O mordercach za kierownicą...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 00:05

mk61 napisał(a):A tak z cyklu "poznajmy się". Ja, jeśli zamierzam iść sobie na imprezę (nie mówię tu o jednym piwie u kolegi), to po 1 dokumenty auta i kluczyki zostawiam w domu, a po 2 po imprezie dobrze się wysypiam i ewentualnie dopiero wieczorem (dnia następnego) mogę wsiąść za kółko, choć i tak staram się tego nie robić, gdy mi auto nie jest "aż tak bardzo" potrzebne.


Chwała Tobie!

Czy masz jakieś propozycje dla forumowiczów na akcje antyalkoholową?

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lith » sobota 19 grudnia 2009, 00:13

Ma znaczenie, bo wtedy wypadki powodowane przez kierowców po 1 browcu, albo z przedwczorajszej imprezy nie będą podbijać statystyk.

Z resztą ja tam nie znam nikogo kto odważyłby się jeździć po kielonie. Nie jest to chyba tak powszechne zagrożenie jak szybcy i wściekli wyprzedzający na czwartego na zakręcie i potrójnej ciągłej :)- bo takich sie spotyka co kilkanaście km na międzymiastowych, albo i częściej. jeżeli pijanych kierowców jest tyle samo albo więcej to muszą nieźle się maskować :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez mk61 » sobota 19 grudnia 2009, 00:20

sjakubowski napisał(a):Czy masz jakieś propozycje dla forumowiczów na akcje antyalkoholową?

Nic nie zadziała lepiej, jak włąsny umysł i wyobraźnia.
Ewentualnie można to załatwić organoleptycznie, lecz ten sposób nie jest zalecany w stosunku do kobiet i silniejszych od siebie. ;)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez BOReK » sobota 19 grudnia 2009, 01:00

Temat jako taki może zostać, rozwija się nieźle. Ale do rzeczy.

Drastyczne zdjęcia na billboardach swego czasu były - ktoś w centrum Łodzi urządził publiczną galerię zdjęć płodów tuż po zabiegu aborcyjnym. O ile ktoś kojarzy komentarze do tej akcji to pamięta, że generalna reakcja społeczeństwa była "świństwo, zabierzcie to z ulicy!". Tutaj byłoby podobnie i wcale się temu nie dziwię. Jeżeli już pokazywać zdjęcia, to pijaczkom złapanym za kółkiem, na izbie wytrzeźwień po tym, jak dojdą do siebie. Tylko o ile mnie pamięć nie myli, to takie coś już było i chyba jest prowadzone, ale nie jestem pewien i samo to świadczy o małej skali tej akcji. Natomiast billboard, który ja opisałem nie jest drastyczny. On jest... specyficzny. Chętni niech obejrzą np. film Dark Water w oryginalnej japońskiej wersji (amerykańska to kaszana), przy kilku scenach poczują odpowiednie "coś" - a flaczków tam nie ma, tylko atmosfera. Przy tym amerykańskie "horrory" i thrillery z cysternami krwi moga się schować do snu chirurga. Krew i flaczki nie są straszne, to emocje robią z twardego człowieka galaretkę.

Po drugie - w sieci można umieścić (kolejną) stronę o tej tematyce, tylko można by się zabrać do niej naprawdę poważnie. Mam wrażenie, że dotychczasowym projektom zwyczajnie zabrakły marketingu, ot, pięć linków na krzyż w różnych serwisach i ludzie po roku zapominają o takiej stronie. Można więc poobserwować istniejące strony i wesprzeć je w kwestii propagacji.

Można również na ewentualnej własnej stronie prowadzić jakieś relacje z niedawnych wypadków, najlepiej udokumentowane zdjęciami lub filmami. Gdyby ktoś kiedyś zarejestrował pełną akcję ratowniczą z ofiarami i pokazał ten film publicznie, to byłby dla ludzi swego rodzaju szok. Ja wiem, że teraz brzmię jak reporter, który zamiast udzielić pomocy "tylko" filmuje, ale na tym to ma polegać. On ma zarejestrować atmosferę tego wydarzenia, która ma szansę dotrzeć do widza i wbić mu się w pamięć jak cholerny gwóźdź w drewno. Można przeczytać o człowieku ze zmiażdżoną ręką, można obejrzeć zdjęcia z bandażowania, ale można zobaczyć film, na którym nie krzyczy człowiek, tylko jego cierpienie. Póki co najbardziej mnie rozstroiły nerwowo te brytyjskie filmy, które ktoś zapodał swego czasu w odpowiednim temacie. Wiecie, przykładowo bawi się dziecko w ogrodzie, zza żywopłotu wpada samochód, a później pokazywane jest co się dzieje dalej - rozpacz rodziców, szok kierowcy i tak dalej. Emocje zawarte w tych filmach to podstawa tego, co uważam za akcję z duzym potencjałem. I jest tak jak wspomniałem wcześniej - ja tu opisałem w skrócie film, a nie ma to nawet ułamka tego ładunku. Co to za relacja, ze w wypadku zginęły trzy osoby? Nic, suchy fakt. A być pasażerem samochodu, powiedzmy, dwie pozycje za tym rozwalonym i nagle widząc co się dzieje z przodu mieć miękko w spodniach to cos innego. Chodzi więc o to, zeby odbiorca podobnej akcji poczuł choćby kawalątek tego czegoś - adrenaliny? Nie wiem co się wtedy dzieje z człowiekiem, nie jestem biologiem.

Się napisałem... Generalnie jest to dość nieskładny potok ogólnych przemyśleń na temat oddziaływania na człowieka i wklejania mu róznych informacji w mózg. Metoda musi być stosowna do treści, którą chcemy tam wpakować. Bo chyba logiczne jest, że różowy kucyk z My Little Pony mówiący o wypadkach jest chorym zjawiskiem o zerowej szansie właściwego odbioru informacji.

Natomiast akcja antyalkoholowa dla kierowców może być skuteczna wyłącznie pod postacią iście drakońskiego prawa. Potrzebna jest oczywiście pewna tolerancja zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, bo a to przed chwilą się prysnęło na szybę, a to się używa płynu do płukania ust albo to efekt wody po goleniu - jest kilka czynników dotykającyh kierowce, które wcale nie oznaczają spozycia przez niego alkoholu. I to po to powinny być te progi, a nie żeby dać mu szansę jazdy po jednym piwku, bo to nic nie szkodzi. Kary natomiast powinny być dotkliwe - nie dla społeczeństwa, tylko dla przestępców. Co komu po tym, że taki wyląduje w pace, skoro tylko utrzymywać go trzeba. Niech chodzi pięć godzin dziennie po konkretnej ulicy w mieście z tablicą "prowadziłem na gazie" przez pół roku, będzie to dla niego dotkliwe i kompletnie darmowe dla społeczeństwa. A skoro już siedzi w zakładzie, to niech grupkę takich wyślą w pole do budowy drogi - amerykanie, z których niektórzy tak chętnie czerpią wzorce, dzięki temu mają całkiem niezłą sieć dość dobrych dróg! Ale niestety, dla wielkich myślicieli w tfu, sejmie, tfu to jest z jakiegoś powodu niehumanitarne. Sądząc po podejmowanych działaniach bardziej niehumanitarne niż pijany zabójca używający tępego narzędzia o masie półtorej tony.


EDIT: Lith, wspomniałeś o maskowaniu sie pijanych kierowców, a to nie jest az takie trudne. Przytocze po raz kolejny akcję, jaka kiedyś rozegrała się w Łodzi. Policjanci z nocnego patrolu wypatrzyli na pustych uliczkach sunącego Fiata, więc udali się w jego ślady ot tak, bo nie mieli co robić. Fiat mimo bardzo późnej pory jechał bardzo przepisowo, według wszelkich limitów - ideał egzaminu. W końcu nerwy puściły policjantom i zatrzymali samochó, żeby porozmawiac z kierowcą, pochwalić, może zgłosić go do jakiejs gazety jako wzorowego obywatela. Wszystko było w porządku do momentu, gdy otworzyli drzwi, a zadowolony z zycia kierowca zsunął się z fotela na ziemię. Nie pamiętam już ile miał promili alkoholu we krwi, ale duuuużo. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 01:22

BOReK napisał(a):Temat jako taki może zostać, rozwija się nieźle. Ale do rzeczy.


Dziękuję. W końcu post konkretny - wnoszący coś do tematu :)

BOReK napisał(a):Drastyczne zdjęcia na billboardach swego czasu były - ktoś w centrum Łodzi urządził publiczną galerię zdjęć płodów tuż po zabiegu aborcyjnym. O ile ktoś kojarzy komentarze do tej akcji to pamięta, że generalna reakcja społeczeństwa była "świństwo, zabierzcie to z ulicy!".

Ok, jednak zwróć uwagę, że akcja zadziałała. Nawet ty ją pamiętasz :-) Ciekawe czy zmieniły się jakieś statystyki aborcji w Łodzi po tej akcji...

BOReK napisał(a):Po drugie - w sieci można umieścić (kolejną) stronę o tej tematyce, tylko można by się zabrać do niej naprawdę poważnie. Mam wrażenie, że dotychczasowym projektom zwyczajnie zabrakły marketingu, ot, pięć linków na krzyż w różnych serwisach i ludzie po roku zapominają o takiej stronie. Można więc poobserwować istniejące strony i wesprzeć je w kwestii propagacji.


Na to właśnie czekałem. Marketing sieciowy jest dość specyficzny a dodatkowo wiele się zmieniło w ostatnich czasach w tej kwestii. Uważam, ba, jestem pewien, że tutaj naprawdę może nieźle zawalczyć (czyt. stworzyć akcję niezwykle popularną) tym bardziej, że jest nas duuużo.
Jak to zrobić? Osobny temat i raczej do szczegółowego omówienia na osobnym forum z osobami wyłącznie zainteresowanymi faktycznym działaniem.
Co do działania, dużo osób boi się właśnie działania a właściwie czasu jaki będzie musiała poświęcić na tego typu działania. Zapewniam, że Ci, co się zaangażują, nie będą musieli poświęcać więcej niż godzinę tygodniowo na promocję owej akcji. Ale o tym wszystkim już tylko z osobami chcącymi działać.

BOReK napisał(a):Gdyby ktoś kiedyś zarejestrował pełną akcję ratowniczą z ofiarami i pokazał ten film publicznie, to byłby dla ludzi swego rodzaju szok.

Bardzo dobry pomysł. Sądzę, że wiele osób na forum, jeździ czasem tylko po to, aby jeździć, beż żadnego celu z zapasem czasu. Wystarczy pojechać za jakąś karetką z literą W (wypadkowa) i sfilmować akcję ratowniczą. Są teraz telefony prawie wszystkie z kamerami - więc nie ma przeszkody technicznej. Tylko trzeba chcieć!


BOReK napisał(a):Co komu po tym, że taki wyląduje w pace, skoro tylko utrzymywać go trzeba. Niech chodzi pięć godzin dziennie po konkretnej ulicy w mieście z tablicą "prowadziłem na gazie" przez pół roku, będzie to dla niego dotkliwe i kompletnie darmowe dla społeczeństwa.
Ja bym proponował napis: "prowadziłem pijany - zabiłem człowieka. Jestem mordercom"
Dodatkowo obowiązkowo zabieranie pojazdów (bez względu na to czyj jest), publikowanie zdjęć i podawanie w głównych wiadomościach TVP,TVN,POLSAT 5 razy dziennie! ITD ITP :-)

Pozdrawiam!

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 19 grudnia 2009, 01:25

duzo tego borek napisałeś, az zapomnialem co chciałem ci odpisac

aaa, przypomniałem sobie. No zrobisz kilka fajnych stron iiii??? i co one ci dadzą? jak po pierwsze chcesz zmusić ludzi by tam wchodzili, po drugie potencjalne osoby które jeżdżą pod wpływem takie strony nie ruszają, a jeżeli nawet ruszą to na góra kilka dni. Tu jest kwestia wychowania od małego. Dlaczego taki ja, lith, czy sjakubowski nie wsiadamy "po". Dlatego że rodzice nam wpoili odpowiedzialność, za dużo mamy do stracenia. A co ma do stracenia taki 40stoletni bezrobotny pijaczek, który z rodziną żyje jak pies z kotem, i podrózuje swoim fiacikiem z 1,1 promila? No raczej nie wiele ma do stracenia.

Po drugie co do tych angielskich filmików. To widzisz nasze zacofanie wzgledem innych krajów. porównaj tamte filmiki dotyczące szybkiej prędkości a nasze filmiki pt. Chołowczyc pokonuje zakręt. No przepaść licząca w latach świetlnych. W polsce nigdy nie było porządnej takiej akcji.

A moze by zaproponować cos w zamian, co by skłoniło kierowców do nie jeżdżenia pod wpływem.

Edit:

Ok, jednak zwróć uwagę, że akcja zadziałała. Nawet ty ją pamiętasz Smile Ciekawe czy zmieniły się jakieś statystyki aborcji w Łodzi po tej akcji...


Na jakiej podstawie twierdzisz ze akcja przyniosła skutek? Masz jakieś dane które mówią ze w czasie jak była prowadzona ta akcja ilość aborcji zmalała? To że wiedział o tej akcji nie znaczy ze ona zadziałała, zadziałała by wtedy gdyby znacząco spadł odsetek aborcji, a tak to zwykłe plakaty z ... i nic więcej.

Ja bym proponował napis: "prowadziłem pijany - zabiłem człowieka. Jestem mordercom"
Dodatkowo obowiązkowo zabieranie pojazdów (bez względu na to czyj jest),

Tylko by trzeba było jeszcze udowodnić ze wypadek powstał dlatego ze ktoś był pod wpływem, a nie np. ze pojazd prowadzony przez kierującego pod wpływem potrącił rowerzyste który w wyniku doznanych obrażeń zmarł. Rowerzysta poruszał się nieoświetlonym rowerem. W tym przypadku to czy kierowca był po czy przed raczej miało nikły wpływ na wypadek.
Po drugie prosty sposób na obejscie twojego zabierania pojazdu jest miec obok S600 np forda escorta z poczatku lat 90tych o wartości kilkuset złotych :P strata niewielka
Ostatnio zmieniony sobota 19 grudnia 2009, 01:33 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 01:29

athlon napisał(a):A co ma do stracenia taki 40stoletni bezrobotny pijaczek, który z rodziną żyje jak pies z kotem, i podrózuje swoim fiacikiem z 1,1 promila? No raczej nie wiele ma do stracenia.


Właśnie akcja ma być skierowana głównie do osób, które mają wpojone pozytywne reakcje, ale rano po imprezie i tak wsiadają.
Bezrobotnym pijaczkom jedyne co może pomóc to odwyk - a nie żadne kary - a tego w necie nie da rady już zrobić...

athlon napisał(a):A moze by zaproponować cos w zamian, co by skłoniło kierowców do nie jeżdżenia pod wpływem.

Nagrody? Kto by fundował?

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Asmodeusz » sobota 19 grudnia 2009, 01:32

Na pijanych (podkreślam: pijanych, nie nietrzeźwych - tych ponad 0.5 promila) kierowców był już projekt w Sejmie, niestety odrzucony przez TK. Chodziło mianowicie o naprawdę dotkliwą dla nich karę - utratę samochodu. Rozumowanie: w momencie zatrzymania pijanego kierowcy samochód jest (na koszt przestępcy) zatrzymywany jako dowód rzeczowy w sprawie. Gdy zapadnie wyrok skazujący (nawet bez wymierzenia kary więzienia) samochód jest traktowany jako narzędzie popełnienia przestępstwa i jako taki przepada na rzecz Skarbu Państwa. Dochód ze sprzedaży takich aut wzmocniłby np. finansowanie walki z alkoholizmem i skutkami wypadków, a raczej każdy by się zastanowił kilkanaście razy zanim by wsiadł do auta choćby i po jednym piwie. W końcu lepiej wydać 100zł na alkomat niż 100.000zł na nowy samochód ;-)

Natomiast w kwestii propagandy: trudno znaleźć skuteczne rozwiązanie. Kiedyś w jednym z centrów handlowych widziałem swego rodzaju akcję promocyjną producenta wódki (nazwy nie pomnę) dot. prowadzenia pod wpływem. Delikwent wsiadał za symulator, jechał około 20 minut, następnie dostawał kilka kieliszków, czekał, znów jechał około 20 minut, na zakończenie dostawał płytę za zapisem obu przejazdów oraz dokładnymi informacjami gdzie jak reagował (przejazd był tak skonstruowany żeby trzeba było szybko reagować - np. pojazd wyjeżdżający nagle z podporządkowanej czy pieszy wbiegający na przejście). Tego typu akcje na pewno poprawiłyby świadomość wpływu alkoholu na organizm kierowcy - szkoda tylko, że są drogie.

Jeszcze jedno rozwiązanie (zabronione ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych - kolejny absurd prawny) to publikacja w lokalnych gazetach dokładnych informacji o przestępstwie: kto (ze zdjęciem), gdzie, kiedy, jaka ilość alkoholu, jaka kara. Ewentualnie (co omija ustawę) zasugerowanie sądom jako możliwość kary konieczność przeproszenia społeczeństwa za przestępstwo publikacją (pod imieniem i nazwiskiem) w ogólnopolskiej/lokalnej gazecie. Publiczny wstyd skutecznie straszy przed głupimi pomysłami ;-)
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Postprzez BOReK » sobota 19 grudnia 2009, 01:34

Owszem, akcję pamiętam, ale przeciwnikiem aborcji bynajmniej nie zostałem. Nie wyznaję zasady "nieważne co mówią, byle długo i głośno", bo jaki ma sens robienie sobie wrogów? ;)

A co do zakrojenia szerszej akcji to jestem za, mam ostatnio nadmiar wolnego czasu (chociaż tak na serio to jednak wolałbym mieć pracę). Przy czym nie mam tu na myśli działań wymierzonych czysto w zdjęcie z dróg alkoholików, ale ogólnie w poprawę zachowań na drodze. Ostatnio chwyciły mnie takie strony jak www.swietekrowy.pl czy blog, którego teraz nie znajdę, ale który polegał na tym samym i obejmował całą Warszawę. Autor po prostu jesli tylko ma okazję, to dokumentuje wykroczenia parkingowe, zgłasza gdzie trzeba i publikuje informacje.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez mk61 » sobota 19 grudnia 2009, 01:37

Asmodeusz napisał(a): Gdy zapadnie wyrok skazujący (nawet bez wymierzenia kary więzienia) samochód jest traktowany jako narzędzie popełnienia przestępstwa i jako taki przepada na rzecz Skarbu Państwa. Dochód ze sprzedaży takich aut wzmocniłby np. finansowanie walki z alkoholizmem i skutkami wypadków, a raczej każdy by się zastanowił kilkanaście razy zanim by wsiadł do auta choćby i po jednym piwie. W końcu lepiej wydać 100zł na alkomat niż 100.000zł na nowy samochód ;-)

Niemożliwe. Duży procent pieniędzy nie szedłby na "walkę", tylko do prywatnych kieszeni urzędasów. Gdzie pieniądze - tam chciwi.

Poza tym, pisałeś kiedyś, że interesujesz się prawem, a mało o nim wiesz. Sąd może ukarać pijanego kierowcę karą pozbawienia wolności, grzywną do 720 tys. zł i publikacją jego danych. Szkoda, że sądy rzadko wymierzają tak dotkliwe kary.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 01:40

BOReK napisał(a):A co do zakrojenia szerszej akcji to jestem za, mam ostatnio nadmiar wolnego czasu (chociaż tak na serio to jednak wolałbym mieć pracę). Przy czym nie mam tu na myśli działań wymierzonych czysto w zdjęcie z dróg alkoholików, ale ogólnie w poprawę zachowań na drodze.


Ok. W takim razie zapraszam na priv. :-) Jesteś z Łodzi?


Pozdrawiam!

posty scalone przez moderatora

mk61 napisał(a):Sąd może ukarać pijanego kierowcę karą pozbawienia wolności, grzywną do 720 tys. zł i publikacją jego danych. Szkoda, że sądy rzadko wymierzają tak dotkliwe kary.

Fakt, przydałoby się kilka takich orzeczeń nawet na wyrost. Orzeczenia dla pokazu są stosowane ze względów społecznych.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 19 grudnia 2009, 01:47

Właśnie akcja ma być skierowana głównie do osób, które mają wpojone pozytywne reakcje, ale rano po imprezie i tak wsiadają.

jak ktos ma porządnie wpojone pozytywne reakcje to nie wsiada jak jeszcze czuje ze nie jest do konca sprawny

Nagrody? Kto by fundował?


A kto zgarnia grube miliardy z akcyzy, VATu, licencji. no chyba ze zaraz dojdziemy do wniosku ze ten co zgarnia kase ma tak naprawdę obywateli w dupie i licza się tylko pieniądze, a wszelkie akcje są robione tylko jako zasłona dymna.

przejazd był tak skonstruowany żeby trzeba było szybko reagować - np. pojazd wyjeżdżający nagle z podporządkowanej czy pieszy wbiegający na przejście).


I właśnie o tym mówie, dlaczego za błędy innych obwiniacie tych co wypili (w granicach rozsądku)? Pojazd wymusza pierwszeństwo - winny ten pod wpływem, Pieszy wbiega pod auto - winny ten pod wpływem

utratę samochodu
podałem już wczesniej sposób na obejscie tego. Posiadanie jednego lepszego auta do uzytku codziennego i starego zyncha do jazdy po. Za proste do obejscia dla polaków. Po drugie jest to społecznie niesprawiedliwe. Dlaczego np komuś kto ma 0,51 mają zabrać S600 a komuś kto ma 3,5 promila mają zabrać fiata 126?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 01:51

athlon napisał(a):jak po pierwsze chcesz zmusić ludzi by tam wchodzili


Nie martw się - są sposoby!

athlon napisał(a):Tylko by trzeba było jeszcze udowodnić ze wypadek powstał dlatego ze ktoś był pod wpływem

No wiadomo przecież. Normalna sprawa.

athlon napisał(a):a nie np. ze pojazd prowadzony przez kierującego pod wpływem potrącił rowerzyste który w wyniku doznanych obrażeń zmarł. Rowerzysta poruszał się nieoświetlonym rowerem. W tym przypadku to czy kierowca był po czy przed raczej miało nikły wpływ na wypadek.

Teraz to pojechałeś... Tyle tylko, że gdyby był trzeźwy - miałby o dużo większe szanse zauważenia rowerzysty...
Wybacz, ale pisząc takie teksty odnoszę wrażenie, że starasz się bronić pijanych morderców za kółkiem...

athlon napisał(a):Po drugie prosty sposób na obejscie twojego zabierania pojazdu jest miec obok S600 np forda escorta z poczatku lat 90tych o wartości kilkuset złotych :P strata niewielka

I znów jesteś anty karze dla pijanych morderców. A czy przypadkiem nie jest tak, że jeśli ktoś stać tylko na forda escorta z lat 90tych, to strata tego pojazdu również będzie dotkliwa.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » sobota 19 grudnia 2009, 01:53

W rzeczy samej konfiskata mienia jest w tym momencie nie na miejscu - zwłaszcza że nie jest istotne czyj to tak naprawdę pojazd. Ktoś mi na bańce gwizdnie samochód z podwórka, złapią go i ja mam być stratny. Z jakiej racji? A gdyby kradzionych nie zabierali, to mamy lepsza sytuację: pozyczam koledze, ten na cyku pojedzie, złapią go i stwierdzę, że ukradł - kolega pójdzie do paki za kradzież. Też nie fair, prawda?

Jeśli już, to z głową trzeba. Stały dla wszystkich procent rocznego dochodu w formie grzywny albo na wsparcie (:P) akcji przeciw pijanym kierowcom niejednemu przemówiłby do rozsądku, przy czym kwota minimalna to byłoby powiedzmy 500pln. Wtedy nie ma obaw, że bezrobotny czy dziadek na rencie zaryzykuje, bo w razie czego zapłaci kilka dyszek albo i nic, skoro nie ma dochodów. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 01:59

athlon napisał(a):jak ktos ma porządnie wpojone pozytywne reakcje to nie wsiada jak jeszcze czuje ze nie jest do konca sprawny

No właśnie jakoś wsiadają...

athlon napisał(a):a wszelkie akcje są robione tylko jako zasłona dymna.

A czy nie jest tak w dużym stopniu?

athlon napisał(a):I właśnie o tym mówie, dlaczego za błędy innych obwiniacie tych co wypili (w granicach rozsądku)? Pojazd wymusza pierwszeństwo - winny ten pod wpływem, Pieszy wbiega pod auto - winny ten pod wpływem

Dlatego, że ktoś kto był pod wpływem miał opóźnioną reakcję, błędnie oceniał wszystko co działo się wokół niego itp... Ile razy podczas gdy my jeździmy pojazdem, ktoś wymusza pierwszeństwo czy wyskakuje? Mimo to potrafimy zareagować.
Dlaczego bronisz pijanych morderców? (przepraszam, że się powtarzam, ale naprawdę nie rozumiem dlaczego starasz się ich usprawiedliwiać)

athlon napisał(a):Dlaczego np komuś kto ma 0,51 mają zabrać S600 a komuś kto ma 3,5 promila mają zabrać fiata 126?

Odpowiem cytatem z "Psy 1": "w imię zasad" (oczywiście bez ostatniego wyrazu) :-)

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości