Kto ma pierwszeństwo na drodze?

[tXv4ym]

Witam,
Mógłby ktoś wyjaśnić lub powołać się na jakiś artykuł, który determinuje pierwszeństwo w poniższym przypadku. Z góry dzięki.

[Minor]

Dobre pytanie, myślę jednak że jest to sytuacja typu "4 auta na skrzyżowaniu równorzędnym", po prostu, któryś z kierowców powinien wpuścić drugiego, po to aby samemu mógł wykonać manewr zmiany pasa.

[maryann]

No i sytuacja musi się dziać w terenie zabudowanym, bo inaczej pierwszeństwo ma ten na lewym. Można się też kierować zasadą o wyprzedzaniu- pierwszeństwo będzie miał ten jadący szybciej, bo wyprzedzanemu nie wolno przyśpieszać- a więc liczy się różnica prędkości; wtedy jednak problemu też nie ma... Przy małym ruchu, na pustej drodze, ten na lewym też nie ma za bardzo podstaw dłużej tak sobie jechać lewym, może jedynie na czas wyprzedzania.
Ponieważ może się jednak "zdarzyć" sytuacja patowa, warto nie pozostawiać jazdy "zdarzeniom", tylko MYŚLEĆ żeby takiej nie stworzyć.

[lith]

Ja nie widzę problemu. Przecież na siebie nie wjadą. Jak któryś będzie rzeczywiście chciał zmienić pas to przyspieszy, albo zwolni.

[JolantazMlawy]

Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża.

3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków ruchu poza skrzyżowaniem.

Nic +, nic -.

[szofer80]

a gdzie tu jest skrzyżowanie? pierwszeństwo ma ten z prawej.

[JolantazMlawy]

No i sytuacja musi się dziać w terenie zabudowanym, bo inaczej pierwszeństwo ma ten na lewym.

Szanowny kolega na pewno sam wymyślił ten przepis, więc podejrzewam, że nie obowiązuje on innych uczestników ruchu.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

Tak, ten z prawej, zgodnie z ust. 3 cytowanego przeze mnie przepisu. Sytuacja rozgrywa się poza skrzyżowaniem, więc skrzyżowanie pewnie też jest poza.

[szofer80]

W takim razie kto ma tu pierwszeństwo?:

[lith]

Tylko, że tam się kierunki ruchu nie przecinają, zwykła zmiana pasa ruchu, czyli chcąc zmienić pas muszę ustąpić temu, który na nim się znajduje. To tak zanim do dziwnych wniosków dojdzie ktoś, że z prawej można komuś drogę zajechać.

Dopóki jadą równolegle, żaden z nich pasa nie zmieni i żaden z nich nie musi nic robić, żeby to drugiemu umożliwić. Jak któryś będzie rzeczywiście chciał zmienić to już jego problem jak najpierw pozbędzie się kolegi z pasa obok.

[szofer80]

Jest to w którymś podobnym pytaniu egzaminacyjnym z tą różnicą ze tam są 3 pasy a dwa pojazdy zajmują dwa skrajne pasy po obu stronach i chcą wjechać na pas środkowy, nie robi to żadnej róznicy,pierwszeństwo ma ten z prawej, ponieważ oba pojazdy znajdują się w sytuacji równorzednej chcąc w tym samym momencie zmienić pas ruchu wtedy liczy się zasada prawej ręki.

[JolantazMlawy]

W takim razie kto ma tu pierwszeństwo?:

Wszyscy mają obowiązek ustąpienia, tak stanowią przepisy.

[szofer80]

ale pojazd jadący z lewej ma drugi pojazd z prawej strony, przecież jest bardzo podobne w istocie rzeczy pytanie egzaminacyjne w którym dwa pojazdy jadące równolegle chcą zająć środkowy pas, pierwszeńśtwo ma ten z prawej.

[JolantazMlawy]

Miły kolego lith, chodzi o sytuację, w której obaj chcą równocześnie zmienić pas, wtedy ich kierunki ruchu się przecinają i stosujemy cytowany art. To wszystko.

[szofer80]

znać na pamięć przepisy a umieć je własciwie interpretować to dwie odrębne sprawy. Na wiele dylematów w kodeksie drogowym nie ma jednego złotego środka/rozwiązania należy posiłkować się wtedy orzeczeniami sądów o ile takie są dla danej sytuacji.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

cytat:
"Wszyscy mają obowiązek ustąpienia, tak stanowią przepisy."

To nie jest rozwiązanie sytuacji, będą tak stać w nieskończoność?

[JolantazMlawy]

Niestety drogi kolego, w polskim porządku prawnym orzecznictwo sądów nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa.

Co do sytuacji, pytano kto ma pierwszeństwo. Padła odpowiedź. Czy będą tak stać, to już inne pytanie.