Czyja wina ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez drill » niedziela 06 grudnia 2009, 10:28

Ależ takie sytuacje mają często miejsce i sądy orzekają winę kierowcy, który dopuścił się znacznego przekroczenia prędkości. Jesteśmy niestety ułomni i nie potrafimy oceniać prędkości pojazdu jeśli porusza się na przeciwko nas i nie mamy punktów odniesienia. Załóżmy hipotetycznie, że wyjeżdżamy z podporządkowanej na drogę (długa szeroka prosta) z ograniczeniem do 50km/h, a gość grzeje 150km/h. Nadal uważasz, że winą należy obarczyć tego który wyjeżdża?
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez kopan » niedziela 06 grudnia 2009, 10:44

To zależy od konkretnej sytuacji od potrzebnej widoczności na podjęcie decyzji.

Droga hamowania zwiększa się do kwadratu prędkości przy 70km/h jest dwukrotnie dłuższa niż przy 50 km/h.

Ty pewnie chcesz jechać 100km/h i mieć pierwszeństwo to wtedy droga hamowania jest 4 razy dłuższa niż przy 50 km/h.

Więc kolego chcąc mieć pierwszeństwo należy prawidłowo się poruszać a nie czterokrotnie odstawać od standardu.

Jeśli jedziesz 100km/h i ktoś z podporządkowanej ci wyjedzie to nie mamy do czynienia z wymuszeniem pierwszeństwa ale jest to niezawinione zmuszenie ciebie do przestrzegania przepisów – o ile wyhamujesz.
Jak nie wyhamujesz to jesteś winny wypadku.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez piotrekbdg » niedziela 06 grudnia 2009, 13:41

Załóżmy hipotetycznie, że wyjeżdżamy z podporządkowanej na drogę (długa szeroka prosta) z ograniczeniem do 50km/h, a gość grzeje 150km/h. Nadal uważasz, że winą należy obarczyć tego który wyjeżdża?


Uważam że ten który trzykrotnie przekroczył prędkość jest winny. Ale co poradzić przy subtelniejszych przekroczeniach? nie 40 a 60? Nie 50 a 70? Czy wtedy też traci się pierwszeństwo?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez athlon » niedziela 06 grudnia 2009, 13:52

Calvados napisał(a):Obrazek
Ja nie uwazam tego manewru za przepisowy- jak już wczesniej pisałam ciagła linia, pasy, skrzyzowanie. Nie wiem mnie uczono ze w takich sytuacjach nie można wyprzedzac.

cwaniakzpekaesu: Jak już wczesniej pisałam ... sprawdziłam droge (samochód pozniej wyprzedzajacy znajdował sie na odpowiednim pasie )w chwili gdy jeszcze raz spojrzałam w lewo (musiał rozpoczac wyprzedzanie ) a ja w tym momencie wjezdzałam na droge.
Moze dziwne ale nie spodziewałam sie wyprzedzania w tym momencie i w tym miejscu.


Znam podobną sytuację i winą za kolizję (bo takowa powstała) został obciążony kierowca który wyjeżdżał (nie ustąpił pierwszeństwa) kierowca auta wyprzedzającego dostał mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu (tylko w tej sytuacji nie było tam żadnych lini ciągłych).

A teraz wracając do twojego rysunku, w terenie zabudowanym znaki muszą być ustawiane w odległości 0-50m od skrzyżowania. Z twojego rysunku widać ze linia ciągła zaczyna się jakieś 10m przed skrzyżowaniem. I teraz po pierwsze kierowca nie musi znać całej infrastruktury w mieście, więc o ile wcześniej go znak nie informował wcale nie musi wiedzieć ze za ileś metrów jest skrzyżowanie (tym bardziej że często jak jedziesz drogą z pierwszeństwem wcale nie są ustawiane znaki przed każdym skrzyżowaniem). Po drugie powiedz mi kolego ile metrów trwa manewr wyprzedzania samochodu jadącego 40 km/h samochodem jadącym z prędkością 50km/h?
Więc kierowca wyprzedzający zaczął manewr wyprzedzania znacznie wcześniej, tylko nie zdążył go ukończyć przed skrzyżowaniem. I w tej sytuacji zgadzam sie z cmanem.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cwaniakzpekaesu » niedziela 06 grudnia 2009, 14:22

Kopan:
Znak ustąp mówi: Pierwszeństwo się należy pojazdom poruszającym się drogą z pierwszeństwem zgodnie z przepisami.


Kto ma pierwszeństwo: kierujący znajdujący się na drodze głównej, czy kierujący znajdujący się na drodze podporządkowanej?

I co jeśli kierujący na drodze głównej będzie omijał dziurę w jezdni i zderzy się z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej pojazdem?

I sie zderzą się?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez drill » niedziela 06 grudnia 2009, 14:28

To nie wyprzedzaj jeśli nie masz pewności, że ukończysz ten manewr przed przejściem i skrzyżowaniem. Co do znaków, to o ciągłej jesteśmy uprzedzani (przerywana się zagęszcza) Nie sądzę również, aby nie było znaku pionowego "przejście dla pieszych", a jeśli widzisz przejście to należy ten manewr przerwać. I nie ma co się sprzeczać, wina jest obopólna, według mnie jednak z minimalną przewagą wyprzedzającego.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez Calvados » niedziela 06 grudnia 2009, 14:30

Znam podobną sytuację i winą za kolizję (bo takowa powstała) został obciążony kierowca który wyjeżdżał (nie ustąpił pierwszeństwa) kierowca auta wyprzedzającego dostał mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu (tylko w tej sytuacji nie było tam żadnych lini ciągłych).


O własnie chodziło mi o taka odpowiedz. Juz wczesniej tez padły odpowiedzi (konkretne odpowiedzi) za które dziekuje.

....kolezanko.
Nigdzie nie pisałam z jaka predkoscia poruszał sie samochod wyprzedzajacy. Wiec nie wiem skad te dane? ...

Dobra nawet jak nie było znaku (nie pamietam) linia ciagła zakazuje wjazdu na 2 pas. Tuż przed skrzyzowaniem pasy, mnie uczono ze tutaj tez nie mozna zmieniac pasa.

Kierowca chcac rozpoczac manewr musi byc pewny ze ukonczy manewr w dozowlonym miejscu.
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Postprzez Joter » niedziela 06 grudnia 2009, 15:29

Przyjmijmy, że kierowca rozpoczął wyprzedzanie zgodnie z teorią Athlona:
Różnica prędkości = 10km/h, czyli 2,7m/s.
Czas na przejechanie 100m =37 sek.
Samochód przy prędkości 40km/h przejeżdża 100m w 9 sek, przy prędkości 50km/h- w 7,2 sek.
Czyli pierwszy w 37 sek przejedzie ok. 400 m, drugi ok. 500m.
Możemy przyjąć, że na takie wyprzedzanie potrzeba minimum 400 m.
Na obszarze zabudowanym, na tej długości mogą być jeszcze cztery inne skrzyżowania i tyleż samo prześć dla pieszych. Myślący kierowca powinien wziąć to pod uwagę. Ten był niemyślący (cbdo).
Joter
 
Posty: 72
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 18:52

Postprzez kopan » niedziela 06 grudnia 2009, 16:48

cwaniakzpekaesu napisał(a):Kopan:
Znak ustąp mówi: Pierwszeństwo się należy pojazdom poruszającym się drogą z pierwszeństwem zgodnie z przepisami.


Kto ma pierwszeństwo: kierujący znajdujący się na drodze głównej, czy kierujący znajdujący się na drodze podporządkowanej?

I co jeśli kierujący na drodze głównej będzie omijał dziurę w jezdni i zderzy się z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej pojazdem?

I sie zderzą się?


To wtedy winna jest dziura.

Do każdej dziury należy podchodzić indywidualnie.

O pierwszeństwie nie decyduje czy główna czy podporządkowana ale decyduje dziura.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 16:51

kopan napisał(a):Cman zaczyna pełnić rolę dywersanta.

Znak ustąp mówi: Pierwszeństwo się należy pojazdom poruszającym się drogą z pierwszeństwem zgodnie z przepisami.

Ale u cmana jest wszystkim pojazdom : latającym koziołkującym, spadającym z nieba, wszystkim.
Według niego ta sama sytuacja tylko że ten wyprzedzający robi to później.
Ty w skręcie wjeżdżasz na ten pas a tamten w tym momencie też wjeżdża na ten pas.
Specjalista cman orzeka WSZYSTKIM się pierwszeństwo należy i jesteś winny. :lol: :lol: :lol:

Oj króciutka pamięć, króciutka i słabiutka... Już się zapomniało, że ja zawsze, jako jeden z nielicznych, przy każdej możliwej okazji podkreślam bezdenną głupotę rozumowania: nieustąpienie pierwszeństwa = winny. A dlaczego tutaj inaczej? Ano dlatego, że tutaj żadne wykroczenie popełnione przez tamtego kierującego nie miało żadnego wpływu na możliwość powstania kolizji.

Calvados napisał(a):O własnie chodziło mi o taka odpowiedz. Juz wczesniej tez padły odpowiedzi (konkretne odpowiedzi) za które dziekuje.

Chodzi Ci o odpowiedzi, które powiedzą, że jesteś cacy, a winnym jest wyłącznie tamten. Niestety - jest odwrotnie, czy Ci się to podoba, czy nie.

Calvados napisał(a):Dobra nawet jak nie było znaku (nie pamietam) linia ciagła zakazuje wjazdu na 2 pas. Tuż przed skrzyzowaniem pasy, mnie uczono ze tutaj tez nie mozna zmieniac pasa.

Kierowca chcac rozpoczac manewr musi byc pewny ze ukonczy manewr w dozowlonym miejscu.

I dalej nie rozumiesz istoty sprawy. Wyobraź sobie, że jedzie sobie tamten wyprzedzający i nie ma żadnych innych pojazdów - przed linią ciągłą zmienił pas ruchu na lewy, przejechał sobie nim całe skrzyżowanie i za linią ciągłą zmienił pas ruchu na prawy - jakie wg Ciebie wykroczenie(a) popełnił?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Calvados » niedziela 06 grudnia 2009, 17:04

Znam podobną sytuację i winą za kolizję (bo takowa powstała) został obciążony kierowca który wyjeżdżał (nie ustąpił pierwszeństwa) kierowca auta wyprzedzającego dostał mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu (tylko w tej sytuacji nie było tam żadnych lini ciągłych).


Kur...a czy ta odpowiedz oznacza że jestem "cacy " !!!
Nie przyszłam po to aby głaskac mnie po głowce(idac twoim torem rozumowania) tylko aby uzyskac odpowiedz na temat winnego .
I dalej nie rozumiesz istoty sprawy. Wyobraź sobie, że jedzie sobie tamten wyprzedzający i nie ma żadnych innych pojazdów - przed linią ciągłą zmienił pas ruchu na lewy, przejechał sobie nim całe skrzyżowanie i za linią ciągłą zmienił pas ruchu na prawy - jakie wg Ciebie wykroczenie(a) popełnił?


Jesli mamy ruch lewo stronny to zadne.

Odnoszac sie juz do konkretnej (mojej ) sytuacji droga wylotowa z Wrocławia zawsze duży ruch i aby wyjechac ze strefy trzeba sie naczekac wiec nie czesto (prawie nigdy) nie zdarzyła sie sytuacja aby ta droga była pusta.
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 17:09

Calvados napisał(a):Jesli mamy ruch lewo stronny to zadne.

Jakież zabawne...
Mamy ruch prawostronny. Jakie wykroczenie(a) popełnił kierujący?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » niedziela 06 grudnia 2009, 17:14

Kopan:

To wtedy winna jest dziura.

Do każdej dziury należy podchodzić indywidualnie.


Chyba o innych "dziurach" myślimy... ale w 50 % się z Tobą zgadzam :)

A tak poza tym myślę, że na więcej Cię stać...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Calvados » niedziela 06 grudnia 2009, 17:28

spowodowanie zagrozenia
Wiemy ze na drodze wszystko moze stac sie w ułamku sekundy .
Po mojej lewej były zaparkowane samochody którys z nich mogłby wyjechac , wjezdza na SWOJ pas a tu prosze ktos sobie jedzie z naprzeciwka i w tym momencie wyprzedzajacy musi zjechac na swoj pas i przejechac przez linie ciagła.
Moja droga jest tez mało widoczna ktos wyjezdza widzi ze ma swoj pas wolny i jedzie (ja zdazyłam sie zatrzymac) ale ktos mogł by nie zdarzyc.
samochód wyprzedzajacy nie jechał z prawidłowa predkoscia i przy zderzeniu czołowym byłyby marne szense na przezycie. Wtedy tez bys mowił ze nic sie nie stało bo tak naprawde to nie popełnił zadnego wykroczenia.

Ja sie nie usprawiedliwiam chciałam pozanc tylko kilka objektywnych opinii. Ty nie potrafisz przestac i sie wycofac ze swojej teori.
Przykro mi ale jesli uwazasz za jazde pod prad za przepisowa to nie chciałabym spotkac cie na mojej drodze.
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Postprzez drill » niedziela 06 grudnia 2009, 17:30

cman - Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.
Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Odpowiedz w jakim celu zmienił ten pas ruchu. Czy, aby nie po to by wyprzedzać? Czy jest to dozwolone na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim? Czy zachował należytą ostrożność? A jeśli nie to kto mu pozwolił na jazdę po pasie ruchu przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku?
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości