Z pozycji doświadczonego kierowcy, który jazdą za fajerką zarabia na życie. Dla nowych, niedoświadczonych, lub niepewnych adeptów szkoły prowadzenia samochodu.
1. Jeżeli nie wiesz, kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu (nie wiesz, nie zauważyłeś znaku, nie jesteś pewien), to przepuść - otrąbią Cię, ale nie spowodujesz wypadku.
2. Jeżeli jesteś pewien, że masz pierwszeństwo, ale inny kierowca, z podporządkowanej, nie zwalnia i jedzie "na pewniaka" - przepuść, nie spowoduje wypadku
3. Jeżeli jesteś pewien, a ktoś wymusi pierwszeństwo, wepchnie się, lub stworzy inne zagrożenie - otrąb idiotę i walnij "długimi". Nie wdawaj się zaś w dyskusję "przez szybę". Może przemyśli, może nie, ale nie warto pyszczyć i kłócić się z idiotą - wystarczy dać znak, że coś odstawił.
4. Tramwaj lub autobus - nie wymuszaj, nawet jak masz pierwszeństwo - oni mają swoje "prawo drogowe" i nie ustąpią. Do tego to duże i ciężkie pojazdy - mogą zrobić krzywdę. Do tego, w tych pojazdach są inni ludzie, jeżeli nawet prawo jest po Twojej stronie, to w razie wypadku, mogą zostać ciężko poszkodowani pasażerowie, tak więc - odpuść i przepuść, niech jedzie.
5. Dla mnie najważniejsze - nawet jak jesteś alfą i omegą przepisów drogowych. Nie wszyscy tacy są, nawet zawodowi kierowcy. Tak więc nie warto iść na "urwał nać" i lepiej przepuścić, nawet idiotę czy ignoranta. Będzie mniej wypadków i mniej ofiar.
Tyle od zawodowca
Pozdro