za przekroczenia, kończy robotę, wsiada w samochód i przekracza prędkośc jak kazdy inny. Egzaminator oblewa za przekroczenia prędkości, a jak jedzie samemu to przekracza prędkość jak każdy inny. W obecnej sytuacji po prostu nie da się egzekwować ograniczeń, bo jest na to totalne przyzwolenie. Żeby zaostrzyć karanie tych rzeczywiście niebezpiecznych to najpierw trzeba na tyle złagodzić ograniczenia, żeby jeżdżący normalnie i rozsądnie się pod kary nie łapali. Wcale nie trzeba ograniczeń kompletnie znosić, ale trzeba by podejść do nich dużo bardziej liberalnie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Cyberix » niedziela 19 czerwca 2011, 22:13

lith napisał(a):Zaraz mi staje przed oczami obraz gościa jadącego lewym pasem 70/70, bo przecież i tak nikt nie może tu jechać szybciej, to co będzie na prawy zjeżdżał. Ten sam tok rozumowania.
Nie, bo istnieje obowiązek jazdy przy prawej krawędzi / prawym pasem. Ale jeśli mam skręcać w lewo i jest tłok, to pas chce zmienić odpowiednio wcześnie a nie 10 metrów przed skrzyżowaniem.
Wracając do przekraczania prędkości. Skoro ktoś ŚWIADOMIE znacznie przekracza dozwoloną prędkość to powinien mieć ŚWIADOMOŚĆ, że swoim postępowaniem może doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji i MIEĆ TO na uwadze.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez athlon » niedziela 19 czerwca 2011, 22:28

Odnośnie wypowiedzi Kopana, ale auto które zmienia pas łamie art. 3.1 PoRD więc w najlepszym przypadku zamiast winnym zostanie uznane współwinnym.

Kopan a potrafisz mi wytłumaczyć fenomen, że Francuzi jeżdżą znacznie szybciej niż Polacy, jeżdżą naprawdę nieporównywalnie gorzej, znacznie więcej Francuzów niż Polaków jeździ po kielichu (zwłaszcza w weekend), a jednak liczba wypadków i zabitych jest znacznie mniejsza niż w Polsce. Potrafisz wyjaśnić taki fenomen?

EDIT:
Wracając do przekraczania prędkości. Skoro ktoś ŚWIADOMIE znacznie przekracza dozwoloną prędkość to powinien mieć ŚWIADOMOŚĆ, że swoim postępowaniem może doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji i MIEĆ TO na uwadze.
I vice versa, jeżeli ktoś widzi, że osoba z tyłu znacznie przekroczyła prędkość i jednak świadomie zmienia pas i utrudnia tamtemu ruch to powinien mieć ŚWIADOMOŚĆ, że swoim postępowaniem może doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji i MIEĆ TO na uwadze.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez kopan » niedziela 19 czerwca 2011, 22:46

A tnący 120 niby tego artykułu nie łamie ??
Przyczyną zaistniałej sytuacji jest złamanie przepisów przez tnącego 120 i on jest winy wszelkim perturbacjom.
To proste jak budowa cepa jedzie 50 na 50-ątce nie ma problemu.
Jedzie 120 na 50 ątce jest przyczyną problemów i dziadowi się za to słusznie należy.
Wyłącznie jego wina.

Zresztą po to wprowadza się ograniczenia by problemów było jak najmniej.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez athlon » niedziela 19 czerwca 2011, 23:12

No akurat przykład 120/50 jest znacznie przekoloryzowany więc może go nie poruszajmy (ale na marginesie, tak łamie go, tak samo jak pojazd który mu wyjeżdża. Tylko kwestia jest taka, że pojazd który jedzie te 120 nie ma możliwości wyczytać zamiarów kierowcy który zamierza zmienić pas (pewnie zaraz mi napiszesz, że powinien przypuszczać że któryś pojazd może zamierzać zmienić pas, tylko który pojazd?) A pojazd który chce zmienić pas ma możliwość zobaczenia pojazdu jadącego szybciej i poznania jego zamiarów).

A ograniczenia w POLSCE nie wprowadza się po to by było bezpieczniej tylko po to by zabierać pieniądze i odpowiedzialność za wypadki przerzucać na kierowców.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Cyberix » poniedziałek 20 czerwca 2011, 15:59

Pytanie do ekspertów od przekraczania prędkości. Prosta droga o długości 10 km. Dopuszczalna prędkość 90 km/k. Skrzyżowanie z drogą podporządkowaną. Z drogi podporządkowanej w wyjeżdża pojazd, widzi daleko 500 metrów po lewej stronie auto, wyjeżdża zatem, rozpędza się do przepisowych 90 km/h. Ale auto które było 500 metrów po lewej stronie "dogania" go ponieważ kierowca pruje 140 km/h. Niestety tenże prujący kierowca MUSI hamować, ponieważ nie może wyprzedzić tegoż pojazdu jadącego 90 km/h bo z "przeciwka" jest ruch. <&%#$@> wrzeszczy, że mu pajac wymusił pierwszeństwo...
Drugi przykład w wyprzedzaniem się tirów na autostradach, wyprzedzania to trwa czasami baardzo długa i zmusza jadących szybciej (i to nawet przepisowo) do zwalniania czy hamowania.
Pytam was zatem, gdzie w 1. i 2. przypadku jest GRANICA wymuszenia? Jak daleko muszę zerkać w lusterko aby "nie wymusić" pierwszeństwa?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » poniedziałek 20 czerwca 2011, 16:01

cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lith » poniedziałek 20 czerwca 2011, 19:22

Granica jest płynna... wszystko zależy po jakim czasie dany kierowca 'dojedzie' Dokładnie ta sama sytuacja- Prosta droga 10 km, ktoś wyjeżdża z podporządkowanej i dogania do jadący przepisowo samochód jadący wcześniej główną.
Wymuszenie to wymuszenie- czy to na jadącym przepisowo, czy nieprzepisowo... ewentualnie można szukać tłumaczenia czemu się wymusiło, ale jak widoczność była dobra to raczej nawet wysoka prędkość jadącego główną nie będzie żadnym argumentem. Jeżeli było go widać dostatecznie szybko- to skręcający widział z jaką prędkością ten się porusza.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Cyberix » poniedziałek 20 czerwca 2011, 21:01

1. A jeśli nie będzie widać? (sprawa z motorem i lewoskręt)
2. Potrafisz ocenić prędkość samochodu z odległości 500 metrów? Powiedzmy przy dobrej widoczności, a jak niema dobre widoczności a koleś grzeje ile fabryka dała?

Moim skromnym zdaniem, właśnie to, że wszyscy na około muszą uważać na cwaniaczkach powoduje to, że są jeszcze bardziej bezczelni.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lith » wtorek 21 czerwca 2011, 00:48

Ad1.
Jak nie będziesz miał możliwości to myślę, ze się przez sądem wybronisz. Ale jak widzisz pojazd i mu nie ustąpisz tylko dlatego, że uznasz, ze nie zasłużył sobie na to to raczej w wypadku stłuczki jesteś na przegranej pozycji.
Ad2.
A widzisz w tym jakiś problem? o ile nie podam Ci czy jedzie 115, czy 119 km/h to bez problemu ocenię czy dam radę, czy nie dam rady. A jak będę miał wątpliwości to poczekam. Skoro umiesz określić jego prędkość, że wiesz, że nie przestrzega przepisów to chyba tym bardziej powinieneś wiedzieć czy zdążysz. jak się zderzycie to nie będzie tak, że zły pirat jechał i przywalił w biednego wyjeżdżającego z podporządkowanej, a prędzej odwrotnie, bo gość ma zdecydowanie bardziej komfortową sytuacje i szersze pole manewru w tłumaczeniu się. Bo fakt, że wymusiłeś będzie niezaprzeczalny, a tłumaczenia o przekroczeniu prędkości, jeżeli nie była to jakaś skrajna sytuacja bardzo naciągane.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez piotrekbdg » wtorek 21 czerwca 2011, 11:52

Potępiacie ludzi jeżdżących przepisowo, a fakt jest taki, że jadąc z prędkością 50km/h zatrzymam się szybciej kiedy dziecko wyskoczy mi na drogę, niż "kierowca" pędzący 80-90.


Nikogo nie potępiamy za przestrzeganie przepisów, potępiamy natomiast za ich nie przestrzeganie tj wymuszanie pierwszeństwa. BTW: kierowca jadący 10 km/h zatrzyma się jeszcze szybciej niż ten jadący 50.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez kopan » wtorek 21 czerwca 2011, 13:13

Oni kombinują jak wybielić cwaniaka.
W tym celu stosują se odpowiadające im przepisy.
A Przepisy to przepisy.

Równie dobrze stosując taką wybielającą logikę jak obrońcy tnącego byle ile można zastosować w sytuacji:
Wyjechał z drogi podporządkowanej i dostał strzała ale winny ten jadący drogą z pierwszeństwem bo nie zachował szczególnej ostrożności.
Tamten nie zastosował się tylko do znaku ustąp i mandat 2,5 zł.

Winny kolizji jadący drogą z pierwszeństwem bo jakby zachował szczególną ostrożność to by wyhamował przed …..
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez dylek » wtorek 21 czerwca 2011, 17:21

Znów widzę na całej dyskusji leży jarzmo prostego osądu: ten winny, ten niewinny.
Pokutuje też tu chodzenie na łatwiznę przy osądach zarówno Policji jak i później sądów.
Prawdę cman powiedział, że nikt nie będzie oceniał prędkości jadącego pasem. Dodał przy tym "na szczęście" - jak bym dodał "niestety".
Dla mnie zawsze ten łamiący przepisy będzie winny - nawet jak go sąd za tą winę nie ukarze.
Dla mnie sytuacja o której jest dyskusja to : umyślnie łamiący przepisy vs nieumyślnie łamiący przepisy.
Mój wyrok : oboje winni - a kto ile winny - niech sąd winę podzieli (niekoniecznie po równo ;) )

Przytaczane są tu różne przepisy mające "uniewinnić" lub obarczyć winą którąś ze stron...
A ja się pytam : dlaczego nie zachowanie ostrożności ma być mniej ważne od nieupewnienia się o możliwości wykonania manewru ??
Dlaczego takie czy inne złamanie przepisów ma być mniej ważne od innego złamania ??
Skutek jest taki, że jest kolizja - nikt z uczestników nie jest niewiniątkiem, każdy biorący udział w kolizji złamał ten czy inny przepis, ma coś tam na sumieniu, co przyczyniło się do powstania tej kolizji - to dlaczego tylko jeden z uczestników ma być obarczony całością winy za tą kolizję ??
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości