przez Cyryl » sobota 25 listopada 2017, 07:30
w arkuszu egzaminacyjnym mamy punkt 27 - hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu - jazda energooszczędna.
jakie mamy możliwości hamowania silnikiem w samochodzie osobowym:
1. zdjęcie nogi z gazu - zamknięcie paliwa,
2. redukcja biegów.
w samochodzie ciężarowym - hamulec silnikowy (MAN TGL), w autobusie zwalniacz - retarder.
co zyskujemy zwalniając poprzez redukcję biegów?
oszczędzamy klocki hamulcowe, ale zużywamy zespół sprzęgła.
kiedy więc redukcja ma sens?
1. na zakręcie, redukujemy po to, aby ten zakręt pokonać z bezpieczną prędkością i na odpowiednim do niej biegu.
ale robimy to przed zakrętem, redukcja przed zakrętem, aby pokonać go z wciśniętym sprzęgłem traci sens.
2. gdy nie dochodzi do całkowitego zatrzymania i mamy możliwość kontynuowania jazdy, ale z mniejszą prędkością, więc na odpowiednim do niej biegu (prędkości obrotowej silnika).
3. przy hamowaniu do całkowitego zatrzymania, gdy zdejmiemy nogę z gazu już mamy hamowanie silnikiem z całkowitym odcięciem paliwa. natomiast hamowanie poprzez redukcję ma sens wtedy gdy dochodzi do możliwości zerwania przyczepności, więc na śliskim: na śniegu, lodzie, podczas intensywnym opadów, na mokrej drodze pokrytej opadłymi liśćmi.
spora część i użytkowników i niektórzy instruktorzy stosują hamowanie redukcją na wyrost. kierowcy jak zapytać po co to robią, nie bardzo wiedzą - tak byłem nauczony, instruktorzy, aby podczas egzaminu nikt nie zarzucił, że nie było takiego hamowania.
podobnie jest z zastosowaniem hamulca ręcznego podczas szkolenia na kat. D. niektórzy instruktorzy wmawiają, że jest to obowiązek wymagany na egzaminie przy każdym zatrzymaniu pojazdu (na światłach nawet na 5 sekund), a to tylko dlatego, żeby podczas egzaminu pojazd się nie stoczył - na wszelki wypadek, ale w rzeczywistości takiego wymagania nie ma.
dość często dochodzi do takiej sytuacji, gdzie dojeżdżając do skrzyżowania gdzie trzeba się zatrzymać szkolony/zdający trzy razy redukuje lecz nie ma czasu aby puścić sprzęgło, więc mimo redukcji nie przekona egzaminatora, że hamował silnikiem.
każdy bieg ma jakiś zakres prędkości odpowiedni do niego, taki w którym obroty silnika są na właściwym poziomie, powiedzmy między 2000-4000rbm. i dla powiedzmy 1 biegu będzie to 0-20km/h, dla drugiego 20-35km/h, trzeciego 35-45km/h, czwartego 45-80km/h.
jeżeli redukujemy z czwartego na drugi musimy wyhamować pojazd do prędkości dedykowanej do biegu drugiego czyli 20-35km/h. może pojazd wyhamować samoistnie przy naszym zdjęciu nogi z gazu, ale odbędzie się to na dłuższym odcinku, a można wyhamować hamulcem na krótkim odcinku.
jeżeli przy redukcji z pominięciem biegów, z 4 na 2 lub z 5 na 2, pojazd ma za wysoką prędkość, to po puszczeniu sprzęgła dochodzi do gwałtownego szarpnięcia - wyhamowania.
warto zastanowić co będzie się działo z za nami: nasz pojazd gwałtownie zmniejszy prędkość, ale światła hamowania się nie zapalą i stwarzamy niebezpieczeństwo najechania na nas przez pojazd jadący za nami.
podczas szkolenia polecam dokonać redukcji przed zakrętem, aby na samym zakręcie skupić się na jednej czynności - kręceniu kierownicą.
w późniejszej jeździe wykonywanie dwóch, trzech, czterech czynności jednocześnie nie będzie trudne, ale początkowo lepiej unikać tego póki poszczególnych pojedynczych czynności nie będziemy wykonywali swobodnie.