Witam.
Po oglądnięciu tego filmiku i pokazanej konkretnej sytuacji przyznam Panu Dworakowi tylko w jednym punkcie rację.
Kierunkowskaz służy do informowania o naszych zamiarach (co Pan Dworak podkreśla bardzo wyraźnie) i aby spełnił swoje zadanie to musi być również jego odbiorca. W pokazanej sytuacji, gdy pojazd Pana Dworaka włączał się do ruchu jezdnia była pusta (brak innych pojazdów) i związku z tym włączenie kierunkowskazu jest niepotrzebne. Brak odbiorcy tej informacji o zamiarze włączania się do ruchu. I tu właśnie zgadzam się z Panem Dworakiem.
Natomiast w sytuacji gdy oboma pasami porusza się sznur pojazdów, to pojazdy jadące prawym pasem w celu możliwości kontynuowania dalszej jazdy zmuszone są do zmiany pasa ruchu na lewo. Może zaistnieć sytuacja (notabene bardzo często spotykana), że taki lub takie pojazdy najpierw się zatrzymają (brak możliwości zmiany pasa) a potem mając wolne miejsce zjadą na pas lewy. Pytanie tylko po co ten cały cyrk? Gdyby Pan Dworak włączył kierunkowskaz sygnalizując zamiar rozpoczęcia jazdy czyli włączenia się do ruchu, opisana wyżej sytuacja nie miała by miejsca gdyż kierowcy umożliwiliby mu rozpoczęcie jazdy ale dopiero wtedy gdy będą znać jego zamiary.
Błędna jest również interpretacja zachowania kierowcy autobusu rozpoczynającego jazdę bez sygnalizowania zamiaru. Sytuacja jak wyżej.
Można to mówić o utrudnianiu, tamowaniu oraz wprowadzaniu zagrożenia w ruchu drogowym.
Mówimy tu o włączaniu się do ruchu a zapominamy o prawidłowym sygnalizowaniu zatrzymania się (przykład autobusu zatrzymującego się na przystanku). Brak kierunkowskazu wskazuje raczej na zatrzymanie się nie z powodu przystanku autobusowego (nie wiemy czy autobus właśnie na tym przystanku winien się zatrzymać), ale raczej z powodu sytuacji lub znaków na drodze na drodze.
Definicja zatrzymania mówi że jest to:
1. unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę,
2. oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów
Rozdzieliłem to specjalnie jako dwa różne powody zatrzymania:
1. pierwsze – w wyniku decyzji kierującego wynikających z jego potrzeb i to winien kierujący sygnalizować
2. drugie – w wyniku sytuacji, warunków oraz przepisów na które kierujący nie ma wpływu i takie zatrzymanie nie sygnalizujemy gdyż nadal jesteśmy w ruchu.
Nie cytuję paragrafów z Kodeksu Drogowego bo zostały już wcześniej przytoczone jak np. w linku podanym przez Ellę.
Twierdzenie, że włączenie kierunkowskazu podczas zgłaszania zamiaru zatrzymania się lub włączania do ruchu jest mylące dla innych kierowców jest bezpodstawne.
Niezgodne z przepisami jest wykonanie skrętu w lewo z prawej krawędzi jezdni (o tym Pan Dworak również mówi) i o czym wszyscy wiemy. Również twierdzenie, że chcemy zawrócić jest bezpodstawne, a nawet gdyby to nic złego się nie stanie jeżeli kierowca nadjeżdżający z tyłu ułatwi taki manewr (o ułatwianiu w wykonywaniu manewrów Pan Dworak również często powtarza jak np. o zamku błyskawicznym co znowu nie jest taką nowością)
Myślę, że taka interpretacja przepisów jest bardziej hmm…. nazwijmy to bezpieczna i racjonalna niż np. rozważania Cwaniakazpekaesu i jego interpretacja znaku ustąpienia pierwszeństwa, zakresu jego obowiązywania i zmiany pierwszeństwa przejazdu będącego przed skrzyżowaniem a potem na skrzyżowaniu (uważam to za wprowadzanie w błąd również tragiczny w skutkach).
Cman, włączenie kierunkowskazu mówi o zamiarach a nie o wykonywanym manewrze.Włączenie kierunkowskazu nie uprawnia do automatycznego pierwszeństwa. To są dwie różne sprawy.
Pozdrawiam.