Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez lith » poniedziałek 21 listopada 2011, 20:01
przez maryann » wtorek 22 listopada 2011, 10:10
przez Amos » wtorek 22 listopada 2011, 13:48
przez Joter » wtorek 22 listopada 2011, 14:41
przez lith » wtorek 22 listopada 2011, 18:05
przez skax » środa 23 listopada 2011, 01:16
przez kg1956 » środa 23 listopada 2011, 10:43
lith napisał(a):(...) Jezdnia się kończy- kończą się i pasy(...)
lith napisał(a):No ale jak nie ma tych linii i nie ma zasad żadnych jak te niewyznaczone pasy prowadzić nie mogę sobie od tak stwierdzić, że tu będzie leciał mój niewyznaczony pas i że mam z tego względu jakieś pierwszeństwo nad kimkolwiek.(...)
przez lechB » środa 23 listopada 2011, 10:48
maryann napisał(a):Pasy niewyznaczone mogą mieć te same kształty i funkcje co niewyznaczone, i najczęściej tak jest. Skoro więc można tam jakoś poprowadzić linie prowadzące, to tak samo można i bez tych linii posłużyć się jezdnią. A przecież pasy niewyznaczone nie istnieją bez pojazdów wielośladowych, muszą być więc jakieś pojazdy i wystarczą co najmniej jeden, by utworzył sobie pas. Co stoi na przeszkodzie? Jak będą dwa, to razem tworzą dwa pasy, jak będą trzy obok siebie- to trzy. I już w tedy jeden wjeżdżając przed drugiego musi zmienić pas- swój pas na jego pas. Nie?
przez lith » środa 23 listopada 2011, 13:46
o, to nie słyszałem... ;]Pasy nieoznaczone mogą być tylko dwa na jezdni.
przez karol09 » czwartek 24 listopada 2011, 01:23
przez maryann » czwartek 24 listopada 2011, 10:22
Żadne w wyobraźni! Pasy sa na jezdni, a nie w wyobraźni. Wyżej mamy- "bez jezdni nie ma pasów ruchu", a niewyznaczonych nie ani bez jezdni, ani bez pojazdów wielośladowych.lechB napisał(a): kierowca musi sam określić w wyobraźni właściwy dla niego pas.
przez lith » czwartek 24 listopada 2011, 12:01
przez lith » czwartek 24 listopada 2011, 22:56
przez maryann » piątek 25 listopada 2011, 11:08
przez lechB » piątek 25 listopada 2011, 12:33