Uszkodzone auto przez kuriera

[raxor19]

Cześć.
Potrzebuję pomocy
Otóż dnia 05.10.2018 o godz 12:41 kurier DHL (Ford Transit) chamsko obdarł mi auto wyszedł obejrzeć uszkodzenia i uciekł z miejsca zdarzenia.
Uszkodzenia auta to obdarty / zagięty tylny prawy błotnik, obdarta felga, zderzak przerysowany, lakier obdarty oraz opadł i cofnął do tyłu, zmieniły się szpary klapy bagażnika - prawdopodobnie przesunięta karoseria.

Mam nagranie z monitoringu okolicznego sklepu na którym widać całe zdarzenie od tyłu lecz nie widać rejestracji ale widać jak kierowca wychodzi z auta obejrzeć uszkodzenia.
Mam także nagranie od anonimowego świadka na którym widać wszystko- moment uderzenia, rejestrację sprawcy, moment kiedy otwiera drzwi i patrzy w co uderzył.

Sprawa jest aktualnie jest zgłozona na policję, nagranie z sklepu maja zabezpieczyć w poniedziałek 8.10, nagrania od anonimowego świadka jeszcze nie pokazywałem dlatego że je niedawno dostałem.

Jakie są szanse na wypłatę odszkodowania? bo nie ukrywam że straty są dosyć spore...

Link do filmiku (rejestrację zamazałem z wiadomych przyczyn)
https://drive.google.com/open?id=1IhSNpND8CM7lPBsFwyjKHXFbDLhWgCKv

Screen z drugiego nagrania:

[rpa]

Z takimi dowodami masz praktycznie pewność, że odzyskasz pieniądze. DHL nie dopuściłby do tego, by ich auto jeździło nieubezpieczone, sam fakt obtarcia jest udokumentowany... jedyne, czego potrzebujesz, to zdjęć uszkodzeń zrobionych "na świeżo", by nie było wątpliwości czy auto było przed kolizją w dobrym stanie.

[Cyryl]

problem w tym, że DHL nie posiada własnych pojazdów.
paczki rozwożą podwykonawcy i tu zgadza się; DHL wymaga od nich ubezpieczenia.
jednak zdarza się, że podwykonawca zleca następnemu i tu już zaczyna się dżungla.

[LeszkoII]

Kierowcy należy się też sankcja karna. Przy okazji, nie rozumiem dlaczego Policja apeluje, żeby przy drobnych szkodach jej nie wzywać. Trzeba przyznać, że ten, poniekąd słuszny, postulat wynika z przesłanek optymalizacji funkcjonowania (tu: obciążania zadaniowego) Policji jako służby i organu zarazem. Jednak art. 3 uPoRD wyraźnie wskazuje na okoliczności "narażenia kogoś na szkodę". Ta normo-zasada sankcjonowana ma swój sprzężony odpowiednik w regule sankcjonującej z art. 97 Kodeksu wykroczeń.

[Blacksmith]

@LeszkoII- Bez urazy, ale moim zdaniem Twój formalizm ociera się już o granicę obłąkania. Jawisz mi się jako człowiek, który gdy ktoś go np. otrze niechcący ciałem w Empiku na wyprzedaży kodeksów drogowych, to wzywa Policję bo została naruszona jego nietykalność cielesna.

[LeszkoII]

moim zdaniem Twój formalizm ociera się już o granicę obłąkania

Prawo o ruchu drogowym jest bytem zanurzonym w prawie administracyjnym, więc formalizm jest nie tylko wskazany, lecz konieczny. Instytucja policji działa na podstawie i w granicach upoważnienia normatywnego.

Odnośnie norm sankcjonujących, to generalnie uPoRD ich nie zawiera. Ja zresztą niczego nie pisałem o stopniu szkody społecznej, tylko o szkodzie w stosunku cywilnoprawnym.