Piesi... to czasem dziwni ludzie ;]

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez _Marta_ » piątek 22 grudnia 2006, 19:21

Oczy pieszego swoją drogą, a "machenie" swoją...
Prawo polskie jest różnie interpretowane - nie tylko zresztą w tym wypadku. Mnie natomiast uczono, że na pieszych machać nie wolno. A jestem zdania, że mój instruktor jest naprawdę mądrym facetem. W związku z powyższym, zamierzam się stosować do tego, co do mnie mówi. Przynajmniej do momentu aż w kodeksie drogowym pojawi się wzmianka o tym, iż "zapraszanie pieszego na przejście dla pieszych przez kierującego pojazdem po uprzednim zatrzymaniu się przed przejściem nie jest traktowane jako kierowanie ruchem drogowym, w związku z czym jest dozwolone."
"Jak lekko na wysokości w niebieskim ślizgać się kurzu..." :)
_Marta_
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 31 października 2006, 12:02

Postprzez Nazgulek » piątek 22 grudnia 2006, 19:24

_Marta_ napisał(a): Nie wiem, czy wiecie, ale takie "machanie" na pieszego jest zabronione i traktowane jest jako kierowanie ruchem drogowym, a wątpię, żeby każdy zwykły kierowca posiadał ów uprawnienia.


Tak? Na jednej z jazd instruktor dokładnie i wyraźnie mi powiedział:
- Widzisz, że pieszy stoi? No to ładnie zatrzymaj się i pokaż mu ręką, że może przejść.

Według mnie to po prosty kulturalny gest, a nie żadne "kierowanie ruchem". Może jeszcze mam płacić za to mandat? :roll:
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez scorpio44 » sobota 23 grudnia 2006, 00:46

_Marta_ napisał(a):kierowca zatrzymuje się przed pasami, macha przechodniowi, aby ten przechodził. Dany osobnik wchodzi na przejście, a z przeciwnej strony nadjeżdża inny kierowca, który nie zdecydował się na taki szlachetny gest, jakim jest zatrzymanie się przed przejściem. Pieszy zostaje potrącony. Kto jest winny? Kierowca, który go przejechał - też. Ale w dużej mierze winę za wypadek ponosi kierowca, który wpuścił go na jezdnie.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Nie widzę nawet cienia winy u kierowcy, który wykonał gest ręką. Skoro on się zatrzymał, to psim obowiązkiem tego dupka jadącego z przeciwka było zrobić to samo. A gest ręką był tylko po to, żeby upewnić pieszego co do swoich zamiarów - stoję, przepuszczam Cię i czekam aż przejdziesz.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kopan » sobota 23 grudnia 2006, 17:00

[Przejrzałem pobieżnie wątek i dwie kwestie zwróciły moją uwagę.
Pierwsze zarzut egzaminatora że kierujący nie może pokazać ręką pieszemu że może przechodzić bo kierujący nie jest upoważniony do kierowania ruchem.
Z takiej interpretacji (niewiadomo z czego) wynika że pan egzaminator nie zna się na przepisach bo kompletnie nie wie na czym polega kierowanie ruchem.
Na 300 procent ruchem nie można kierować siedząc w pojeździe, a i do kierowania ruchem stosuje się ściśle określone gesty, postawy. Pokazanie ręką możliwości przechodzenia jest jak najbardziej wskazane by upewnić niezdecydowanego pieszego. Mało tego takie dopuszczalne gesty powinny być przerobione na kursie na prawo jazdy i odnotowane w karcie przeprowadzonych zajęć w punkcie 6. pt. Respektowanie praw innych uczestników ruchu oraz porozumiewanie się z nimi przy użyciu dopuszczalnych środków.
Tak że zapraszam niedouczonego Pana Egzaminatora na kurs na prawo jazdy.

Kwestia druga - dwa pasy ruchu dwa pojazdy stojące obok siebie w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, kiedy ruszać??
Zgodnie z przepisami można ruszyć w momencie kiedy pieszy zejdzie z przejścia, bo w przeciwnym przypadku łamie się przepis zabrania się omijania pojazdu który jechał w tym samym kierunku i zatrzymał się przed przejściem dla pieszych w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.(Art.26 ustęp 3 p.2 )
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Cycu » sobota 23 grudnia 2006, 17:16

_Marta_ napisał(a):
Wyobraźmy sobie sytuacje, kiedy kierowca zatrzymuje się przed pasami, macha przechodniowi, aby ten przechodził. Dany osobnik wchodzi na przejście, a z przeciwnej strony nadjeżdża inny kierowca, który nie zdecydował się na taki szlachetny gest, jakim jest zatrzymanie się przed przejściem. Pieszy zostaje potrącony. Kto jest winny? Kierowca, który go przejechał - też. Ale w dużej mierze winę za wypadek ponosi kierowca, który wpuścił go na jezdnie. Kazał mu iść, więc poszedł.


Kierujący, który przepuścił pieszego, jest winny tego, że ustąpił pierwszeństwa pieszemu. Jak tu zauważono, nie ma prawa kierować ruchem, więc pieszy wcale nie musi go słuchać :] wykonując taki grzecznościowy gest wskazuje tylko, że zamierza ustąpić mu pierwszeństwa. Nie można powiedzieć, że kazał mu wejść. To pieszy musi ocenić, czy faktycznie może wejść na przejście. Natomiast kierowca jadący z przeciwka w ramach obowiązującej go szczególnej ostrożności powinien zauważyć pieszego i właściwie ocenić zachowanie kierującego pojazdem ustepującym, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu :wink:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » sobota 23 grudnia 2006, 17:27

kopan napisał(a):Kwestia druga - dwa pasy ruchu dwa pojazdy stojące obok siebie w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, kiedy ruszać??
Zgodnie z przepisami można ruszyć w momencie kiedy pieszy zejdzie z przejścia, bo w przeciwnym przypadku łamie się przepis zabrania się omijania pojazdu który jechał w tym samym kierunku i zatrzymał się przed przejściem dla pieszych w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.(Art.26 ustęp 3 p.2 )

Faktycznie ciekawe spostrzeżenie. A inna sprawa, że tym sposobem w sumie oba pojazdy powinny stać w nieskończoność, bo przecież oba zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, więc teraz żaden nie może ruszyć, bo wtedy jeden drugiego zawsze będzie omijał :). No to chyba kolejna mała luka.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Cycu » sobota 23 grudnia 2006, 17:29

Jeśli ruszą jednocześnie to nikt nikogo nie będzie omijał :P
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez wiesniak » sobota 23 grudnia 2006, 18:40

Jak będą chcieli jechać zgodnie z prawem i będą sobie pokazywać przez okno, że na 3 ruszamy, to znowu dostaną mandat za nieuprawnione kierowanie ruchem :D. Sytuacja bez wyjścia...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez kopan » poniedziałek 25 grudnia 2006, 12:57

W przepisie brakuje sformułowania zabrania się omijania ............., jeżeli tory ruchu pojazdu i pieszego kolidują ze sobą.
Wtedy sytuacja jest klarowna , pieszy przeszedł przed pojazdem więc ruszamy.

Jestem ciekaw jak takie sytuacje traktowane są na egzaminie, czy egzaminatorzy mają jakieś wytyczne jak oceniać te sytuacje.

Normalnie praktyka jest właśnie taka - pieszy przeszedł przed pojazdem więc ruszamy.
Tak jeżdżą wszyscy oprócz niektórych pojazdów nauki jazdy.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez kamiles » poniedziałek 25 grudnia 2006, 20:59

kopan napisał(a):Tak jeżdżą wszyscy oprócz niektórych pojazdów nauki jazdy.

możliwe, ale mój instruktor kazał mi ruszać, gdy pieszy opuści mój pas ruchu, na egzaminie też kazał mi tak jechać i zdałam, więc chyba mój egzaminator miał takie samo zdanie na ten temat
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości