Dylemat, co zablokować jezdnię czy "chodnik"

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Dylemat, co zablokwać jezdnię czy "chodnik"

Postprzez scorpio44 » niedziela 13 czerwca 2010, 20:08

sankila napisał(a):
mk61 napisał(a):A to coś nowego... Jakieś podstawy może...?


0,5 m chodnika


trudno będzie zostawić 1,5 m

Natomiast zatrzymując się na jezdni, trudno będzie nie złamać art. 46. Dlaczego art. 47 jest niby ważniejszy?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez sankila » niedziela 13 czerwca 2010, 22:31

Bo lepiej odpowiadać za wk... kierowcy niż za rozjechanego dzieciaka.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez lith » niedziela 13 czerwca 2010, 23:10

A ten wk... kierowca przecież objedzie chodnikiem i jak dzieciak ma być rozjechany to będzie rozjechany :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 14 czerwca 2010, 00:16

sankila ==> my tu rozpatrujemy pod kątem przepisów, a nie zdrowego rozsądku.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez sankila » wtorek 15 czerwca 2010, 22:45

Pod kątem przepisów sprawa jest prosta - na chodniku mu nie wolno stawać, bo nie zostawi 1,5 m dla pieszych.
Na ulicy mu nie wolno stawać, bo jest zakaz; tabliczka, dająca mu prawo zatrzymania się pomimo zakazu, znajduje się na znaku, więc dotyczy jezdni. Żeby wjechać na chodnik musiałby mieć osobną tabliczkę (lub wyznaczoną kopertę) a piesi znak przejścia drugą stroną ulicy.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez lith » środa 16 czerwca 2010, 00:44

sankila napisał(a):a piesi znak przejścia drugą stroną ulicy.

e?? :roll:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Scoff3r » środa 16 czerwca 2010, 19:14

sankila napisał(a):Pod kątem przepisów sprawa jest prosta - na chodniku mu nie wolno stawać, bo nie zostawi 1,5 m dla pieszych.
Na ulicy mu nie wolno stawać, bo jest zakaz; tabliczka, dająca mu prawo zatrzymania się pomimo zakazu, znajduje się na znaku, więc dotyczy jezdni. Żeby wjechać na chodnik musiałby mieć osobną tabliczkę (lub wyznaczoną kopertę) a piesi znak przejścia drugą stroną ulicy.


Zakaz postoju/zatrzymania dotyczy jezdni, pobocza i chodnika.
W tej sytuacji nie możemy zatrzymać się na chodniku ponieważ art. 47 nam zabrania ale...
analogicznie nie możemy zatrzymać się również na jezdni wedle art. 46
Ale mamy jeszcze
Kod: Zaznacz cały
Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

A więc możemy zablokować, jezdnię i chodnik wedle Art. 5 po stronie umieszczenia znaku. Znak ma przewagę wedle art. 5 nad ustawą.
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez sankila » czwartek 17 czerwca 2010, 01:48

nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

nakazany a nie warunkowo dozwolony - to jest zasadnicza różnica.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Scoff3r » czwartek 17 czerwca 2010, 06:03

Czyli art. 5 ma zastosowanie do znaku "tylko" nakazu? :roll:

Na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu, poza obszarem zabudowanym, dopuszczalna prędkość wg. ustawy wynosi 90 km/h ale czasem pojawi ci się znak zakazu B-33. Tutaj masz przykład zastosowania Art. 5, nie musi to być nakaz.

Jeżeli na tej drodze nie było by zakazu zatrzymywania to sprawa była by prosta ponieważ nie można było by stanąć nikomu, ale "ideą" tego znaku ustawionego w tym miejscu jest dopuszczenie zatrzymania w pewnym celu, wedle przepisów znak ma pewną "wyższość" a na pewno w tym przypadku.
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez sankila » sobota 19 czerwca 2010, 00:13

Nakazane zachowanie - to obligatoryjnie wymuszone (tu: poprzez znaki zakazu / nakazu).
A więc możemy zablokować, jezdnię i chodnik wedle Art. 5 po stronie umieszczenia znaku. Znak ma przewagę wedle art. 5 nad ustawą.

Ale to nie znaczy, że znak znosi całą ustawę i możesz robić, co chcesz!

Jeśli masz znak zakazu postoju, czyli wolno Ci się zatrzymac na chwilę, to możesz na ten czas zablokować chodnik, albo stanąć na kopercie dla niepełnosprawnych, czy na przejściu dla pieszych "bo znak jest ważniejszy niż ustawa"?
Sorry, Winnetou!

Wyłączenie spod znaku (jak w tym przypadku), pozwala Ci "olać" tylko to, co jest na znaku; nie daje Ci prawa do łamania innych przepisów. Więc spadaj z chodnika i to szybko.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Scoff3r » sobota 19 czerwca 2010, 11:22

sankila nie wiem skąd wyczytałeś w moich wypowiedziach, że Art. 5 odwołuje wszystko co w ustawie, ja tego nie napisałem.

Jeśli masz znak zakazu postoju, czyli wolno Ci się zatrzymac na chwilę, to możesz na ten czas zablokować chodnik, albo stanąć na kopercie dla niepełnosprawnych


A wyobraź sobie że w sytuacji w której opisałem w pierwszym poście zamiast znaku zakazu zatrzymywania był by zakaz postoju bez tabliczek i nie mógł bym się zatrzymać? Zatrzymanie trwa do minuty, a znaki zakaz postoju i zatrzymania dotyczą, jezdni, pobocza i chodnika. Jeżeli moje zatrzymanie miało by utrudnić ruch na jezdni lub ruch pieszym na chodniku, to w mojej intencji jest ocena "mniejszego zła", ale zatrzymanie przy krawędzi jezdni, bądź czterema kołami na chodniku w przypadku dużego natężenia ruchu nie było by wykroczeniem. Nie rozmawiamy tutaj o kulturze jazdy, tylko o przepisach, a to też jest ważne w ocenie wątku.

Art 5. Mówi bardzo jasno i wyraźnie że możemy dostać kilka dyspozycji jak w pierwszym poście, jedne płyną z ustawy drugie ze znaków drogowych, kierujący ma wiedzieć która dyspozycja jest nadrzędna i do niego należy ocena sytuacji.
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez sankila » niedziela 20 czerwca 2010, 02:00

Scoff3r napisał(a):sankila nie wiem skąd wyczytałeś w moich wypowiedziach, że Art. 5 odwołuje wszystko co w ustawie, ja tego nie napisałem.

To dlaczego chcesz wjechać na chodnik, wiedząć, że zablokujesz ruch pieszych?. Jest gdzieś w Art. 5 prawo do dyskryminacji innych uczestników ruchu?
Jeżeli moje zatrzymanie miało by utrudnić ruch na jezdni lub ruch pieszym na chodniku, to w mojej intencji jest ocena "mniejszego zła". ...[zatrzymanie] czterema kołami na chodniku w przypadku dużego natężenia ruchu nie było by wykroczeniem

W Twojej ocenie, utrudnienie ruchu pieszym, to mniejsze zło, niż utrudnienie ruchu pojazdom?
Zmuszenie kobiety z wózkiem, staruszki o lasce czy też dziecka do przeciskania się ulicą, obok jadących samochodów to mały pikuś, w porównaniu z kierowcą, który musiałby postać jedną minutę?
Stwarzasz śmiertelne zagrożenie dla pieszych i jeszcze uważasz, że nie popełniasz wykroczenia, bo "jest duże natężenie ruchu"?

Pieszy jest uczestnikiem ruchu drogowego i przepisy stanowią, że dla niego przeznaczony jest chodnik. Pojazdy "dostają" to, co zostanie z chodnika, po odjęciu ustawowego 1,5 m szerokości i tylko tej części mogą dotyczyć znaki "samochodowe".

Ani art. 5, ani żaden inny, nie daje Ci prawa do wjeżdzania na część drogi, przeznaczoną do określonego użytku (czyli dla pieszych, rowerów czy wydzielone torowisko tramwajowe). Więc powtarzam jeszcze raz: wypad z chodnika :evil:
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Scoff3r » niedziela 20 czerwca 2010, 13:40

sankila
Masz dwa artykuły ustawy które zakazują ci zatrzymania w tej sytuacji, jedne dotyczy chodnika drugi jezdni i masz niefortunnie ustawiony znak, znak ma przewagę nad dwoma art ustawy, nie pisz co było by jak by szła kobieta z wózkiem (ale jeżeli już by szła to powiem ci że ona się tam i tak nie zmieści), bo może jechać karetka i jak zablokuje jezdnię to będzie większy klops.

Ani art. 5, ani żaden inny, nie daje Ci prawa do wjeżdzania na część drogi, przeznaczoną do określonego użytku (czyli dla pieszych, rowerów czy wydzielone torowisko tramwajowe). Więc powtarzam jeszcze raz: wypad z chodnika


Z tym przeznaczeniem to ostrożnie, bo w naszym KD jest wiele "przeznaczeń" które można "złamać" zgodnie z przepisami min. jeżeli chodzi o chodnik, w całości ustawy owe przeznaczenie chodnika ulega diametralnej zmianie
Spróbuj rozgraniczyć kulturę jazdy od przepisów, bo o te drugie chodzi.

Masz tutaj przykład i nie mów co zrobisz wg kultury bo wszyscy się tak zachowamy ale napisz co wg prawa, możesz zatrzymać się czy nie?

[url=http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2010-06/c039e934/zdjęcie0056.jpg.html]Obrazek[/url]
Kilkaset metrów wcześniej jest zakaz zatrzymywania.
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez sankila » poniedziałek 21 czerwca 2010, 00:54

napisz co wg prawa, możesz zatrzymać się czy nie?

Oczywiście, że nie; chodnik za wąski i za blisko do przejścia dla pieszych i skrzyżowania. A jeżeli wcześniej był znak zakazu zatrzymania, to już w ogóle nie rozumiem pytania.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez lith » poniedziałek 21 czerwca 2010, 01:31

Ale jeżeli zakaz zatrzymywania jest z tabliczką 'nie dotyczy kogoś' to ten ktos może się tam zatrzymać... tylko teraz czemu miałby to zrobić akurat na jezdni skoro odwołany zakaz zatrzymywania dotyczy także chodnika?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości