Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » piątek 11 grudnia 2015, 16:11

Witam nie znalazłem tego tematu więc zakładam nowy,męczy mnie takie zagadnienie prawo o ruchu drogowym nakazuje ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu jeśli się włączamy tak? A co jeśli ktoś jedzie drogą z pierwszeństwem ograniczoną prędkością do 50km/h a on jedzie w granicach 70-80 km/h czy w tym momencie pojazd włączający się do ruchu może wyjechać przed niego i spowodować wypadek lub kolizję i liczyć na to że to kierowca na drodze z pierwszeństwem ale z nadmierną prędkością poniesie winę za ten wypadek czy też kolizję? jesli posiadacie jakaś literaturę na ten temat lub coś takiego przeżyliście na własnej skórze bardzo proszę o odpowiedz pozdrawiam serdecznie ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez waw » piątek 11 grudnia 2015, 23:41

Jeśli ktoś zamierza celowo ładować się pod jadący pojazd to nikt nie powinien wydać takiemu Prawo Jazdy.
A co do wypadku w takiej sytuacji to wszystko zależy od tego co stwierdzi biegły. Jeśli wyjeżdżający miał możliwość wcześniejszego zauważenia i ustąpienia pierwszeństwa to będzie winny.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez ks-rider » sobota 12 grudnia 2015, 00:22

Wlaczajac sie do ruchu musisz bezwzglednie udzielic KAZDEMU uczestnikowi pierszenstwa.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » sobota 12 grudnia 2015, 23:04

WAW tego nie zgadniesz czy ktoś ci celowo wjedzie czy nie ale nie uważasz że taka interpretacja biegłego o której ty piszesz daje możliwość na legalne pozbawienie kogoś życia lub zdrowia a jak zdajesz sobię sprawę biegli robią co im się podoba i nie ponoszą za to odpowiedzialności i np. ty teraz jesteś nie winny a ponosisz odpowiedzialność za takie zajście i to ty musisz w państwie prawa (hahahaha)udowadniać swoją niewinność pozdrawiam serdecznie ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » sobota 12 grudnia 2015, 23:10

ks-rider napisał(a):Wlaczajac sie do ruchu musisz bezwzglednie udzielic KAZDEMU uczestnikowi pierszenstwa.

:wink:

I ja się z tym zgadzam i tak mnie uczono i twierdzenie inaczej to dla mnie jest omijanie już konkretnego przepisu i jak pisałem wcześniej nie ustępując pierwszeństwa każdemu już w ruchu dajemy możliwość legalnego pozbawienia kogoś życia lub zdrowia i to jest dla mnie nie normalne i zachęcam do lektury z wypadku Jarosława Wałęsy tu cytat zespołu biegłych;Podczas procesu biegli krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych ocenili, że zachowanie przez kierującego motocyklem J. Wałęsę dozwolonej prędkości - do 90 km/h - dawałoby znaczącą szansę na uniknięcie zderzenia z toyotą. Zastrzegli jednak, że sprawcą zagrożenia drogowego był Tadeusz M. koniec cytatu pozdrawiam ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez ks-rider » niedziela 13 grudnia 2015, 16:29

marcin102 napisał(a):WAW tego nie zgadniesz czy ktoś ci celowo wjedzie czy nie ale nie uważasz że taka interpretacja biegłego o której ty piszesz daje możliwość na legalne pozbawienie kogoś życia lub zdrowia a jak zdajesz sobię sprawę biegli robią co im się podoba i nie ponoszą za to odpowiedzialności i np. ty teraz jesteś nie winny a ponosisz odpowiedzialność za takie zajście i to ty musisz w państwie prawa (hahahaha)udowadniać swoją niewinność pozdrawiam serdecznie ;)


Misiaczku,

PoRD czy inne przepisy ne zostawiaja interpretacji o tym co masz zgadnac albo nie. O ile wjezdzajac na skrzyzowanie obowiazuje zasada ograniczonego zaufania ( mimo pierszenstwa przejazdu ) tak w przypadku wlaczenia sie do ruchu mozesz stanac na rzesach i powolac 10 lub wiecej bieglych ia dalej wina jest po stronie wlaczajacego sie - i wlasnie w PL.

W Niemczech gdy zostanei Ci przez bieglego ustalana predkosc, ze przekroczyles o 100 % to mimo tego, ze wlaczales sie do ruchu mozesz miec 100 % winy.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » niedziela 13 grudnia 2015, 17:39

tak w przypadku wlaczenia sie do ruchu mozesz stanac na rzesach i powolac 10 lub wiecej bieglych ia dalej wina jest po stronie wlaczajacego sie - i wlasnie w PL.



Hmmm tak piszesz? to jestem ci w stanie podać na priv dokumenty jak biegły stwierdza że winę za wypadek ponosi pojazd poruszający się po drodze z pierwszeństwem,któremu auto włączające się z podjazdu nie ustępuje pierwszeństwa i dochodzi do wypadku nie kolizji.Jedyny argument przeciwko kierowcy na drodze z pierwszeństwem to jest błędnie wyliczona prędkość błędnie z pełną odpowiedzialnością tak twierdzę bo są dwie opinie tego samego biegłego i na podstawie tych samych dokumentów i zeznań świadków wyszły mu dwie inne prędkości lecz tylko wnioski pozostawia takie same
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez sankila » niedziela 13 grudnia 2015, 18:25

ks-rider napisał(a):w przypadku wlaczenia sie do ruchu mozesz stanac na rzesach i powolac 10 lub wiecej bieglych ia dalej wina jest po stronie wlaczajacego sie - i wlasnie w PL.
Nie do końca prawda, bo są wyroki na korzyść włączającego się; tyle, że sądy w Pl są niezawisłe, a biegli dużo nie zarabiają, więc - za odpowiednią motywację - mogą pomroczność jasną orzec, albo udowodnić, że pieszy wtargnął na jezdnię z prędkością 60 km/h.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez waw » niedziela 13 grudnia 2015, 19:04

sankila napisał(a): [...] że pieszy wtargnął na jezdnię z prędkością 60 km/h.

Masz na to jakieś dowody że ktoś tak orzekł? Owszem jest cała masa niedouczonych biegłych, głównie dlatego, że nie ma przepisów jasno określających kompetencje takich osób.

Wiadomo jest, że nikt nie daje pozwolenia na powodowanie wypadków tylko dlatego, że inny kierujący przekroczył prędkość. Jeśli ktoś daje sobie prawo do tego najpewniej nie jest normalny, a na pewno nie jest niewinny. I biegły ma znaleźć dowód na to (udowodnić, ze miał możliwość uniknąć zdarzenia widząc jadącego drogą) analizując prędkości, warunki widoczności i inne okoliczności.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez ks-rider » niedziela 13 grudnia 2015, 19:19

sankila napisał(a):... są wyroki na korzyść włączającego się; tyle, że sądy w Pl są niezawisłe, a biegli dużo nie zarabiają, więc - za odpowiednią motywację - mogą pomroczność jasną orzec, albo udowodnić, że pieszy wtargnął na jezdnię z prędkością 60 km/h.


A swistak siedzi i w sreberka zawija. Sankila, byc moze cos takiego jest / bylo ale po odwolaniu sie do wyzszej instancji konczy sie zabawa i zaczyna real. Pomine juz, zejak zobacze, to uwierze

Moja wypowiedz tyczyla sie bardziej wlaczania sie do ruchu niz przejscia dla pieszych choc jest generalnie identycznie.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez jasper1 » niedziela 13 grudnia 2015, 20:01

waw napisał(a): biegły ma znaleźć dowód na to (udowodnić, ze miał możliwość uniknąć zdarzenia widząc jadącego drogą) analizując prędkości, warunki widoczności i inne okoliczności.

Biegły ma przede wszystkim ustalić okoliczności zdarzenia pod kątem ich wartości dowodowej i znaczenia dla wyniku sprawy sądowej.
W praktyce w przypadku kolizji nie ma zabezpieczonych dowodów materialnych, którymi mógłby się w tym celu posłużyć (przy wypadkach jest pod tym względem lepiej), a opieranie opinii jedynie na zeznaniach świadków, to jak wróżenie z fusów.
Do tego biegły który sprawia kłopoty wymiarowi sprawiedliwości, bo prezentuje stanowisko odmienne niż policja kierująca sprawę do sądu, raczej nie zarobi, bo znika z kajecika prokuratora/sędziego i traci szansę na powtarzalność zleceń.
Tak więc biegły najczęściej szuka dowodu na to, co policja "orzekła".
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » niedziela 13 grudnia 2015, 20:25

Powoli rozwieje wasze wypowiedzi za które jestem oczywiście bardzo wdzięczny mam nadzieje że będziecie dalej pisali o swoich racjach i przekonaniach bo każda zawiera trochę prawdy;A więc półtora roku temu jechałem drogą z pierwszeństwem droga prosta prze 340m do miejsca wypadkuz podjazdu na ogródki działkowe wyjechało mi auto nawet nie zatrzymał się przy krawędzi jezdni sprawdzając czy coś jedzie (mam monitoring wypadku)ja trafiłęm do szpitala ledwo przeżyłem w tym 3 tygodnie śpiączki na miejscu kierowcy auta zatrzymano prawo jazdy i sporządzono notatke na jego niekorzyść krótko mówiąc że to jego wina.Udało mi się przeżyć i po 3-4 miesiącach biegły wyznaczony przez policję wziął się do pracy jak się okazało biegły chyba mnie nie (polubiał )bo całą winę zwalił na mnie a jedyne co mógł mi zarzucić to moja prędkośc w granicach 70-80km/h zrobił opinię a pozniej na zlecenie prokuratora ją niby poprawił bo miała wiele błędów po poprawce spadła prędkość o około 20km/h ale cudem nie wyznaczono kolejnego biegłego i tak oto tym sposobem kierowca unikną odpowiedzialności za spowodowanie wypadku sprawę umorzono i koniec .Teraz za dwa dni mam rozprawę bo nie przyjąłem mandatu i punktów karnych za ten wypadek i jakie będą dalsze losy nie omieszkam was poinformować czyli jak pytałem na początku nie zawsze trzeba komuś ustąpić pierwszeństwa czego jestem żywym przykładem chętnie odpowiem na wasze pytania bo przypuszczam że nie każdy w to uwierzy co piszę bo jeszcze półtora roku temu sam bym takiemu gosciowi odpisał że coś go chyba poności heheheh ;)
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez waw » niedziela 13 grudnia 2015, 20:52

jasper1 napisał(a):
Do tego biegły który sprawia kłopoty wymiarowi sprawiedliwości, bo prezentuje stanowisko odmienne niż policja kierująca sprawę do sądu, raczej nie zarobi, bo znika z kajecika prokuratora/sędziego i traci szansę na powtarzalność zleceń.

Inaczej. Prokurator jest "rozliczany" od ilości skazanych osób stąd też chce by biegły zrobił taką ekspertyzę żeby jak najłatwiej było zakończyć sprawę wyrokiem.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez jasper1 » niedziela 13 grudnia 2015, 20:55

Nie tyle inaczej, co bardziej szczegółowo. :wink:
Biegły sprawia kłopoty, bo utrudnia "wyrobienie normy".
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Włączanie się do ruchu komu ustąpić a komu nie?

Postprzez marcin102 » niedziela 13 grudnia 2015, 22:20

No i tu się z wami zgadzam prokuratorzy mają gdzieś kto zostanie skazany liczy się tylko odfajkowana sprawa no i co jak co ale tak byc nie powinno,co do biegłych sądowych to ja widziałbym to tak za pierwszą popsutą opinie upomnienie za drugą kara pieniężna za trzecią większa kara pieniężna a czwarta no sory gosciu ale ty się nie nadajesz na biegłego i zaznaczam że mowię o naprawdę przegiętych opiniach takich w których laik widzi błędy coś jak ta moja.np biegły pisze że auto się zatrzymało a monitoring to weryfikuje że nie,np.znika 20 metrów hamowania mojego,np.auto na drodze o szerokości 6,2m według biegłego przejechało 9m (w poprzek drogi)np.nie ma niejsca wypadku bo kierowca auta się nie zatrzymał po uderzeniu i do przyjazdu policj 3 razy przestawił auto a biegły robi analizę czasoprzestrzenną do której jest niezbędne miejsce wypadku itd. itd. zbiór błędów któremu daje się wiarę i za takie opinie powinni odpowiadać co ciekawe to wam powiem że ten biegły jest biegłym od dwóch lat i jest czynnym policjantem w ruchu drogowym ciekawostka :) pozdrawiam
marcin102
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2015, 16:00

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości