Wypadek

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Sliwa » wtorek 27 sierpnia 2002, 19:08

I za tagiego pijaka mozesz isć do pierdla.
Jeżeli ktoś komuś coś...ewentualnie nikt nikomu nic, to z punktu patrzenia na punkt widzenia...masz tu g**no do powiedzenia.
Avatar użytkownika
Sliwa
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 16:57
Lokalizacja: Bełchatow

Postprzez Kordula » środa 28 sierpnia 2002, 12:32

Nigdzie się nie mówi, o wypadkach które spowodowali pijani piesi, a jak zobaczyć pijanego kierowcę, to zaraz nie wiadomo co się dzieje. A taki pijany pieszy, który idzie sobie przez ulicę i zatrzymuje się na środku i patrzy na samochody?
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez sznikers » czwartek 29 sierpnia 2002, 11:40

nie bierzcie do glowy sobie pieszych.
i tak w polsce jest bezrobocie wiec jeden w ta czy w tamta.....
sznikers
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 07 sierpnia 2002, 22:09

Postprzez Pablo » czwartek 29 sierpnia 2002, 12:10

... chyba że tym "jednym" będziesz ty... :)
Pablo
 
Posty: 93
Dołączył(a): środa 17 lipca 2002, 22:29
Lokalizacja: Morąg/Cromer

Postprzez Kordula » czwartek 29 sierpnia 2002, 12:18

Też prawda, ale to oni jednak powinni zwracać większą uwagę gdzie się znajdują.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Kika » czwartek 29 sierpnia 2002, 12:37

Obie strony powinny zwracac uwage w takim samym stopniu.
No moze z pieszymi to chodzi o to, ze w zderzeniu z samochodem
maja mniejsze szanse zeby wyjsc z tego calo, wiec moze dlatego powinni
szczegolnei uwazac.
Kika
 
Posty: 51
Dołączył(a): wtorek 09 lipca 2002, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kordula » czwartek 29 sierpnia 2002, 12:46

Zgadzam się z Tobą, ale to przeważnie piesi popełniają błędy, których nie powinni popełniać, bo np. spieszą się an autobus, czy coś w tym stylu, a co z tego, że jest czerwone światło? Poza tym pieszy może się zatrzymać w każdej chwili, a w samochodzie jest coś takiego co nazywają "drogą hamowania" na co piesi również powinni zwrócić uwagę.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Damian » czwartek 29 sierpnia 2002, 13:33

Precz z pieszymi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kobieta przede mną, kobieta za mną - czy wyjdę z tego cało?????????????????????
Damian
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 26 sierpnia 2002, 03:20

Postprzez Kika » czwartek 29 sierpnia 2002, 13:34

Fakt, z droga hamowania masz absolutna racje. Jak juz przebiegaja na czerwonym, to niech przebiegaja wtedy, kiedy jadace samochody sa odpowiednio daleko, zeby w razie czego zdazyly zahamowac :)

Tylko wydaje mi sie, ze takie zachowania pieszych niestety sa, czesciowo przynajmniej, powodowane tym, ze kierowcy rzadko kiedy przepuszczaja ich np na przejsciach bez swiatel, samochody jada sznurem, a pieszy czeka sobie az zakwitnie, az bedzie mogl przejsc. Stad odruch, ze trzeba przebiec, wtargnac, spieszyc sie jak jest okazja, bo inaczej bedzie czekac 10 minut az ktos sie zmiluje i zatrzyma. Po prostu wyrabia sie ludziom taki odruch, ktory dziala nie tylko na przejsciach bez swiatel.
Kika
 
Posty: 51
Dołączył(a): wtorek 09 lipca 2002, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Damian » czwartek 29 sierpnia 2002, 13:44

Ja jak przechodzę przez przejście, to zawsze wchodzę na ulicę. Ale na tyle żeby się w razie czego wycofać. I w większości przypadków się zatrzymują. Tak więc tłumaczenie o odruchu obronnym czy czymś tam jest bezsensowne. Jak się nie umie przejść, to się nie przejdzie. Dla przykładu kiedyś wysiadałem z przystanku autobusowego. Do przejścia miałem jakieś 100 metrów. Przed przejściem stali piesi i czekali chyba na zmiłowanie. Kiedy ja wszedłem na jezdnię, wszyscy ruszyli za mną. A nie może być mowy żebym się wtedy zachował nieodpowiedzialnie. Po prostu jedną nogą wszedłem na przejście.
Kobieta przede mną, kobieta za mną - czy wyjdę z tego cało?????????????????????
Damian
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 26 sierpnia 2002, 03:20

Postprzez Łakom » czwartek 29 sierpnia 2002, 14:11

Dzisiaj wiedziałem jak baba za kierownicą potrąciła lusterkiem pieszą stojącą na pasach.fatk wina była pieszego,stała prawie na drodze.
Nic dodać nic ująć
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez Kordula » czwartek 29 sierpnia 2002, 14:42

Kika napisał(a):Tylko wydaje mi sie, ze takie zachowania pieszych niestety sa, czesciowo przynajmniej, powodowane tym, ze kierowcy rzadko kiedy przepuszczaja ich np na przejsciach bez swiatel, samochody jada sznurem, a pieszy czeka sobie az zakwitnie, az bedzie mogl przejsc.

I tutaj również muszę się z Tobą zgodzić. Ale to też zależy od kierowcy. Ostatnio np. stanęłam przed przejściem, bo jakiś facet jechał samochodem, dość szybko zresztą. To on zaczął mnie bluzgać i się wydzierać, że jak jest przejście to się przechodzi, bo kierowca ma obowiązek się zatrzymać.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Kika » czwartek 29 sierpnia 2002, 15:22

Kordula napisał(a):Ostatnio np. stanęłam przed przejściem, bo jakiś facet jechał samochodem, dość szybko zresztą. To on zaczął mnie bluzgać i się wydzierać, że jak jest przejście to się przechodzi, bo kierowca ma obowiązek się zatrzymać.


O jezu, co za ludzie :) Albo nie wpuszczaja w ogole, albo wpuszczaja,
ale musza sobie pokrzyczec przy okazji. Widac kulturalne zachowanie sprawia wielki bol i trzeba to jakos zrownowazyc :) No ale widac, ze ten akurat mial mocno wpojone, ze przed przejsciem dla pieszych trzeba sie zatrzymac :)
Kika
 
Posty: 51
Dołączył(a): wtorek 09 lipca 2002, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kordula » czwartek 29 sierpnia 2002, 15:54

No niby tak, ale był przy tym dość chamski. Poza tym, ja jako pieszy, też nie mogłam wejść na przejście, bo skąd pewność, że jak by na nie weszła (licząc na to, że się zatrzyma) nie zaczął by mnie bluzgać, że na nie wchodzę, gdy jadą samochody?
A teraz może zejdę z pieszych i napiszę coś o rowerzystach. Bo oni też są bardzo zdolni. Ostatnio np. jakiś jechał na chodniku, na zwróconą mu przez kogoś uwagę, że powinien jechać po ścieżce rowerowej (która tam była) wydawał się zdziwiony, że istnieje coś takiego jak "ścieżka rowerowa"
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Damian » czwartek 29 sierpnia 2002, 16:24

Ludzie, a po co się takimi kierowcami przejmować??? Nie można ich zignorować???????
Ale i tak PRECZ Z PIESZMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kobieta przede mną, kobieta za mną - czy wyjdę z tego cało?????????????????????
Damian
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 26 sierpnia 2002, 03:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości