Dwa pasy czy jeden?

[ella]

Swego czasu w motofaktach ukazał się artykuł "Mrugać czy nie"
Dla jasności wstawię fotki.

rys.1


Bardzo ciekawa toczyła się tam dyskusja.
Czy wyprzedzając można zająć dwa pasy ruchu. To znaczy czy samochód wyprzedzający musi zjechać na cały drugi pas czy może zająć połowę swojego i połowę pasa drugiego? Tak jak na rysunku1.
Jak myślicie?
Co mówią o tym przepisy?

[jimorrison]

hmm... mnie uczono tak: jesli podczas wyprzedzania nie musisz zmieniac "pasa" ruchu to nie "mrugaj" kierunkowskazami, jesli natomiast musisz przekroczyc w tym celu linie przerywana masz obowiazek uzycia kierunkowskazu. Tak tez mialem na egzaminie - trzeba bylo przekroczyc linie przerywana - egzaminatorka rzucila krotkie - "bardzo dobrze"... Co do kwesti na ile zjezdzac na drugi pas, ja uwazam, ze ogleglosc powinna byc zachowana tak jak mowia przepisy czyli chyba od 1m od rowerzysty do 1,5, czy 2m od ciezarowki [bardzo mozliwe ze sie myle].... :D.. Ogolnie nalezy tak manewr wykonac aby nie stwazac niepotrzebnego, zbytniego zagrozenia dla pojazdu/obiektu wyprzedzanego jak rowniez ewentualnych obiektow poruszajacych sie z kierunku przeciwnego.

[ella]

Tam się znawca przepisów :wink: wypowiadał, że przepisy zabraniają jazdy po dwóch pasach ruchu w związku z tym wyprzedzając musimy zjechać całym samochodem na drugi pas ruchu.

[jimorrison]

Tam się znawca przepisów :wink: wypowiadał, że przepisy zabraniają jazdy po dwóch pasach ruchu w związku z tym wyprzedzając musimy zjechać całym samochodem na drugi pas ruchu.

logicznie to moze "znawca" ma racje, ale praktycznie jest to mniej bezpieczne. jesli wyprzedza sie dluga kolumne to i owszem leci sie calym pasem, natomiast gdy tylko jedno, dwa auta bylbym za tym zeby zajmowac "kawalek" pasa w przeciwnym kierunku.

[Road_Driver]

mnie uczono (jeśli dobrze pamiętam) że w takiej sytuacji nie trzeba używać mrugacza XD - przecież nie zmieniam pasa, lecz wykożystuje maleńką część bocznego (chociaż w praktyce zależy top od szerokości drogi, oraz ilości miejsca jakie potrzebuję zarezerwować sobie na bocznym pasie)

[bodek541]

A mi instruktor mówił że w kazdym przypadku powinno sie mrugać, żeby inni kierowcy wiedzieli co robie. Tak samo teraz znajomi kierowcy mi mówią. Jak jade to zawsze mrugam.

[ella]

Rzucę jednym cytatem z tej burzliwej dyskusji bo widzę, że zmierza w innym kierunku. Nie pytałam jak kogo uczono :wink:

USTAWA PRAWO O RUCHU DROGOWYM JEŻELI WIESZ CO TO TAKIEGO ZABRANIA ZAJMOWANIA WIĘCEJ NIŻ JEDNEGO PASA RUCHU JEŻELI SĄ WYZNACZONE.

Czyli z tego wniosek, ze większość ludzi nie zna przepisów i zajmuje dwa pasy ruchu. Ale przecież są podane odległości w jakiej mwmy wyprzedzać drugi pojazd.
To jak to jest. Stosujemy sie do zasady zajmowania tylko i wyłącznie jednego pasa, czy stosujemy się tylko do ustalonej bezpiecznej odłegłości?

[wiruswww]

ale to jest wyznaczona minimalna odlesglość, wyprzedzając pojazd jednosladowy mamy zachować minimum jeden metr odległości a nie dokładanie jeden metr. Tak więc raczej cały sąsiedni pas. Aczkolwiek dużo zalezy od roznych czynników, np, ruchu na drodze, jezeli duzy ruch to mysle ze mozna tylko czesciow zjechac.

[ella]

Z tego co "znawca" pisze to jak zjedziemy jednymi kołami na pobocze a drugimi zostaniemy na pasie to też jest nie zgodne z przepisem (oczywiście zjeżdzamy w przypadku wyprzedzania przez drugi samochód)
Jak dla mnie wszystko jest ok jak wyprzedzamy drugi samochód i zachowujemy bezpieczna odległość a nie patzrymy czy mamy linie przerywaną pod samochodem.
Ten cytowany przez "znawcę" przepis jest ważny jak sobie sami jedziemy i zajmujemy dwa pasy. Wtedy jest to nie zgodne z przepisami.

[njoy]

Prawo o ruchu drogowym - Art. 2 7) "pas ruchu" - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;
To, że nie ma na jezdni kresek wyznaczających pas ruchu nie oznacza, że go tam nie ma :) . Wyprzedzanie trzeba zawsze sygnalizować.

[jimorrison]

Rzucę jednym cytatem z tej burzliwej dyskusji bo widzę, że zmierza w innym kierunku. Nie pytałam jak kogo uczono :wink:

ooo.. ella - narazilas sie :P..
Wiec po co uczyc kierowcow? Ja jezdze tak jak mnie uczono - ta nauke stawiam za wzorzec, ktory powielam. Wiec pytanie "Nie pytałam jak kogo uczono" jest wg. mnie nie na miejscu.
:twisted: :twisted:

[ella]

ooo.. ella - narazilas sie :P..
Wiec po co uczyc kierowcow? Ja jezdze tak jak mnie uczono - ta nauke stawiam za wzorzec, ktory powielam. Wiec pytanie "Nie pytałam jak kogo uczono" jest wg. mnie nie na miejscu.
:twisted: :twisted:

Bo widzisz Jimorison, temat tego topicu jest zupełnie inny. Interesuje mnie w tym topicu zupełnie inny problem. Nie zadałam pytania jak kogo uczono albo co myslicie na temat uzywania kierunkowskazów.
Pytanie brzmiało( bo może ktoś nie doczytał) Czy przy wyprzedzaniu możemy zająć dwa pasy ruchu czy też zgodnie z zapisem w kodeksie jeden.

Poprawię chyba pierwszy post dla jasności :wink:

Na temat kiedy i czy używać kierunkowskazów była już nie jedna dyskusja na forum :wink:

[scorpio44]

Ella, mętlik to chyba nie wprowadził Twój niecprezyjny post, ale raczej tytuł artykułu "Mrugać czy nie". :D :D :D Który nasuwa od razu temat kierunków.

Ten "znawca" przepisów był może i faktycznie znawcą przepisów. :D Bo TEORETYCZNIE (taki mamy Kodeks, że to słowo dość często się pojawia ;) ) zawsze należy zajmować jeden pas ruchu i nie wolno nigdy jechać okrakiem po linii. Ale praktyka mówi co innego i trudno mówić o tym, że jest to niezgodne z przepisami. Tak się jeździ, że zjeżdża się tyle ile potrzeba i żeby było bezpiecznie, i tyle.

[jjaacc]

Przepis o zajmowaniu jednego pasa ruchu znajduje się w zasadach ogólnych, czyli ogólnie rzecz biorąc nie wolno zajmować dwóch pasów. Ale jeżeli chodzi o wyprzedzanie przede wszystkim musi to być odległość bezpieczna. Według interpretacji „eksperta” nie była by w ogóle możliwa zmiana pasa, bo jak? Teleportacja? Jak by nie patrzeć przy zmianie pasa jakiś czas zajmuje się dwa pasy. Wyprzedzam pojazd, który nie wymaga całkowitej zmiany pasa, włączam kierunkowskaz i przejeżdżam obok z włączonym kierunkowskazem, ponieważ nie zakończyłem manewru zmiany pasa, w bezpiecznej odległości przełączam kierunkowskaz na lewy i powracam na swój pas ruchu. Powiedzmy chciałem zmienić, ale manewr nie trwał tak długo i postanowiłem powrócić na swój pas. Nigdy nie zetknąłem się z tak durną interpretacją tego przepisu.

[ella]

Przepis o zajmowaniu jednego pasa ruchu znajduje się w zasadach ogólnych, czyli ogólnie rzecz biorąc nie wolno zajmować dwóch pasów. Ale jeżeli chodzi o wyprzedzanie przede wszystkim musi to być odległość bezpieczna. Według interpretacji „eksperta” nie była by w ogóle możliwa zmiana pasa, bo jak? Teleportacja? Nigdy nie zetknąłem się z tak durną interpretacją tego przepisu.

Ja też nie spotkałam się z taką interpretacją.
Podaję linka do całości dyskusji. Dodam że "ekspert" jest instruktorem nauki jazdy.
http://www.motofakty.pl/artykul/mrugac_czy_nie.html