Kolizja

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kolizja

Postprzez crasher » poniedziałek 07 marca 2011, 18:57

cman napisał(a):
crasher napisał(a):Idąc tym tropem to parkujący na jezdni równolegle do krawężnika również będą winni jeśli ktoś zaparkuje mu w bagażniku?

Znasz definicję ustąpienia pierwszeństwa?


Znam, a Ty?
crasher
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 21:53

Re: Kolizja

Postprzez cman » poniedziałek 07 marca 2011, 19:01

A czy ją rozumiesz? Jeżeli, tak jak piszesz, rzeczywiście byś ją znał (i rozumiał), to nie sądzę abyś zadawał takie pytanie jak w tamtym poście.
Ja znam.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kolizja

Postprzez gurken » poniedziałek 07 marca 2011, 19:04

cman napisał(a):A co ma jego jazda po alkoholu do tego, że Ty mu nie ustąpiłeś pierwszeństwa?

Czyli ja mam przewidzieć, że z "dołu" wyjedzie auto bez świateł, kierowane przez pijanego kierowce, i wjedzie mi w "tyłek"? Niestety nie posiadam zdolności widzenia przez przedmioty i nie potrafię prześwietlić budynku, tak żeby zobaczyć czy coś czasem nie jedzie.
gurken
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 17 listopada 2010, 16:14

Re: Kolizja

Postprzez crasher » poniedziałek 07 marca 2011, 19:16

cman napisał(a):A czy ją rozumiesz? Jeżeli, tak jak piszesz, rzeczywiście byś ją znał (i rozumiał), to nie sądzę abyś zadawał takie pytanie jak w tamtym poście.
Ja znam.


Sugerujesz, że każda przeszkoda, która znajduje się na drodze i która spowoduje zmianę kierunku jazdy jadącemu po tej drodze - przyczynia się do wymuszenia pierwszeństwa?
crasher
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 21:53

Re: Kolizja

Postprzez cman » poniedziałek 07 marca 2011, 19:18

gurken napisał(a):Czyli ja mam przewidzieć, że z "dołu" wyjedzie auto bez świateł, kierowane przez pijanego kierowce, i wjedzie mi w "tyłek"? Niestety nie posiadam zdolności widzenia przez przedmioty i nie potrafię prześwietlić budynku, tak żeby zobaczyć czy coś czasem nie jedzie.

Ja napisałem o alkoholu, a nie o światłach. Światła, jeżeli było ciemno, stanowią odrębną dla sprawy alkoholu kwestię i mogą diametralnie zmieniać całą sytuację. O alkoholu napisałem, bo odniosłem wrażenie, że masz przekonanie jakoby pijany uczestnik ruchu był zawsze winny, niezależnie od okoliczności.


crasher napisał(a):Sugerujesz, że każda przeszkoda, która znajduje się na drodze i która spowoduje zmianę kierunku jazdy jadącemu po tej drodze - przyczynia się do wymuszenia pierwszeństwa?

Sugeruję coś zupełnie odwrotnego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kolizja

Postprzez qwer0 » poniedziałek 07 marca 2011, 19:20

No godzina zdarzenia i ewentualne okolicznosci imho troche zmieniaja postac rzeczy.
Ale:
to jeszcze na 99% bez świateł

jak na 99%? Albo mial wlaczone swiatla, albo nie mial.
Dziwnie mi to wszystko wyglada. Najpierw prawie ze przyznajesz sie do winy, po chwili jednak juz nie, bo dochodzisz do wniosku, ze nie mial swiatel, ze byl na bance...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja

Postprzez gurken » poniedziałek 07 marca 2011, 19:47

100% bez świateł. Koleś,z tego co zrozumiałem, chciał przejechać odcinek ~500/600m do swojego domu. Myślał, że mu się uda.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
gurken
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 17 listopada 2010, 16:14

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » wtorek 08 marca 2011, 00:10

Jeżeli nie miał świateł, a był to już późny wieczór i ciemno - tak jak opisujesz - to kolizja jest wyłącznie jego winą.
cman napisał(a):
DEXiu napisał(a):...i tak będzie nasza wina? więc pytam: do kiedy?)

Do momentu aż nie zmusimy pojazdu mającego pierwszeństwo do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości.

cman, odnoszę wrażenie, że zapytałem o winę (w domyśle: spowodowania kolizji), a Ty udzieliłeś odpowiedzi na pytanie o nieustąpienie pierwszeństwa. Wielokrotnie próbowałem przekonywać, że według mnie - i będę się tego twardo trzymał - nie są to pojęcia tożsame. Bo oczywiście się zgadzam z Twoją odpowiedzią, jeśli pytamy o nieustąpienie pierwszeństwa (jest to zresztą niemalże cytat z przepisów). Ale chyba nie powiesz mi, że w takiej sytuacji (opis poniżej) cofający ponosi winę spowodowania kolizji? Nieustąpienia pierwszeństwa - oczywiście tak (przynajmniej formalnie).
OPIS PRZYKŁADOWEJ SYTUACJI: Przyjmijmy hipotetycznie, że sytuacja jest identyczna jak ta rozpatrywana w tym wątku, z tą różnicą, że "pijak" (w sensie: nie-gurken :wink: ) ma przed sobą znak "stop" a nie "ustąp". "Pijak" się zatrzymał na tym stopie, ale niemal od razu ruszył i skręcił, uderzając w bagażnik gurkena.

Osobną kwestią jest, że trudno będzie udowodnić, że to "pijak" w zasadzie celowo wjechał w gurkena, bo zapewne będzie szedł w zaparte i kłamał w tej kwestii. Z drugiej strony: gurken też nie musi się chwalić, że chwilę wcześniej cofał wyjeżdżając z posesji - wtedy to "pijak" się będzie tłumaczył jakim cudem wjechał w bagażnik "prawidłowo poruszającego się" samochodu. Problem w tym, że osoba uczciwa w tej sytuacji przeważnie powie prawdę (całą prawdę), przez co stanie w mniej korzystnym dla siebie świetle :|
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja

Postprzez cman » wtorek 08 marca 2011, 00:42

DEXiu napisał(a):cman, odnoszę wrażenie, że zapytałem o winę (w domyśle: spowodowania kolizji), a Ty udzieliłeś odpowiedzi na pytanie o nieustąpienie pierwszeństwa.

A czego wynikiem była kolizja? No wynikiem nieustąpienia pierwszeństwa. A już to, czy być może dało się przed tym nieustępującym pierwszeństwa jednak zahamować, jest nieco odrębną i trudną do udowodnienia kwestią.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » wtorek 08 marca 2011, 01:01

cman napisał(a):A czego wynikiem była kolizja? No wynikiem nieustąpienia pierwszeństwa..

A potrafiłbyś to formalnie udowodnić BEZ zakładania tezy? (klasyczny błąd logiczny) :wink:
W sytuacji, gdy "ofiara" nieustąpienia pierwszeństwa miała tuż przed miejscem zdarzenia do pokonania zakręt 90 stopni i wyjeżdżała z drogi podporządkowanej - udowodnienie kto tu w kogo wjechał nie wydaje się już takie niemożliwe. Troszkę przypomina to temat poruszany nie tak dawno (ścinanie zakrętu, jazda lewym pasem i uderzenie w wyjeżdżającego z posesji), ale też i Twój temat o zachowaniu prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja

Postprzez cman » wtorek 08 marca 2011, 10:08

Tu nie chodzi o udowodnienie kto w kogo wjechał, bo to akurat nie ma wielkiego znaczenia (w obu przypadkach w gorszej sytuacji jest wymuszający), tylko o to, czy "ofiara" wymuszenia była w stanie nie wjechać, czy nie. Jeżeli była w stanie nie wjechać, a wjechała, to i tak moim zdaniem może zakończyć najwyżej ze współwiną.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kolizja

Postprzez rusel » wtorek 08 marca 2011, 11:26

W sytuacji, gdy "ofiara" nieustąpienia pierwszeństwa miała tuż przed miejscem zdarzenia do pokonania zakręt 90 stopni i wyjeżdżała z drogi podporządkowanej - udowodnienie kto tu w kogo wjechał nie wydaje się już takie niemożliwe.


sam fakt wybrania takiego sposobu wyjechania z posesji byl juz "bledem w sztuce" i fakt wycofania pojazdu na drugi pas nie pozostaje bez znaczenia
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Kolizja

Postprzez maryann » wtorek 08 marca 2011, 13:35

DEXiu napisał(a):nie powiesz mi, że w takiej sytuacji (opis poniżej) cofający ponosi winę spowodowania kolizji?

gurken napisał(a):mój samochód był już równolegle do osi jezdni, ja z ręką już na drążku zmiany biegów z zamiarem wrzucenia pierwszego biegu,
Jaką mógł miec wtedy gurken prędkość? Zero/h? I z taką prędkością rozbił przód innego samochodu? Braaawo instruktorzy! Jakkolwiek manewr trudny i ryzykowny, to jednak wykonany starannie. Nawet jeśli nie, to nie powód by rozbijać takiemu kierującemu samochód! Mylę się? Można go było otrąbić, wlepić za coś tam mandat- ale nie rozbijać kufer.
gurken- więcej jest po Twojej.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kolizja

Postprzez cman » wtorek 08 marca 2011, 13:45

maryann napisał(a):Jaką mógł miec wtedy gurken prędkość? Zero/h? I z taką prędkością rozbił przód innego samochodu?

No i co z tego? Wyjeżdżam z drogi podporządkowanej na drogę poza obszarem zabudowanym - wyjeżdżam, zatrzymuję się na środku, prędkość mam 0 km/h i 1 sekundę później uderza we mnie rozpędzony pojazd jadący drogą z pierwszeństwem. I co - mam się niby tłumaczyć, że ja stałem, a on we mnie wjechał? Takie samo rozumowanie...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » wtorek 08 marca 2011, 16:16

Wyjeżdżam z posesji na drogę z pierwszeństwem, parkuję na jezdni przy jej krawędzi (zgodnie z wszelkimi przepisami na ten temat), minutę później ktoś we mnie wjeżdża.
Czym się te sytuacje różnią z perspektywy policmajstra, który tam przyjedzie 4 godziny później? Tylko i wyłącznie zeznaniami świadków (czy też raczej samych uczestników, bo wątpię, aby zgłosiły się tłumy przechodniów chętnych do pomocy). A czym się różnią z praktyczne punktu widzenia? Jedynie czasem zatrzymania przed dojściem do zderzenia. Zatem wina nie jest jednoznacznie przypisana. I w sytuacji uderzenia w zaparkowany pojazd trudno mówić o współwinie. W rozważanej w tym wątku sytuacji nie wiemy jak dokładnie było, więc nie ferujmy "wyroków". Ale wg mnie wjechanie w kogoś tuż po skręcie i to jeszcze wyjeżdżając z podporządkowanej (vide zdjęcie satelitarne miejsca zdarzenia) sprawia, że może być CO NAJMNIEJ współwina (albo wyłączna wina wyjeżdżającego z podporządkowanej). No bo jak gurken miał go zauważyć? De facto kiedy wyjeżdżał na drogę na podporządkowanej jeszcze nawet nikogo mogło nie być (w polu widzenia). Fakt - popełnił troszkę błąd w sztuce wycofując na przeciwległy pas przy tej konfiguracji dróg.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości