Zmiana kierunku czy pasa ruchu? / wątek oddzielony

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Zmiana kierunku czy pasa ruchu? / wątek oddzielony

Postprzez negatyp » piątek 17 października 2008, 20:50

Jeżeli chodzi o wyjazd z zatoki czy zjeżdżanie z chodnika na jezdnię (stojąc na nim równolegle do jezdni), to moim zdaniem należy to podpiąć pod zmianę pasa ruchu, a nie kierunku.


A w żadnym razie bo na chodniku nie ma pasów ruchu. To jest zmiana kierunku jazdy.

Bez wątpienia nie mamy tu w każdym razie do czynienia ze zmianą kierunku jazdy, co sugeruje Negatyp. Co najwyżej toru jazdy.


Ja nie wiem co to jest tor jazdy (chyba że zaczniemy rozmawiać o terenach kolejowych) a wiem co to jest kierunek jazdy.

wątek oddzielony przez moderatora
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez scorpio44 » sobota 18 października 2008, 00:07

negatyp napisał(a):To jest zmiana kierunku jazdy.

Z jakiego na jaki?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez negatyp » sobota 18 października 2008, 01:12

scorpio44 napisał
Z jakiego na jaki?


Przy zjeżdżaniu z chodnika można zmienic kierunek jazdy w prawo, w lewo lub zawrócić - to w zależności od tego, po której stronie jezdni stalismy i w którym kierunku zamierzamy kontynuować jazdę.

scorpio44 napisał
Jeżeli chodzi o wyjazd z zatoki czy zjeżdżanie z chodnika na jezdnię (stojąc na nim równolegle do jezdni), to moim zdaniem należy to podpiąć pod zmianę pasa ruchu


Z którego na który?
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez scorpio44 » sobota 18 października 2008, 13:05

negatyp napisał(a):Przy zjeżdżaniu z chodnika można zmienic kierunek jazdy w prawo, w lewo lub zawrócić - to w zależności od tego, po której stronie jezdni stalismy i w którym kierunku zamierzamy kontynuować jazdę.

W takim razie dalej trzymajmy się sytuacji, o której zacząłem mówić. Stoję na chodniku przy krawężniku po prawej stronie, równolegle do jezdni, ruszam, zjeżdżam z chodnika i jadę prosto. Twoim zdaniem zmieniłem kierunek jazdy. Na jaki? Twoim zdaniem to jest skręt w lewo? A może w prawo (tylko jak wtedy uzasadnić lewy kierunek)?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez negatyp » sobota 18 października 2008, 17:04

Twoim zdaniem to jest skręt w lewo?

Dokładnie. Jak nie skręcisz kołem kierownicy to przy założeniu, że odcinek drogi jest prosty - nie zjedziesz na jezdnię. Więc żeby zjechać z chodnika na jezdnię - nalezy zmienic kierunek jazdy. A to o ile stopni zmieniasz kierunek jazdy jest już sprawą drugorzędną.

No i jeszcze jedno - jezeli nie zmieniamy pasa ruchu - bo co do tego nie ma wątpliwości - to co sygnalizują miliony kierujących zjeżdżających z chodnika na jezdnię?
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez scorpio44 » sobota 18 października 2008, 18:16

Na razie wybacz, że zgrzeszę, odpowiadając pytaniem na pytanie, ale czy w takim razie Twoim zdaniem wyjazd z zatoczki to również zmiana kierunku jazdy?

EDIT: Coś mi świtało, że była dyskusja na ten temat, i skojarzyłem:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=11412

Przed napisaniem kolejnego posta przeczytaj ten wątek. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez negatyp » sobota 18 października 2008, 23:14

Przeczytałem...i nie widzę konstruktywnych wniosków z tamtej dyskusji. A czy Ty przeczytałeś mój ostatni post? I czy możesz sie do niego odnieść?

Co sygnalizują miliony kierujących wjeżdżających z chodnika na jezdnię? Bo chyba nie włączanie się do ruchu?
Ostatnio zmieniony sobota 18 października 2008, 23:16 przez negatyp, łącznie zmieniany 1 raz
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez scorpio44 » niedziela 19 października 2008, 14:47

Może i faktycznie żadne jednoznaczne wnioski z tamtej dyskusji wypłynęły, trzeba w niej jednakowoż zauważyć, że jednak:
negatyp napisał(a):jezeli nie zmieniamy pasa ruchu - bo co do tego nie ma wątpliwości

wątpliwości jak najbardziej są. :) I w swojej sugestii, że mamy tutaj do czynienia raczej ze zmianą pasa, a nie kierunku, nie jestem bynajmniej odosobniony. ;) Choć póki co może faktycznie sam nie umiem tego jakoś precyzyjnie uzasadnić.

Ale w ogóle to zacznijmy od zasadniczej rzeczy: skoro Twoim zdaniem każda czynność związana z ruchem kierownicy i zmianą toru jazdy jest zmianą kierunku jazdy, co po co w takim razie w przepisach jest rozgraniczenie na zmianę kierunku i zmianę pasa ruchu? Bo zgodnie z Twoją teorią każda zmiana pasa ruchu (nawet ta "klasyczna") jest jednocześnie zmianą kierunku jazdy!

Czy ktoś (najchętniej Cman :) ) mógłby się włączyć do dyskusji? Strasznie nie lubię, jak wątek przeradza się w popychankę między dwiema osobami.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » niedziela 19 października 2008, 15:25

:D
negatyp napisał(a):Co sygnalizują miliony kierujących wjeżdżających z chodnika na jezdnię? Bo chyba nie włączanie się do ruchu?

Z tych milionów kierujących, większość sygnalizuje właśnie włączanie się do ruchu - ale tylko w ich przekonaniu.

Jeżeli twierdzisz, że zjeżdżając z chodnika sygnalizuje się zamiar zmiany kierunku jazdy, to jak to jest, że jeżeli pojazd zjedzie z chodnika i pojedzie przed siebie lub zjedzie z chodnika i pojedzie w lewo (np. na stację benzynową) lub zjedzie z chodnika i zawróci - to w każdym przypadku włączy lewy kierunkowskaz?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » niedziela 19 października 2008, 16:38

Cman, rozumiem, że Ty również uznajesz zjazd z chodnika za zmianę pasa ruchu? A jak byś to uzasadnił?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » niedziela 19 października 2008, 17:04

Tak, ale ciężko to uzasadnić. W każdym razie uzasadniłbym to tak, że pod którąś z dwóch rzeczy trzeba to miganie podciągnąć i na pewno jest ono dużo bliższe zmianie pasa ruchu, pod wieloma względami.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez negatyp » niedziela 19 października 2008, 19:55

No ale proszę - wytłumaczcie mi głupiemu - jak można zjeżdżając z chodnika na jezdnię zmieniać pas ruchu - S K O R O N A C H O D N I K U N I E M A P A S Ó W R U C H U?
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez cman » niedziela 19 października 2008, 20:01

Jeżeli twierdzisz, że zjeżdżając z chodnika sygnalizuje się zamiar zmiany kierunku jazdy, to jak to jest, że jeżeli pojazd zjedzie z chodnika i pojedzie przed siebie lub zjedzie z chodnika i pojedzie w lewo (np. na stację benzynową) lub zjedzie z chodnika i zawróci - to w każdym przypadku włączy lewy kierunkowskaz?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez negatyp » niedziela 19 października 2008, 20:13

Panowie możecie sie ustosunkowac do mojego pytania - o zjeżdżanie z chodnika na jezdnię? A nie odpowiadać pytaniem na pytanie bo to jakieś takie niegrzeczne jest. Czy idąc Waszym tokiem rozumowania od jutra jestem zwolniony z użycia kierunkowskazu przy zjeżdżaniu z chodnika na jezdnię? Bo przecież nie zmieniam pasa ruchu... i kierunku jazdy też nie zmieniam, więc nie muszę sygnalizować... czy tak?

A może jest tak - że zjazd z chodnika to zmiana kierunku po raz pierwszy, a następna zmiana kierunku np. w celu zawrócenia to drugi raz zmiana kierunku? Może tak być?
negatyp
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 17 września 2008, 11:48

Postprzez Khay » niedziela 19 października 2008, 23:46

Nie wiem czemu, ale mi również bardziej pasuje zmiana pasa ruchu, niż kierunku. Kierunku nie zmieniam na pewno... a jak zmienam pas ruchu? Zmieniam pas ruchu NA skrajny prawy. Nie ma pasa ruchu z którego zmieniam. Przy wjeździe na chodnik - w drugą mańkę, zmienam ZE skrajnego prawego. I tyle.

Przecież w przepisie jest napisane: sygnalizowanie zmiany pasa ruchu, a nie pasów ruchu. ;)

A zmiana kierunku to tylko wtedy, gdy skręcam. Czyli konsekwentnie kręcę w jedną stronę, a nie najpierw w jedną, a potem w drugą - taki równoległy ruch jednoznacznie kojarzy mi się ze zmianą pasa, nawet jeśli przed/ po nie byłem/ nie będę na pasie ruchu.

A dyskusja chyba dość akademicka, istotniejsze wg mnie jest to, by mieć świadomość, że nawet jeśli negatyp sygnalizuje zmianę kierunku; cman, skorpio i ja zmianę pasa, to jednak żaden z nas nie sygnalizuje włączania się do ruchu, co może być mylące jeśli nie wiąże się z opisanymi w przepisach manewrami.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości