Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Baranek » czwartek 18 września 2014, 12:19
przez Anett » czwartek 18 września 2014, 12:39
przez LeszkoII » czwartek 18 września 2014, 12:54
Nie ma takiej woliBaranek napisał(a):Druga sprawa - co możemy zrobić (być może także my), żeby przyczynić się do tego, żeby w Polsce jeżdżono przepisowo. I jeszcze - czy w ogóle jest w nas taka wola żeby jeździć zgodnie z dozwoloną prędkością.
przez Baranek » czwartek 18 września 2014, 14:37
przez lith » czwartek 18 września 2014, 16:06
przez LeszkoII » czwartek 18 września 2014, 16:13
Mój ulubiony przykład wygląda tak. Skręcam z podporządkowanej w lewo, w poprzeczną z pierwszeństwem o dwóch pasach. Na skrzyżowaniu mogę wykonać manewr "bezkolizyjnie" z uwagi na oznakowanie, a czasem fizyczne odseparowanie pasów ruchu - wykonuje manewr widząc dość daleko zbliżający się pojazd. Z początku mam małą prędkość, ale dość zgrabnie przyspieszam i po chwili na lewym pasie mam na liczniku 55 km/h. NAJWAŻNIEJSZE: efekt psychologicznyBaranek napisał(a):Słowem - nie rozum działa ale tylko i wyłącznie emocje.
przez Baranek » czwartek 18 września 2014, 16:30
lith napisał(a):Nie jeżdżę przepisowo, bo tak jest zwyczajnie szybciej, mniej stresująco i bezpieczniej.
lith napisał(a):Poruszając się 'jak wszyscy' jesteśmy narażeni na zdecydowanie mniejszą ilość niebezpiecznych sytuacji. Zdarzyło mi się kilka razy przymusowo jechać wolniej - to masakra. Wszyscy Cię wyprzedzają, spychają z drogi, trzeba mieć oczy dookoła, nie widzę żadnych zalet.
lith napisał(a): Co robić, żeby ludzie jeździli przepisowo? Nie wiem, nie odczuwam takiej potrzeby, miałem okazję prowadzić autko w ok. 30 państwach Europy i szerze mówiąc wszędzie podejście do ograniczeń prędkości zaobserwowałem podobne - nie jesteśmy tutaj jacyś wyjątkowi, co niektórzy próbują nam wmówić.
przez lith » czwartek 18 września 2014, 16:49
LeszkoII napisał(a):@Lith, tutaj chodzi o zasadę. Jak raz uznasz, że możesz coś wbrew przepisom zrobić, to będziesz robił to coraz częściej i "z większą amplitudą".
Baranek napisał(a):To jest mit. Gdybyś spróbował jeździć przepisowo zobaczyłbyś ile zyskuje się spokoju.
przez Nata » czwartek 18 września 2014, 16:52
przez LeszkoII » czwartek 18 września 2014, 17:04
przez Baranek » czwartek 18 września 2014, 17:11
lith napisał(a):LeszkoII napisał(a):@Lith, tutaj chodzi o zasadę. Jak raz uznasz, że możesz coś wbrew przepisom zrobić, to będziesz robił to coraz częściej i "z większą amplitudą".
W takim razie byłem już stracony na długo zanim poszedłem na kurs PJ. TrudnoBaranek napisał(a):To jest mit. Gdybyś spróbował jeździć przepisowo zobaczyłbyś ile zyskuje się spokoju.
Ale ja jestem absolutnie spokojny za kółkiem . Nikt mi nie mruga, nikt mnie nerwowo nie wyprzedza, nie mam problemu ze zmianą pasa w dowolnym momencie, nikt sie przede mnie nie wciska w ostatniej chwili przed światłami,
lith napisał(a):Porównania na zasadzie - jedziesz 80 nie wyhamujesz, a jedziesz 50 wyhamujesz mnie śmieszą.
lith napisał(a):Kluczowe jest kiedy zauważysz, że coś jest nie tak i zaczniesz zwalniać.
lith napisał(a):A w Niemczech przepisowo? Daj spokójA już nie mówię o Niemcach za granicą - moim subiektywnym zdaniem najgorsi kierowcy, jak muszą przejechać dłuższy kawałek i nie ma autostrady to im szajba odbija... no dobra, mogą rywalizować z Francuzami
lith napisał(a):Przed radarami zwalniam, żeby nie dostać mandatu... byłbym głupi jakbym nie zwalniał![]()
5. "Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie"
przez lith » czwartek 18 września 2014, 17:31
przez jasper1 » czwartek 18 września 2014, 17:44
przez Baranek » czwartek 18 września 2014, 18:12
lith napisał(a):
No sorry, bądźmy poważni![]()
I nie, w Niemczech nie jeżdżą przepisowo. Oczywiście mniej jes tych skrajnych zachowań, ale 70/50 w zabudowanym, przekraczanie ciągłych, wyprzedzanie na zakazie, niezatrzymywanie się na stopie... tak jak i u nas różnie z tym
przez lith » czwartek 18 września 2014, 18:20