Kierunkowskazy na rondzie ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez szerszon » czwartek 24 grudnia 2009, 11:31

Michale,to co namalował sjakubowski jak zachować się na rondzie w przypadku 2 aut skrecających w lewo usiłowałem wytłumaczyć parę postów wczesniej.Właczenie ,,kierunku,, przez 1 auto w lewo moze zapobiec niebezpiecznej sytuacji.Jesli jedzie bez kierunku to jego jazda jest nieczytelna,co ma duze znaczenie na małych rondach,gdzie decyzję nalezy podjąć szybko.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez krzysiek20 » czwartek 24 grudnia 2009, 11:34

sjakubowski napisał(a):
Obrazek

Sugerujesz, że dojeżdżając do skrzyżowania i na nim skręcając w lewo, włączasz najpierw prawy kierunkowskaz tam gdzie strzałka niebieska (bo jest lekki skos) a potem dopiero lewy?

Taka sama sytuacja jest często na rondzie. Aby móc zmianę kierunku w lewo, należy lekko odbić w prawo (gdyż przed nami jest wyspa), jednak nie jest to zmiana kierunku jazdy!

Pozdrawiam!


Zazwyczaj zeby wjechac na rondo to nie jest lekkie odbicie w prawo a zmiana kierunku jazdy. I nijak ma sie do tego Twoj rysunek.



Cały czas twierdzisz, ze masz racje i nie dopuszczasz do siebie mysli ze mozesz jej nie miec. Wskaz mi w przepisach cos o skrzyzowaniu o ruchu okreznym, gdzie byłaby mowa o sygnalizowaniu. Skoro nie ma takiego zapisu to ta dyskusja jest bez sensu, bo oba sposoby sa poprawne. I nie pisz, ze jest zapis o zwyklym skrzyzowaniu, bo naprawde nie mozna wrzucac skrzyzowania zwyklego i ronda do jednego worka. Przepisow nie nalezy interpretowac jak sie chce - powinny byc jasne i klarowne. Odnosnie ronda takich zapisow nie ma.
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Michał_86 » czwartek 24 grudnia 2009, 11:41

szerszon

Bez znaczenia czy rondo duże czy nie. W Kielcach mamy takie jedno nowe ale już sławne rondo "najmniejsze rondo w Kielcach" (każdy egzaminacyjny musi przez nie przejechać bo to jedyna droga WORD - Miasto). Jest tak małe że większe pojazdy nie mogą go okrążyć i jadą jak po zwykłym skrzyżowaniu. Wysepka początkowo nie była przymocowania do drogi i po krótkim czasie została rozjechana, rozlazła się. :P

Dla mniejszych pojazdów też jest tam jeden pas i nikt tam nie ma problemów z poruszaniem się. Osobiście patrzę tylko w jedną ćwiartkę w lewo i jeśli samochód puszcza tam prawy kierunkowskaz i do tego widzę że zbliża się do wyjazdu to wjeżdżam na rondo. Jeśli nie puszcza żadnego kierunkowskazu to dla mnie jest jasne że po rondzie dalej będzie jechał i guzik mnie obchodzi gdzie jedzie.


Wskaz mi w przepisach cos


Niech jeszcze wskaże przepis który mówi że można zmieniać pas bez sygnalizowania tego, skoro nie wie gdzie jedzie koleś bez kierunkowskazu po lewym pasie...
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez sjakubowski » czwartek 24 grudnia 2009, 11:58

Michał_86 napisał(a):Niech jeszcze wskaże przepis który mówi że można zmieniać pas bez sygnalizowania tego, skoro nie wie gdzie jedzie koleś bez kierunkowskazu po lewym pasie...


Proszę bardzo: Art. 4.
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego (czyt. włączają poprawnie kierunkowskazy na rondzie). chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Dlatego właśnie nie włączania lewego kierunkowskazu jest odmiennym zachowaniem uczestników ruchu (niezgodnym z pord) i trzeba zachować wstrzemięźliwość. Gdyby jednak kierunkowskaz był włączony - pewność jest 100% co przyspiesza cały ruchu drogowy.

Teraz oczekuję od wszystkich osób, które uważają, że nie włącza się lewego kierunkowskazu na rondzie skręcając w lewo - aby przedstawili konkretne przepisy Prawa o ruchu drogowym, inaczej zwąc Kodeksu Drogowego.
W przeciwnym razie uznaję, że ich wołania - są wołaniem typu: "wiem, że nie mam racji, ale tak mnie uczyli i tak jeżdżę mając głęboko bezpieczeństwo ruchu drogowego i przestrzeganie przepisów drogowych)".

Dziś wyjeżdżam na dwa dni macie więc sporo czasu aby poszukać przepisów - powodzenia - jestem z Wami! (może się uda - nie traćcie nadziei!!!)

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Michał_86 » czwartek 24 grudnia 2009, 12:02

Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego (czyt. włączają poprawnie kierunkowskazy na rondzie). chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.


Brawo. Dlaczego w takim razie stosujesz to wybiórczo? Nie tyczy się to wg. ciebie do zasygnalizowania zmiany lewego pasa na prawy pas na rondzie? Wyjątkowo można zjechać bez kierunkowskazu że nie wiesz gdzie jedzie koleś bez kierunków?


Jeszcze do poprzedniego:
Obrazek

Powyżej wiadomo że kierowca nie wyjeżdża z ronda w kierunku północny, nie puszcza prawego kierunkowskazu. Czyli podana sytuacja jest realna tylko kiedy ktoś kompletnie ignoruje kierunkowskazy, a na takich jest tylko jedna metoda - ostrożność.


Obrazek

A skąd "niebieska strzałka" ma wiedzieć że "różowa strzałka" nie zechce zawrócić? Siedzi u niego w głowie? Widzisz, skupiasz się na lewym kierunkowskazie i wprowadzasz się w błąd. Zakładasz że koleś może (bo może) zawrócić, znaczy gaz i wciskasz się za niego a tu klops bo nie jesteś wróżką i on tylko skręca w lewo, ty gaz a on nagle wjeżdża na twój pas i ciach, policje wzywać bo kto winny?

A ja tylko na prawy kierunkowskaz patrze, czy koleś zjedzie na mój pas, czy nie.

EDYCJA
Na drugim obrazku pojazd "niebieska strzałka" chcąc zająć lewy pas zgodnie z przepisami do skrętu w lewo lub zawracania tamuje ruch, za nim może być masa samochodów które wjechały by bez problemu na wolny prawy pas chcąc jechać w prawo lub prosto. I to jest utrudnienie.
Ostatnio zmieniony czwartek 24 grudnia 2009, 12:18 przez Michał_86, łącznie zmieniany 1 raz
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez krzysiek20 » czwartek 24 grudnia 2009, 12:18

sjakubowski napisał(a):Proszę bardzo: Art. 4.
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego (czyt. włączają poprawnie kierunkowskazy na rondzie). chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Dlatego właśnie nie włączania lewego kierunkowskazu jest odmiennym zachowaniem uczestników ruchu (niezgodnym z pord) i trzeba zachować wstrzemięźliwość. Gdyby jednak kierunkowskaz był włączony - pewność jest 100% co przyspiesza cały ruchu drogowy.


Wskaz mi przepis, ktory okresla poprawne wlaczanie kierunkowskazow na rondzie.

Ja Ci wkaze oto taki:


Art. 22.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.


Wjezdzajac na rondo zmieniasz kierunek jazdy skrecajac w prawo. Nastepnie jedziesz w lewo zakretem (jadac w zakrecie nie sygnalizujesz tego, prawda?), na koniec zmieniasz kierunek jazdy ponownym skreceniem w prawo - prawy kierunek.
Wiec czemu niby lewy kierunek? I male ma tu znaczenie to, ze na rondzie jedziesz w lewo i jest to traktowane jako jedne skrzyzowanie. Dlaczego? Bo nie wazne, ze jedziesz w lewo skoro podczas tego manewru wykonujesz 2x zmiane kierunku jazdy, 2x w prawo. Taka jest konstrukcja ronda i niestety nie masz racji co do uzywania lewego kierunkowskazu.


Milego wyjazdu.
pozdrawiam

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez x098 » czwartek 24 grudnia 2009, 12:25

sjakubowski napisał(a):
Michał_86 napisał(a):
I jeszcze jeden filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=7Zl3xnhljwY



Drugi filmik?
Chcą się na siłę promować na Youtube, tylko, że im to jakoś nie wyszło. Zapoznaj się z innymi ich filmami - jest kilka spornych opisów (bo dźwięku żadnego).

Pozdrawiam!
Może dla przykładu jakiś link podasz, odnośnie drugiego filmu?
Mati87 napisał:
A mnie uczono tak, że prawy kierunkowskaz trzeba włączyć przed opuszczeniem ronda bądź przed zmianą pasa ruchu na rondzie.
A lewy można ale nie trzeba włączyć gdy zawracamy na rondzie. To samo tyczy się prawego kierunkowskazu który możemy ale nie musimy włączyć przed wjazdem na rondo gdy skręcamy w najbliższy wyjazd z ronda.


Przykro mi - nie do końca poprawnie Cię uczyli...

No to tak góra w 3 zdaniach jak poprawnie powinni uczyć?
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Postprzez bac » czwartek 24 grudnia 2009, 12:36

Szkoda słów...
A ja mam teoretyczną możliwość wjechania w grupę 30 osób czekających na przystanku - wiesz o tym???


"Szkoda słów" to rzeczywiście argument nie do zbicia. Reszty nie skomentuję, żeby jednak być dokładnym sformułuję trochę inaczej to, co napisałem poprzednio:

"Nie taka sama, bo na rondzie miałbym też fizyczną możliwość pojechania w lewo." Dokładnie taką samą, jak na skrzyżowaniu z nakazem skrętu w prawo.

Na Twoich obrazkach ABC nawet podchodząc do rzeczy wybitnie ściśle (a koniec końców, nie o to chodzi), to takie odbicie w prawo nie jest zmianą kierunku jazdy - jak jechał na północ tak jedzie nadal (tylko nie pisz, proszę, że przez trzy metry jechał na północny wschód). Pasa ruchu też nie zmienia, więc kierunkowskazu prawego nie dotyka.

To do czego zmierzam, to fakt, że w PORDzie nie ma nic o sygnalizowaniu kierunku, jaki chcemy obrać na skrzyżowaniu, a - ogólnie - o zmianie kierunku jazdy. Najczęściej jedno z drugim jest równoważne, ale akurat w przypadku klasycznego ronda nie jest, bo chcąc na takim rondzie skręcić w lewo, musimy najpierw skręcić w prawo, potem pojechać po łuku w lewo, a wreszcie skręcić w prawo.
Interpretując ściśle przepisy PORDu (z czym jak widzę nie masz problemów) należałoby tak właśnie migać: prawo-lewo-prawo.
Czy coś pomijam?

PS. A że pierwsze dwa kierunkowskazy można zdroworozsądkowo pominąć, to wyrosła z tego "szkoła krakowska" - migania tylko przy zjeździe.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez drill » czwartek 24 grudnia 2009, 12:52

Czyli jadąc po jezdni jednokierunkowej wokół ronda mam mieć włączony lewy kierunkowskaz? Wybaczcie, ale takiego zapisu nigdzie nie ma, a Wasze wypociny są jedynie nadinterpretacją przepisów. Nawet gdyby trzymać się tego Waszego toku rozumowania to kierunkowskaz należałoby jedynie włączyć dojeżdżając do jednego z wyjazdów i zaraz potem natychmiast wyłączyć, a później znowu.... itd. Problemem byłoby prawidłowe sygnalizowanie wjeżdżając na rondo, gdyż w pierwszym etapie skręcamy w prawo, a później tak jak już to opisujecie w lewo (to który kierunkowskaz?)
Cały czas Panowie stoicie na stanowisku, że jadąc wokół wyspy ronda zmieniamy kierunek, a jest to błędne założenie (na łuku drogi mamy podobną sytuację, niejednokrotnie wręcz zawracamy) i normalnie w ruchu drogowym nikomu na myśl nie przychodzi włączanie kierunkowskazu.
Co do wypowiedzi "sjakubowski", owszem masz rację, że lewy kierunek dałby czytelny znak pojazdom oczekującym na wjazd, iż droga będzie jeszcze zajęta, ale tylko pod warunkiem, że pozostali uczestnicy ruchu olewają obowiązek sygnalizowania zamiaru wyjazdu z tego ronda.
Już tu było, ale chyba nie dotarło:

„Jak właściwie jeździć po rondzie
Kilka dni temu na łamach Mojeauto.pl zamieszczony został list jednego z Czytelników, który zwrócił uwagę na problem właściwego poruszania się samochodem po dość nietypowym skrzyżowaniu jakim jest rondo. Artykuł wywołał bardzo interesującą dyskusję. O interpretację tego problemu redakcja Mojeauto.pl poprosiła funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego. O to co odpowiedzieli.
Wojciech Traczyk, mojeauto.pl/ 2006-08-23 14:33
"Jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu. Ponieważ przy wjeździe na rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu. Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda. Jednak specyfika polskiej infrastruktury drogowej, mowa tu o malutkich rondach, wymusza niekiedy użycie prawego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na rondo. A to z tej prostej przyczyny, iż po wjechaniu na rondo może być już po prostu za późno na zasygnalizowanie skrętu w pierwszą w prawo. Bezwzględnie obowiązkowe jest włączenie odpowiednio wcześnie prawego kierunkowskazu przed opuszczeniem ronda. Oczywiście zjazd z ronda, o ile specyfika i znaki nie pozwalają inaczej, jest możliwy tylko i wyłącznie z pasa zewnętrznego. Niedopuszczalne jest opuszczanie ronda z pasa wewnętrznego lub środkowego.
Są też różne specyficzne ronda, gdzie powyższe zasady nie do końca znajdują zastosowanie. Przykładowo droga dojeżdżająca do ronda ma trzy pasy ruchu, z czego prawy na wysokości ronda odbija w prawo lub biegnie dalej prosto, a środkowy pas skręca w lewo i staje się zewnętrznym pasem na rondzie. W takim przypadku, jadąc prawym pasem i skręcając w prawo, oczywiście jesteśmy zobowiązani odpowiednio wcześnie, przed dojechaniem do ronda, "zamrugać w prawo". Jadąc prosto nie musimy wówczas nic sygnalizować."
Jak widać jednak z zachowania całkiem sporej grupy kierowców podczas pokonywania ronda, a także z komentarzy, jest co najmniej kilka szkół na poprawne przejechanie skrzyżowania o ruchu okrężnym. Najgorsze w tym jest to, iż wiele osób, powołując się na niedawno zakończone szkolenia, a także zdane egzaminy na prawo jazdy, bardzo różnie interpretuje jazdę na takim skrzyżowaniu. Niestety, nie świadczy to zbyt dobrze o naszym krajowym systemie szkolenia kierowców, którego może najzwyczajniej w świecie nie ma? Na szczęście policja nie upatrzyła sobie, jak na razie, ronda jako miejsca na łapanie nieprzepisowo jeżdżących kierowców. Bo kandydatów byłoby wielu. Wg zapewnień policji, zatrzymanie i mandat może nam grozić, jeśli nie użyjemy kierunkowskazu przez zjechaniem z ronda lub będziemy chcieli je opuścić z innego pasa niż zewnętrzny.
My ze swojej strony apelujemy do kierowców o szczególną ostrożność na rondach i stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Bo jak widać włączenie lewego kierunkowskazu, nie musi wcale oznaczać zamiaru natychmiastowego skrętu w lewo.”

„Odpowiedź KWP w Poznaniu:
Zgodnie zapisami art. 22. ust.5 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2003 r. Nr 58, poz. 515, z późn. zm. cyt. „Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru", mamy obowiązek sygnalizowania wyjazdu z ronda (prawy kierunkowskaz - zmiana kierunku jazdy), a także każdorazowo sygnalizować (prawy lub lewy kierunkowskaz) zmianę pasa ruchu również na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Sygnalizowanie, przez włączenie lewego kierunkowskazu, przed rondem jest błędem.”
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez bac » czwartek 24 grudnia 2009, 13:23

Sygnalizowanie, przez włączenie lewego kierunkowskazu, przed rondem jest błędem.

Dokładnie tak.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez cman » czwartek 24 grudnia 2009, 13:27

Wyłączyłem się z dyskusji, bo stwierdziłem, że to nie ma sensu, ale jednak powrócę...

W którym momencie wg Was, rozpoczyna się zmiana kierunku jazdy?
I nie pytam tutaj o rondo, tylko ogólnie o każdą zmianę kierunku jazdy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez krzysiek20 » czwartek 24 grudnia 2009, 13:43

Zmiana kierunku jazdy - Manewr ten polega na zmianie kierunku poruszania się pojazdu w prawą lub lewą stronę względem jego dotychczasowego położenia

definicja zaczerpnieta ze strony:
http://www.mikrus.net/?zmiana-kierunku-jazdy,41
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Michał_86 » czwartek 24 grudnia 2009, 13:45

W którym momencie wg Was, rozpoczyna się zmiana kierunku jazdy?
I nie pytam tutaj o rondo, tylko ogólnie o każdą zmianę kierunku jazdy, której zamiar wykonania należy


Moment skręcania zaznaczyłem na niebiesko:
Obrazek

1. Bez kierunkowskazu zmienić pasa nie wolno - więc jaki problem że nie wiadomo gdzie jedzie koleś bez kierunkowskazów?

2. Skupiając się na lewym nie wiemy na rondzie czy koleś skręca w lewo czy może zawraca i dochodzi do takich sytuacji:
"A skąd "niebieska strzałka" ma wiedzieć że "różowa strzałka" nie zechce zawrócić? Siedzi u niego w głowie? Widzisz, skupiasz się na lewym kierunkowskazie i wprowadzasz się w błąd. Zakładasz że koleś może (bo może) zawrócić, znaczy gaz i wciskasz się za niego a tu klops bo nie jesteś wróżką i on tylko skręca w lewo, ty gaz a on nagle wjeżdża na twój pas i ciach, policje wzywać bo kto winny?"

3. Czy "2" powinien tak wcześniej włączać kierunkowskaz?
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez szerszon » czwartek 24 grudnia 2009, 13:51

Te nasze ,,wypociny,, jak to pieknie ujął drill są również spowodowane tym ,że cała masa kierowców ,,informuje,, ,że zjechała z ronda i w takich przypadkach zaprosiłbym policję na ronda, tylko moim zdaniem problem leży w wysokości mandatu za takie przekroczenie przepisów,wolą łapać za prędkość.A może Michale dla ulatwienia weżmiesz rondo o jednym pasie ruchu,to raz,dwa-tradycyjne rondo symetryczne 4 wloty,kolo wjeżdza z naprzeciwka w miarę szybko,czekam,nie wiem gdzie jedzie,tuż przede mną wrzuca prawy i zjeżdża,ja dopiero ruszam bo wczesniej nie wiedziałem,czy nie miał zamiaru np zawrócić,czyli blokowałem ruch.Gdyby miał zamiar zawrócić i wrzucił mi lewy jako informację dla mnie pt,,stój bo ja zasuwam i zawracam,, nie musiałbym się domyslać jego zamiarów.Nie widzę u niego lewego,wiem,że mi przed nosem nie śmignie tylko pojedzie prosto albo skreci w swoje prawo.
Ostatnio zmieniony czwartek 24 grudnia 2009, 14:07 przez szerszon, łącznie zmieniany 1 raz
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez Michał_86 » czwartek 24 grudnia 2009, 13:52

Jeśli dla kogoś brak kierunkowskazu nie jest wystarczającym dowodem że ktoś nie chce zmienić pasa ruchu może powinniśmy tak jeździć:
Obrazek

hm?
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości