przez Nazgulek » sobota 06 stycznia 2007, 23:26
To wszystko zależy jaki kierowca, oczywiście. Wciąż często jeżdżę autobusami miejskimi (2x w tygodniu), więc widzę i czuję na własnej skórze jak to czasem bywa. Na przykład wczoraj. Ledwie wsiadłam do autobusu, jak prawie z piskiem opon ruszył (choć nie wiem czy to w ogóle możliwe w przypadku autobusu :wink: ), na zakrętach ludźmi zarzucało, na każdej prostej zdrowo gazował i szczerze mówiąc, bałam się.
Wczoraj właśnie zauważyłam, jak dość chamsko i na siłę wpychał się między samochody żeby wjechać na odpowiedni pas. Rozumiem, że trzyma go rokład jazdy, ale po tak brawurowej jeździe, to raczej nie musiał się obawiać opóźnień.
Ale też czasem widziałam jak to właśnie kierowca autobusu wpuszczał przed siebie osobówkę i to się chwali. Ale powiem szczerze, że nieczęsty to widok.
Ostatnio zmieniony sobota 06 stycznia 2007, 23:35 przez
Nazgulek, łącznie zmieniany 1 raz
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane
>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<