Pisze z pytaniem, które nurtuje mnie od dość długiego czasu. Jestem kierowcą autobusu komunikacji miejskiej.
W Poznaniu i okolicach mamy kilka tras, a właściwie rond, które są niewymiarowe - tzn. żeby przejechać przez dane rondo autobusem przegubowym, trzeba wjechać na połowę wysepki (wyciągnąć autobus), która znajduję się w środku ronda, a w końcowej fazie również dość mocno się zadać, żeby zjechać z ronda i nie zabrać "tyłkiem" barierek.
Czy wykonując taki manewr, łamie jakiekolwiek przepisy?
Przykład ronda, którego nienawidzę, jadąc przegubem:
