Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Altruista86 » sobota 20 marca 2010, 13:21

Dziś mnie zdenerwował facet w skodzie.
Przekroczył znacznie prędkość mimo ,że jest znak do 30km/h.
Jechał bez pasów z małym dzieckiem na tylnym siedzeniu.
Nienawidzę Golfów II
Avatar użytkownika
Altruista86
 
Posty: 87
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 21:29

Postprzez Khay » wtorek 23 marca 2010, 08:58

Rowerzysta.
Pomijając brzydkie słowa ;) :
Wał Miedzeszyński, 7:coś, auta na wszystkich pasach. Jak widać - obok piękna ścieżka rowerowa, pusty chodnik, Vmax podwyższona do 70, więc nawet jakby nie było ścieżki...

Gdzie pan mam-wszystkich-w-d sunie? Oczywiście, jezdnią. To niewątpliwie podniosło mi dziś ciśnienie...
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lith » wtorek 23 marca 2010, 18:36

W ciągu jednego dnia 2 razy na mnie wymuszono :/...

Pierwsze- skrzyżowanie o pierwszeństwie łamanym jade cały czas z pierwszeństwem i skręcam w lewo. W przeciwka jedzie jakaś baba i nie ma zamiaru zwolnić, więc podjeżdżam i uważnie ją obserwuję... wjeżdża na skrzyżowanie więc w ostatniej chwili dałem spokój i po heblach (prędkość rzędu 30-40, momentalni staje w miejscu- lekko wystając na jej pas
) i za klakson i długie, kilka obrazowych gestów przez okno. Babka wyraźnie zdziwiona moim zachowaniem, ale nawet nie zwolniła tylko sobie spokojnie wyminęła mój samochód.... no nic ma szczęście, że trafiła na mnie, a nie kogoś co akurat potrzebuje sobie autko odpicować. Dobra jadę dalej wraz ze współtowarzyszami podróży 'omawiamy' zaistniałą sytuację... a tu (ok 3 min później) z podporządkowanej z boku wylatuje jakieś czerwone auto- na szczęście znowu osiedlowa droga- prędkość koło 40 więc wyhamowuję. W czerwonym autku jakiś 'włochaty inaczej' pan patrzy na mnie z niedowierzaniem wrzuca wsteczny i wraca skąd przyjechał... wrrr. Jak jeszcze dzisiaj coś mi wymusi to po prostu przyładuję i odreaguję :twisted:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez mk61 » sobota 27 marca 2010, 20:36

Pani w Nissanie Micra.
Jedzie taka łajza, nie wiadomo dlaczego hamuje na prostej drodze, później mocno przyspiesza i dojeżdża do mini-ronda przy moim domu. Wjechała na te rondo i co? I na środku się zatrzymała, żeby wpuścić samochód, który chciał na te rondo wjechać.


Szkoda słów.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Baranek » piątek 02 kwietnia 2010, 11:52

Pan w czymś tam. Trasa katowicka - 2 pasmówka. 2 rzędy samochodów jadą jeden za drugim. Ja jadę w "sznurku" lewym pasem a ten za mną miga mi długimi żeby mu zjechać! Chciałem mu wskazać pas zieleni do wyprzedzania....
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Postprzez *Raimo* » piątek 02 kwietnia 2010, 19:54

A mnie zaczynaja denerwowac ''turysci'', ktorych wzrok jak przypuszczam nie jest przystosowany do jazdy po zmroku, co powoduje u nich paniczne trzymanie sie srodka jezdni i predkosc w granicach 40-60 km/h poza terenem zabudowanym co bardzo szybko powoduje niezly sznurek samochodow. Zdarzenie dwukrotnie zanotowane na ruchliwym odcinku DK3 w okolicach Radomierza [pow. jelenigorski], miejsce trudne i niebezpieczne do wyprzedzania co dodatkowo negatywnie wplywa na innych kierujacych.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez mk61 » sobota 03 kwietnia 2010, 12:20

Szanowni starsi państwo w Mercedesie na niemieckich numerach. Tłuką się lewym pasem ciągnąc za sobą sznurek aut. Kiedy straciłem cierpliwość i postanowiłem ich wyprzedzić prawym pasem na lekkim łuku w prawo "kierownik" postanowił zabawić się w mistrza kierownicy i zaczął ścinać ten łuk. Pół auta na prawym pasie, a pół na lewym. :evil:

I jeszcze szanowna pani policjantka. :evil:
Miejscowość Nowogard, cała zakorkowana. Policja kieruje ruchem i szanowna pani każe mi skręcić w prawo (mimo, że pojazd przede mną mógł pojechać na wprost). Podjeżdżam więc do pani i pytam "A na Szczecin którędy wyjadę?" Pani się zakłopotała i kręcąc nosem "a tam trzeba jakoś objechać". Wielkie dzięki. :evil: I tak straciłem kolejne 15 minut na staniu w korku, który pani poprowadziła, a później się okazało, że mogła mnie przepuścić na wprost, tam bym przejechał dosłownie 10 metrów i skręcił na swoją trasę.
Do mandatów, to są mądrzy, ale jak mają pomóc, to już nie da rady. :evil:
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Altruista86 » niedziela 04 kwietnia 2010, 20:12

Dzisiaj wkurzyły mnie 2 rzeczy.

1. Pani parkująca na środku 2 miejsc parkingowych bardzo zastawionego parkingu.

2. Karetka która musiała jechać na około bloku po zieleni na górce bo wjazd był całkowicie zastawiony! Ale na szczęście to nie było nic poważnego bo "jechała" bez sygnału :)
Nienawidzę Golfów II
Avatar użytkownika
Altruista86
 
Posty: 87
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 21:29

Postprzez opel_corsa » niedziela 04 kwietnia 2010, 22:12

moje zachowanie...niestety. tyle razy zapomniałam włączyć kierunkowskazów, że aż wstyd...nie wiem, co dziś się ze mną działo...
03.03.2008 - plac
28.04.2008 - plac
26.06.2008 - plac
01.10.2008 - miasto
19.11.2008 - plac
08.01.2009 - miasto
22.10.2009 - plac
15.12.2009 ZDANE!!!
Avatar użytkownika
opel_corsa
 
Posty: 62
Dołączył(a): niedziela 17 lutego 2008, 21:22

Postprzez Sympatyk » środa 07 kwietnia 2010, 09:41

Podczas wyprzedzania samochodu dostawczego musiałem zaprzestać tego manewru, gdyż ono zaczęło wyprzedzać inne auto nie patrząc czy samo jest wyprzedzane.

Jedno auto wyprzedziło mnie na przejeździe kolejowym dając po klaksonie, pasażer siedząc z boku powiedział mi że trąbił na inne auto.

Druga o dwóch pasach w każdym kierunku, po moim jedzie karetka na sygnale, chcąc jej zrobić miejsce chciałem wjechać na pas przeciwny jednak starszy Pan w maluszku zamiast spokojnie jechać dalej zaczyna hamować i musiałem również wyhamować żeby za nim sie ustawić. Mogło to rozegrać wszystkie bez hamowania.
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez Kamelka » czwartek 08 kwietnia 2010, 19:26

Ha, starszy pan w Maluszku!
Jadę sobie dzisiaj , widzę, stoi Maluszek przy prawym krawężniku. A niech stoi - ominę i pojadę dalej. Dla ścisłości, żeby nie było śmiechów - ja też Maluszkiem. No więc kierunkowskaz, jestem parę metrów za nim, a ten idiota, bez sygnalizacji jakiejkolwiek, rusza. No dobra, to już wyprzedzanie, i zbieram się dalej. Starszy pan w kapeluszu, chociaż mam chęć szczerą nazwać go inaczej, zaczął gwałtownie przyspieszać. Widać Maluch Maluchowi nierówny - musiałam zrezygnować, bo dziadek za wszelką cenę nie pozwalał się wyprzedzić, jechał równo ze mną, gapił się i rechotał!
A jak już się schowałam, bo jechały samochody z przeciwka, to wyhamował i jechał 30/h.
No po prostu....
Victoria!!!
Kamelka
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 11 stycznia 2009, 20:20
Lokalizacja: Pruszków

Postprzez piecyk » środa 14 kwietnia 2010, 23:38

Dzisiaj w Lublinie, przy zjeździe z al. W. Witosa w ul. A. Grygowej (ok. godz. 21:00) mój kursant został prawie (oczywiście "prawie" robi wielką różnicę) potrącony przez kierowców dwóch motocykli żółto - czarnego gsxr oraz grafitowej R1. Numerów na publicznym forum nie będę podawał.
Nie będę zbytnio wdawał Was w szczegóły. Nie będę też robił wykładni z zasad poruszania się w ruchu drogowym - za to biorę pieniądze.
Podkreślę tylko (to w szczególności do kierowców w.w. gsxr i R1), że wyprzedzanie kierującego sygnalizującego zamiar skrętu w lewo, bądź skręcającego w lewo ma przebiegać z jego prawej strony. Natomiast wyprzedzając jednoślad (rower, motorower, motocykl), nawet motocyklem, mamy obowiązek zachować odstęp od wyprzedzanego = przynajmniej 1m. Jest też coś takiego, jak szczególna ostrożność, którą trzeba zachować przede wszystkim podczas przejeżdżania obok pojazdu do nauki jazdy (lub podczas jazdy za nim) odpowiednio oznaczonego. Chyba, że bohaterowie mojej opowieści mają problemy ze wzrokiem i zauważenie motocykla z odblaskową tablicą "L" (30cmx30cm) oraz kursanta w oczojebnej kamizelce jest problematyczne.
Na szczęście osoba szkolona uniknęła kolizji. Akurat przeprowadzałem egz. wewn. praktyczny kat. A. Kursant był jeszcze na tyle bystry, że szybko reagował na komendy i sam zadbał o "bezpieczny" = max 30cm(?!?) odstęp.

To, że jeden z drugim dosiadł petardy nad którą ledwo panuje na prostej drodze, nie znaczy, że inni muszą podziwiać ich żałosne popisy na drogach publicznych.

Komentarz osoby szkolonej na temat zaistniałej sytuacji był konkretny... "debile".

Na taką opinię pracujemy - motocykliści "debile" ?

P.S. Zapytam jeszcze głównych bohaterów. Pewnie i tak tego nie przeczytają, ale po kiego grzyba przeprowadzać wyprzedzanie auta a następnie motocykla w obrębie jednego pasa, cisnąc się na jednym(lewym) pasie z lewej strony między w.w. pojazdami a krawężnikiem, kiedy prawy pas jest wolny?
piecyk
 
Posty: 119
Dołączył(a): sobota 22 listopada 2008, 01:01
Lokalizacja: Lublin

Postprzez VladimirDebish » poniedziałek 26 kwietnia 2010, 16:30

Około godziny 12.15 dojeżdżam ulicą puławską do skrzyżowania z batorego jadąc w strone ronda jazdy. W moim kierunku z tyłu i z przodu nie jedzie nikt. Prędkość około 80 km/h. Około 200 metrów przed skrzyżowaniem widzę samochody skręcające z kierunku przeciwnego w swoje lewo. Jeden samochód, drugi, trzeci, czwarty i jestem już na tyle blisko że następny nie przejedzie. Mimo to dziadek w zielonej taxi octavii pakuje się mi przed nos i wjeżdża na przejście dla pieszych i dalej na chodnik... Na szczęście przewidziałem sytuację niemniej trochę gumy na asfalcie zostało.

Gdzie była policja pytam się ?? :]
Policja była zajęta bardzo ważną akcją wkur....a ludzi
http://moto.onet.pl/1609248,1,dzis-posy ... tml?node=2
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » środa 05 maja 2010, 12:22

Ostatnio jadę sobie spokojnie ~50, na przejściu kilka osób stoi i czeka, za mną nikogo nie ma, więc oczywiście nie przepuszczam... w pewnym momencie z tej grupki ludzi wypada na przejście jakieś dziecko z psem (pies większy- coś w stylu owczarka niemieckiego- zaczął ciągnąć i nie mogło utrzymać :/- zatrzymali sie na środku mojego pasa). Po hamulach, nawet nie oglądając sie- na drugi pas, zatrzymałem się w połowie przejścia. Samochód po brzegi wyładowany, wiec droga hamowania była odpowiednio większa. Gdybym nie zmienił pasa miałbym jakieś 0,5m-1m zapasu... dobrze, że nikt mi w dupę nie wjechał... :/

... a w ogóle to co kilka dni ktoś mi wypada na jezdnię... chyba sobie tłumik podziurawię.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Sławek_18 » środa 05 maja 2010, 19:16

jedzie sobie gościu lewym pasem z prędkością taką samą jak Tir czy inny samochód na prawym pasie. Zmieniając pas na prawy i chcąc wyprzedzić go z prawej strony samochód przyśpiesza :x
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 40 gości