grzmot napisał(a):A będąc białym, podjeżdżając do skrzyżowania z zamiarem jechania na wprost, i widząc tego czerwonego stojącego pośrodku, jak na obrazku, z kierunkowskazem lewym mrugającym, możesz założyć, że na pewno skręca tylko, a nie zawraca? .
Sprawa wielokrotnie poruszana w różnych wątkach - W opisanym przypadku biały ma problem. Należy posłużyć się fusami z kawy, szklaną kulą albo innym przedmiotem służącym do wróżenia :lol: (chociaż raczej są to przedmioty do przewidywania przyszłości, a tu trzeba coś powiedzieć o przeszłości).
Sprawa może się jeszcze bardziej skomplikować - obok czerwonego (zawracającego) stoi drugi, np. żółty (skręcający w lewo) [zakładamy, że skrzyżowanie jest na tyle szerokie, że sobie nie przeszkadzają] i wtedy jest kolejność: 1) czerwony jedzie, żółty czeka (bo musi przepuścić białego); 2) biały jedzie; 3) żółty jedzie. A gdyby nie było białego, to żółty i czerwony mogłyby jechać jednocześnie...