przez wiesniak » czwartek 11 stycznia 2007, 22:14
Żółty jest w sytuacji, jakby skręcał w lewo, i moim zdaniem nie ma tu znaczenia skąd przyjechał. Mimo, że w obrębie skrzyżowania, to znajduje się on w tym momencie na tej samej drodze, co pojazd czerwony, więc musi mu ustąpić. Zresztą sam fakt, że dojeżdża się przy takim zawracaniu do prawej krawędzi wynika m.in. z konieczności ustąpienia jadącym po drodze poprzecznej.
Poza tym, to ten żółty wprowadza całe zamieszanie, więc wypadałoby, żeby to on bardziej uważał. Tak więc moim zdaniem na miejscu czerwonego można śmiało ruszać, chyba żeby żółty na siłę się pakował pod maskę. Zaznaczam, że to jednak w żaden sposób nie wynika z przepisów, tylko ze zdrowego rozsądku :).