omijanie stojącego na przystanku tramwaju

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Mauro.Widzew » środa 07 grudnia 2005, 13:56

scorpio44 napisał(a):
Mauro.Widzew napisał(a):on dalej stoi na swiatlach

Jak stoi na światłach, to ma przeważnie zamknięte drzwi. A jeżeli ma otwarte, to przeanalizuj ostatni akapit mojego posta.

zapraszam do Łodzi, tu nawet z zimie kiedy chłod ciągnie żaden skurczysyn ci drzwi na swiatlach (na przystanku) nie zamknie (gdy juz wszyscy wsiedli/wysiedli)
Łódzki Widzew - po ostatnie serca bicie !

prawo jazdy kat.B - zdane za 1.razem 9gru 2005 :-)
Mauro.Widzew
 
Posty: 93
Dołączył(a): sobota 17 września 2005, 00:47
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cappricio » środa 07 grudnia 2005, 14:01

Mauro.Widzew napisał(a):
scorpio44 napisał(a):
Mauro.Widzew napisał(a):on dalej stoi na swiatlach

Jak stoi na światłach, to ma przeważnie zamknięte drzwi. A jeżeli ma otwarte, to przeanalizuj ostatni akapit mojego posta.

zapraszam do Łodzi, tu nawet z zimie kiedy chłod ciągnie żaden skurczysyn ci drzwi na swiatlach (na przystanku) nie zamknie (gdy juz wszyscy wsiedli/wysiedli)


a to prawda. ale nie wydaje mi sie zeby to byl przejaw złości kierowcy/motorniczego. latwiej jest komus wbiec w ostatniej chwili do tramwaju niz jeszcze szukac guzika, zeby drzwi otworzyc.

a do tematu.
nikogo te 10 sekund na swiatlach nie zbawi. jak tramwaj stoi na swiatlach, to Ty, Mauro, zazwyczaj tez masz czerwone (tak, oprocz skretu w prawo), wiec co Ci szkodzi postac chwile i nie utrudniac ewentualnym spoznionym na tramwaj dotarcie do ich srodka lokomocji? ;)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » środa 07 grudnia 2005, 14:06

Mauro.Widzew napisał(a):nawet z zimie kiedy chłod ciągnie żaden skurczysyn ci drzwi na swiatlach (na przystanku) nie zamknie (gdy juz wszyscy wsiedli/wysiedli)

To jest <&%#$@>? To jest dla mnie myślenie o pasażerach (zwłaszcza w wypadku tramwajów, gdzie nie ma guzików, tylko motorniczy sam otwiera drzwi). One są otwarte po to, że póki stoi na światłach, to spóźnialscy mogą jeszcze wejść.

Mauro.Widzew napisał(a):co do gwarancji ze nikt mi nie wyskoczy nagle z tramwaju "bo mu sie przypomnialo ze to tutaj mial wyjsc" to mozemy rownie dobrze rozpatrzyc sytuacje kiedy nagle ktos z chodnika wskoczy mi pod kola bo tutaj chcial przejsc

Podstawowa różnica polega na tym, że jak Ci z chodnika wbiegnie pod koła, to jest to jego wina. A wysiadając z tramwaju, nie musi wcale myśleć o tym, czy jedzie samochód czy nie. Bo wie, że wysiadając z tramwaju zgodnie z przepisami zawsze jest ubezpieczony, bo samochody muszą stać.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » środa 07 grudnia 2005, 15:01

Przystanek bez wysepki i sygnalizacja świetlna?
Przyznam się, że takie przystanki na środku ulicy bez wysepki to widziałam ale bez sygnalizacji świetlnej. Wtedy się wychodzi z tramwaju i przechodzi na druga stronę. No bo nie do pomyślenia jest wchodzenie na jezdnię kiedy jest czerwone światło.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 07 grudnia 2005, 15:17

ella napisał(a):No bo nie do pomyślenia jest wchodzenie na jezdnię kiedy jest czerwone światło.

Ja też przyznaję, że takiego przystanku nigdy nie widziałem, ale rozumiem, że tramwaj stojąc na przystanku, tę sygnalizację ma dopiero kawałek przed sobą. A zatem ludzie idący do tramwaju wchodzą na odcinek jezdni, gdzie jeszcze nie ma sygnalizacji.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości