Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Cyberix » środa 23 lutego 2011, 10:28
przez pablo7654 » środa 23 lutego 2011, 10:57
Cyberix napisał(a):"sygnał żółty ciągły – zabrania wjazdu za sygnalizator, chyba że w momencie jego zaświecenia kierujący pojazdem był tak blisko sygnalizatora, że nie mógłby się przed nim zatrzymać bez gwałtownego hamowania, informując jednocześnie o zmianie nadawanego sygnału na czerwony." a z prezentowanego nagrania ewidentnie widać, iż kierujący nie miał szans na bezpieczne wyhamowanie przed skrzyżowaniem. Przepis ten, nie precyzuje przecież, że dotyczy jadących z przepisową prędkością... Co o tym myślicie?
przez qwer0 » środa 23 lutego 2011, 11:12
przez el_ryba » środa 23 lutego 2011, 11:48
przez BOReK » środa 23 lutego 2011, 12:30
el_ryba napisał(a):gdyby jechał przepisowo 70 km/h, załapałby się bez problemu na czerwone i zdołałby wyhamować.
przez scorpio44 » środa 23 lutego 2011, 13:09
BOReK napisał(a): Później pewnie można się odwołać
przez cman » środa 23 lutego 2011, 13:18
el_ryba napisał(a):Tylko, trzeba zacząć od tego że jechał 50 km/h ponad normę i to jego nie usprawiedliwia do przejechania na żółtym, bo gdyby jechał przepisowo 70 km/h, załapałby się bez problemu na czerwone i zdołałby wyhamować.
el_ryba napisał(a):...po to są ograniczenia prędkości i z 70 za pewne zdołałby wyhamować...
przez netsatan » środa 23 lutego 2011, 14:26
przez el_ryba » środa 23 lutego 2011, 14:33
cman napisał(a):A gdyby jechał "przepisowe" 70 km/h na np. zaśnieżonej nawierzchni i nie zdołałby wyhamować, to co wtedy? Przecież jechał "przepisowe" 70 km/h...
przez pablo7654 » środa 23 lutego 2011, 14:50
przez cman » środa 23 lutego 2011, 14:53
el_ryba napisał(a):Ale nie jechał po takiej nawierzchni to po kiego koloryzować i doszukiwać się prawdy ?
przez ks-rider » środa 23 lutego 2011, 15:05
netsatan napisał(a):gdyby jechał 70 i nie zdążył wyhamować, to wtedy miałby uzasadnienie do nieprzyjęcia mandatu własnie na podstawie cytowanego przepisu mówiącego o żółtym świetle.
przez maryann » środa 23 lutego 2011, 15:22
Tak, bo prędkość była okolicznością zmieniającą sposób reakcji na żółte światło. Podjęcie decyzji 'hamować, bo żółte czy nie hamować' zależy od tego czy zdążę się bezpiecznie zatrzymać. Dla porównania skali- gdyby jechał 70 i przejechał to byłoby OK, ale gdyby w momencie zapalenia się żółtego obok niego jechał samochód z prędkością 40/h i przejechał, to na pewno mandat by mu się należał. Co więcej jego prędkość 120/h zmniejszała zagrożenie, bo dzięki niej zdążył przejechać zanim zapaliło się zielone na przecznicy.pablo7654 napisał(a):Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że masz rację.
przez mk61 » środa 23 lutego 2011, 16:00
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez Barabasz » środa 23 lutego 2011, 18:37
mk61 napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=TTwmN9onntA
Chyba o to chodzi.
Jak dla mnie, hipokryzja ze strony funkcjonariuszy. Ciekawe, kto stworzył większe zagrożenie przejeżdżając na żółtym.